A+ A A-

Emotion & Commotion

Oceń ten artykuł
(27 głosów)
(2010, album studyjny)
1. Corpus Christi Carol (2:38)
2. Hammerhead (4:15)
3. Never Alone (4:22)
4. Somewhere Over The Rainbow  (3:08)
5. I Put A Spell On You (2:59)
6. Serene (6:04)
7. Lilac Wine  (4:43)
8. Nessun Dorma  (2:54)
9. There's No Other Me  (4:01)
10. Elegy For Dunkirk  (5:03)
- Jeff Beck (guitar)
- Jason Rebello (keyboards)
- Narada Michael Walden (drums, percussion)
- Vinnie Colaiuta (drums, percussion)
- Rhonda Smith (bass)
- Tal Wilkenfeld (bass)
- Joss Stone (vocal)
- Imelda Mays (vocal)
Więcej w tej kategorii: « Truth Beck-Ola »

1 komentarz

  • Wojtek Ludwig

    Właściwie nikt jak on nie potrafi tak zapanować nad dźwiękiem gitary. Jeff Beck swą grą łamie wszelkie reguły i przekracza granice instrumentalnej muzyki gitarowej - od heavy metalu po jazz.
    Na nowej płycie 'Emotion & Commotion' jego gitara jest jednak podporządkowana wypolerowanej produkcji. Fanów jego talentu na pewno to zdenerwuje i podzieli. Słodkie melodie, klasyka, pop i bardzo mało fusion. Ryzykowna zagrywka. Spontaniczność emocji
    jest siłą napędowa pracy Jeffa Becka, ale tutaj słychać w prawie każdym utworze orkiestrę. Coś tu chyba nie tak z zasadami gitarzysty. Beck zapewnia co prawda, że orkiestry na oczy nie widział, a w studiu podgrywał mu tylko klawiszowiec dając pole do solowych gitarowych popisów, które były nagrywane 'na setkę'. Tak w ogóle to płyta ta miała pierwotnie ukazać się jako podwójne wydawnictwo: pierwszy krążek z orkiestrą, drugi z zespołem. Ale producent Trevor Horn postanowił inaczej. Według niego wszystko powinno
    być konkretne, bez dłużyzn. Piękne sola Becka można sobie usłyszeć na koncercie. Płyta ma być tylko jego zajawką. Jakaś racja w tym jest. Pisząc tę recenzję 40 minut minęło szybko. Słuchając kolejny raz, muzyka zyskuje, podoba się coraz bardziej. Zostaje w głowie.
    Jakie intencje towarzyszyły Beckowi przy nagrywaniu nowej płyty. Czyżby materialne? Z montażu samochodów i oszczędności musiał przeżyć lata 80. i 90., bo nie było wtedy zapotrzebowania na jego muzykę. Mógł oczywiście sobie dorabiać na trasach jako muzyk towarzyszący, ale on woli jeździć z własną grupą i dlatego po 7 latach potrzebował nowego materiału na tournee.
    Ten 65-latek ma cały czas jeszcze oko na piękne kobiety. W jego grupie jest seksowna, młodziutka i utalentowana basistka Tal Wilkenfeld. Jak ją w zeszłym roku zobaczyłem w TV na koncercie u Ronnie Scotta, to aż mnie zatkało. A wokalistka Joss Stone?
    Jakie gardło i jakie 'warunki'! Wróćmy jednak do programu utworów z płyty 'Emotion & Commotion'.

    1 'Corpus Christi Carol'. Pojedyncze dźwięki gitary, dochodzi orkiestra, pojawia się melodia. Trzeba być znawcą oper żeby rozpoznać kawałek Benjamina Brittena. Kompletny spokój i rozluźnienie.

    2 'Hammerhead' wyrywa nas z zadumy. Prawie hendriksowski początek. Jest głośno, są wreszcie dziwne solówki Jeffa. Jest moja ulubiona basistka w tle. Czegóż więcej potrzeba?

    3 'Never Alone' zmiksowane z poprzednim utworem daje chwilę oddechu. Spokojnie sączona melodia. Przypominają się lata 70. tym bardziej, że bębniarz N.M. Walden pomaga Beckowi od 1976 roku. Smyczki wysładzają, ale bez przesady...

    4 'Somewhere Over The Rainbow' schował kiedyś Phil Collins na końcu swojego pierwszego albumu. Instrumental Becka jest pełen emocji i powala. Dla niektórych jest to kicz i odgrzewana 'zupka'. Czy aby na pewno?

    5 'I Put A Spell On You' wybrany na singla, kapitalnie zaśpiewany przez Joss Stone. Bluesowa kompozycja Screamin' Jay Hawkinsa to dla mnie kanon. Grałem ją na licealnych dyskotekach na początku lat 70., wtedy w wersji C.C.R. Mistrzostwo świata, chociaż Beck tym razem w tle.

    6 'Serene' - najdłuższy na płycie instrumental. Znowu mid-tempo, fajna melodia, podniosłe chórki i czuć Becka...

    7 'Lilac Wine'. Kompozycja Jamesa Sheltona zaśpiewana pięknie przez Imelde Mays (w stylu Katie Melua). Dominują smyczki, ale powoli się do tego człowiek przyzwyczaja...

    8 'Nessum Dorma' aria Puccinego była w niemieckiej TV reklamą płyty zwycięzcy programu 'Mam talent' - brzydkiego gościa bez zębów ale o przepięknym głosie. Taki wyciskacz łez i gęsia skóra dla niektórych. Ale to, co Beck robi z gitarą to jednak obłędna sprawa. Dla malkontenta to znowu kicz...

    9 'There's No Other Me'. Joss Stone napisała spontanicznie tekst w czasie prób w ciągu godziny, Beck spontanicznie dołożył 'parę' dźwięków gitary i powstał najciekawszy utwór na płycie. Szkoda, że końcowe solo zostało brutalnie wyciszone. To oczywiście sprawka Trevora Horna. Beck od siebie komentuje ten fakt po gentlemańsku: śpiew kobiety jest tutaj w roli głównej i nie można go przyćmić gitarą.

    10 'Elegy For Dunkirk'. Patetycznie, orkiestrowo i smutnie kończy się ten krążek. Gitara nawet płacze, bardzo wzruszający kawałek.

    'Emotion & Commotion' to taki worek pełen niespodzianek: kicz, patos, rock, klasyka, blues, pop, psychodelia. A wszystko 'w sosie' dźwięków gitarzysty wszech czasów - Jeffa Becka. I jak tu teraz nie wybrać się na jego koncert. Sprytny ten Trevor Horn...

    Wojtek Ludwig środa, 30, czerwiec 2010 11:29 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Varia

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.