Czas całkowity: 49:16
- Roberto Dani ( drums, percussion )
- Bor Zuljan ( guitars )
- Francesco Carta ( piano )
- Davor Klaric ( keyboards )
- Sasha Polenjuk ( violin )
- Damir Kamidoullin ( cello )
- Michel Fantini Jesurun ( organ )
oraz:
- Paolo Zizich ( vocals )
- Matej Kovacic ( accordion )
- Marian Bunic, Polona Prosen, Beti Strencan, Breda Bunic, Mojca Sojer, Grega Oblak, Jure Strencan, Boks Kurent ( chorus )
1 komentarz
-
W poprzednich recenzjach przedstawiłem Devil Doll jako pogrobowca starego dobrego rocka symfonicznego. I faktycznie tak jest. Trzeci album grupy, Sacrilegium, również trzyma się bardzo eklektycznej formuły, jednak dającej się zawrzeć w zbiorze rock symfoniczny. Absolutny klasyk jak Yes potrafił wpleść elementy muzyki orkiestrowej, reggae, jazz-fusion, a nawet zahaczające o zjawisko nazwane później - w 1978 roku - ambient (w Tales from Topographic Oceans). Devil Doll jako że pojawił się epokę póżniej ma inne wpływy, co wzmiankowałem w poprzednich recenzjach zespołu.
Edwin Sieredziński wtorek, 30, wrzesień 2014 22:57 Link do komentarza
Sacrilegium w porównaniu do wcześniejszego albumu jest znacznie bardziej monumentalny. Pojawia się tutaj dużo partii dorównujących rozmachem rosyjskiej czy radzieckiej muzyce symfonicznej. Dużo również gitary elektrycznej i również takiego heavy metalowego przysłowiowego "kopa". To podane w polewie dosyć mrocznej, ale mniej niż w przypadku dwóch poprzednich płyt. Nawet się bardziej optymistyczny wątek przewija w jednym momencie. Pojawiają się również wątki folklorystyczne - partie grane na akordeonie, gdzie później włączają się również skrzypce. Mniejszy jest jednak udział partii budowanych przez same instrumenty akustyczne. Z reguły występują one obok gitary elektrycznej. W dodatku te partie z chórem i kościelnymi organami wbić mogą w fotel.
No wszystko dobrze.... tylko do zakończenie, jakby ktoś sprzątał łazienkę. Całkowicie niepotrzebne udziwnienie. Mimo tego bardzo fajna płyta. Śmiem twierdzić, że dużo lepszy ten album niż koncertowe płyty klasyków ciężkiego grania z orkiestrą symfoniczną. Pięć gwiazdek.
Albumy wg lat
Recenzje Varia
- Wydana w 1995 roku płyta „Inferno” ukazała zupełnie nową jakość… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Fassade (Lacrimosa)
- Wielce ciekawy to zespół, całe to Omni. Kiedy bowiem tryumfy… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Omni (Omni)
- Nigdy nie byłem i do dziś nie jestem zagorzałym fanem… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Ozzmosis (Ozzy Osbourne)
- Zanim przejdę do sedna, muszę szczerze przyznać, że ogarnęło mnie… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Leidenschaft (Lacrimosa)
- Swego czasu powstał w mojej głowie osobliwy podział twórczości Lacrimosy… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Lichtgestalt (Lacrimosa)
- Kiedy po raz pierwszy usłyszłem "Echos", a było to zaraz… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Echos (Lacrimosa)
- Z twórczością zespołu Lion Shepherd mam przyjemność zapoznać się po… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska III (Lion Shepherd)
- Chyba żaden album Metus nie powstawał tak długo i w… Skomentowane przez Gabriel Koleński Time Will Dissolves Our Shadows (Metus)
- Długo zabierałem się do napisania tej recenzji, może nawet trochę… Skomentowane przez Bartek Musielak III (Lion Shepherd)
- Jeśli miałbym wskazać jakieś państwa na świecie, które otacza aura… Skomentowane przez Bartek Musielak Unortheta (Zhrine)
- O Seasonal, jednoosobowym projekcie pochodzącego z Białegostoku Macieja Sochonia pisaliśmy… Skomentowane przez Gabriel Koleński Heartvoid (Seasonal)
- Szanse, że Adam Płotnicki będzie wciąż kojarzony jako wokalista Crystal… Skomentowane przez Gabriel Koleński 4.3. (Plotnicky)
- Czasem zdarza mi się słuchać albumów, przy których myślę sobie,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Silent Sacrifice (Seasonal)
- To miał być singiel, ewentualnie maxi singiel, potem epka, ostatecznie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Under the Fragmented Sky (Lunatic Soul)
- Istnieją takie zespoły czy projekty muzyczne, które powstają z potrzeby… Skomentowane przez Gabriel Koleński Radio Voltaire (Kino)
- Chciałem rozpocząć podniosłym „Polak potrafi!”, ale w sumie to nie… Skomentowane przez Bartek Musielak Litourgiya (Batushka)
- Szczerze mówiąc, nigdy nie potrafiłem zrozumieć pojęcia jesiennych wieczorów oraz… Skomentowane przez Gabriel Koleński Black Butterflies (Metus)
- Premiera płyty ”Fractured” to dobry moment na przypomnienie sobie całej… Skomentowane przez Wolrad Walking on a Flashlight Beam (Lunatic Soul)
- Zdarzają się takie albumy, do których podchodzę ze sporym dystansem… Skomentowane przez Bartek Musielak Heat (Lion Shepherd)
- Z reguły bywam ostrożny w stosunku do albumów przygotowanych w… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Live 1 (Security Project, The)
- We Come From the Mountains to jedna z najnowszych propozycji… Skomentowane przez Krzysztof Pabis We Come From the Mountains (Tiebreaker)
- Kiedy dotarła do mnie nowa płyta projektu Yagull ucieszyłem się.… Skomentowane przez jacek chudzik Kai (Yagull)
- Rok 1974 okazał się bardzo wyczerpujący dla Mike'a Oldfielda. Artysta,… Skomentowane przez Michał Jurek Ommadawn (Oldfield, Mike)
- Zawsze bardzo się cieszę, kiedy w ręce wpada mi coś… Skomentowane przez Paweł Caniboł Loneliness Manual (Seasonal)
- Swego czasu przemierzając internetowe portale streamingowe, bo miewam czasami takie… Skomentowane przez Bartek Musielak Krimhera (KRIMH)
- Konsekwentnie szukam ciekawych rzeczy na obrzeżach muzycznego rynku. Bo rynek… Skomentowane przez Paweł Tryba Crashendo (Fryvolic Art)
- Generalnie staram się na nie recenzować bezpłatnych dałnlołdów, ale zrobię… Skomentowane przez Paweł Tryba #I’mNotAddicted (Ordinary Brainwash)
- Na ten album czekałem z niecierpliwością. Kiedy Mariusz Duda ogłosił,… Skomentowane przez Bartek Musielak Walking on a Flashlight Beam (Lunatic Soul)
- Dies irae... dzień gniewu, popularny motyw sztuki średniowiecznej i barokowej;… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Dies Irae (Devil Doll)
- Czasem się zastanawiam, dlaczego niektóre zespoły są niszowe bądź po… Skomentowane przez Edwin Sieredziński The Sacrilege of Fatal Arms (Devil Doll)