2. Love (3:55)
3. Knight Of Faith (5:58)
4. I’m A Man (4:33)
5. Never Give Up (4:42)
6. Everything’s Truth (5:22)
7. SFA (4:23)
8. What Will You Do (4:36)
9. You Want To Live (3:47)
10. Fire Room (4:24)
11. Free Your Feelings (7:41)
Czas całkowity: 54:37
Adam Płotnicki - vocals, synths
Andrzej Neumann - bass guitar, synths
Karol Szolz - solo, acoustic guitar
Kamil Kluczyński - drums and drums edition
Karolina Płotnicka - vocal (2,5)
Anna Płata - vocal (5)
2 komentarzy
-
O ile po przesłuchaniu pierwszej płyty Adama Płotnickiego, zatytułowanej ''Inside'' , można było zastanawiać się nad tym, w jakim kierunku rozwinie się jego solowa kariera, to po wysłuchaniu jego drugiej płyty, noszącej tytuł ''Devotion'', wszelkie wątpliwości w tej materii stały się nieaktualne. Kiedy ukazała się jego debiutancka płyta, tj. w 2009 roku, był on jeszcze członkiem pochodzącej z Torunia progmetalowej grupy Crystal Lake. Mogło się wtedy wydawać, że utrzymana w stylu elektronicznego popu ''Inside'' jest tylko jego jednorazowym ''wybrykiem''. chwilowym wytchnieniem od codziennej aktywności macierzystej formacji. ''Devotion'' pokazuje jednak, że wycieczka w kierunku syntezatorowej muzyki tanecznej nie była chwilowym odpoczynkiem od progmetalu. Dzisiaj Adam Płotnicki (śpiew, syntezatory, muzyka, teksty, aranżacje, produkcja) stoi na czele własnego zespołu i w pełni realizuje się w syntezatorowej odmianie popu. Oprócz Adama do zespołu Plotnicky należą jeszcze: Andrzej Neumann (bas, syntezatory), Karol Szolz (gitary), Kamil Kluczyński (perkusja), Karolina Płotnicka (śpiew) i Anna Plata (śpiew).
Krzysztof Michalczewski poniedziałek, 27, sierpień 2012 20:49 Link do komentarza
Dotychczasowe płyty Plotnicky'ego są do siebie dość podobne - na każdej znalazło się po jedenaście lekkich i bardzo melodyjnych piosenek. Określenie piosenka wydaje się być najwłaściwsze, bo są to stosunkowo proste kompozycje, ułożone często według schematu zwrotka-refren, zwrotka-refren. Każda z tych piosenek może trafić na singiel promujący pełnowymiarowy album i każda z nich ma szansę stać się przebojem. Na najnowszej płycie Plotnicky'go najbardziej przebojowo przedstawiają się ''You Want To Life'' i ''S.F.A''. Opisywana wyżej przebojowość w równym stopniu dotyczy obu płyt. Szkoda tylko, że stacje radiowe o dużym zasięgu zdają się ich nie dostrzegać.
Mimo licznych podobieństw ''Inside'' i ''Devotion'' różnią się od siebie. Nawet niewprawne ucho szybko wychwyci dzielące je różnice. Co prawda, dotyczą one detali, ale jak ludzie powiadają - diabeł tkwi w szczegółach.
Na debiutanckim krążku Plotnicky'ego trudno było Karolowi Szolzowi przebić się ze swoja gitarą poprzez ścianę syntezatorowych dźwięków. Znacznie lepiej poradził sobie na najnowszej płycie. Partii gitarowych jest tu znacznie więcej, przy czym wypadają one bardzo efektownie i ożywiają monotonię klawiszowych dźwięków. Bez nich ta płyta nie prezentowałaby się tak dobrze. Z nimi chwilami robi się bardzo rockowo, ale tylko chwilami.
Nawet najlepsza proteza nie jest w stanie idealnie zastąpić narządu, którego brak ma imitować. Proteza i tak pozostaje jedynie mniej lub bardziej udanym surogatem brakującej części ciała i niczym więcej. Podobnie rzec się ma z instrumentami. Tak jak żadne cyfrowe instrumenty klawiszowe nie wygenerują głębokiego brzmienia organów Hammonda, tak żadne żadne sample perkusyjne nie zastąpią perkusji akustycznej. Na szczęście Plotnicky przypomniał sobie tę regułę i znane z ''Inside'' programowane bębny zastąpił akustycznymi. Ich dźwięki przydały muzyce z ''Devotion'' bardziej ludzkiego wymiaru. Resztki sampli jednak pozostały, psując przy tym uzyskany efekt.
W niektórych utworach wokalnego wsparcia Adamowi udzieliły panie - Karolina Płotnicka i Anna Plata. Kobiece głosy ociepliły nieco chłodne syntezatorowe brzmienie zespołu.
Na poprzedniej płycie Plotnicky'ego trudno było nie zauważyć inspiracji muzyką innych wykonawców, np. Depeche Mode. Na tegorocznym krążku takich zapożyczeń jest już zdecydowanie mniej, ale Adam Płotnicki nie do końca wyzwolił się spod wpływów tego brytyjskiego zespołu. Fascynacja melodiami i aranżacjami Gahana i Gore'a jest nadal dobrze słyszalna.
Najnowsza płyta Plotnicky'ego, zawierająca blisko pięćdziesiąt pięć minut bezpretensjonalnej muzyki, spodoba się przede wszystkim miłośnikom elektronicznego popu, ale ucieszy także wszystkich niegardzących ładnymi melodiami i prostymi piosenkami.
Albumy wg lat
Recenzje Varia
- Wielce ciekawy to zespół, całe to Omni. Kiedy bowiem tryumfy… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Omni (Omni)
- Nigdy nie byłem i do dziś nie jestem zagorzałym fanem… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Ozzmosis (Ozzy Osbourne)
- Zanim przejdę do sedna, muszę szczerze przyznać, że ogarnęło mnie… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Leidenschaft (Lacrimosa)
- Swego czasu powstał w mojej głowie osobliwy podział twórczości Lacrimosy… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Lichtgestalt (Lacrimosa)
- Kiedy po raz pierwszy usłyszłem "Echos", a było to zaraz… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Echos (Lacrimosa)
- Z twórczością zespołu Lion Shepherd mam przyjemność zapoznać się po… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska III (Lion Shepherd)
- Chyba żaden album Metus nie powstawał tak długo i w… Skomentowane przez Gabriel Koleński Time Will Dissolves Our Shadows (Metus)
- Długo zabierałem się do napisania tej recenzji, może nawet trochę… Skomentowane przez Bartek Musielak III (Lion Shepherd)
- Jeśli miałbym wskazać jakieś państwa na świecie, które otacza aura… Skomentowane przez Bartek Musielak Unortheta (Zhrine)
- O Seasonal, jednoosobowym projekcie pochodzącego z Białegostoku Macieja Sochonia pisaliśmy… Skomentowane przez Gabriel Koleński Heartvoid (Seasonal)
- Szanse, że Adam Płotnicki będzie wciąż kojarzony jako wokalista Crystal… Skomentowane przez Gabriel Koleński 4.3. (Plotnicky)
- Czasem zdarza mi się słuchać albumów, przy których myślę sobie,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Silent Sacrifice (Seasonal)
- To miał być singiel, ewentualnie maxi singiel, potem epka, ostatecznie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Under the Fragmented Sky (Lunatic Soul)
- Istnieją takie zespoły czy projekty muzyczne, które powstają z potrzeby… Skomentowane przez Gabriel Koleński Radio Voltaire (Kino)
- Chciałem rozpocząć podniosłym „Polak potrafi!”, ale w sumie to nie… Skomentowane przez Bartek Musielak Litourgiya (Batushka)
- Szczerze mówiąc, nigdy nie potrafiłem zrozumieć pojęcia jesiennych wieczorów oraz… Skomentowane przez Gabriel Koleński Black Butterflies (Metus)
- Premiera płyty ”Fractured” to dobry moment na przypomnienie sobie całej… Skomentowane przez Wolrad Walking on a Flashlight Beam (Lunatic Soul)
- Zdarzają się takie albumy, do których podchodzę ze sporym dystansem… Skomentowane przez Bartek Musielak Heat (Lion Shepherd)
- Z reguły bywam ostrożny w stosunku do albumów przygotowanych w… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Live 1 (Security Project, The)
- We Come From the Mountains to jedna z najnowszych propozycji… Skomentowane przez Krzysztof Pabis We Come From the Mountains (Tiebreaker)
- Kiedy dotarła do mnie nowa płyta projektu Yagull ucieszyłem się.… Skomentowane przez jacek chudzik Kai (Yagull)
- Rok 1974 okazał się bardzo wyczerpujący dla Mike'a Oldfielda. Artysta,… Skomentowane przez Michał Jurek Ommadawn (Oldfield, Mike)
- Zawsze bardzo się cieszę, kiedy w ręce wpada mi coś… Skomentowane przez Paweł Caniboł Loneliness Manual (Seasonal)
- Swego czasu przemierzając internetowe portale streamingowe, bo miewam czasami takie… Skomentowane przez Bartek Musielak Krimhera (KRIMH)
- Konsekwentnie szukam ciekawych rzeczy na obrzeżach muzycznego rynku. Bo rynek… Skomentowane przez Paweł Tryba Crashendo (Fryvolic Art)
- Generalnie staram się na nie recenzować bezpłatnych dałnlołdów, ale zrobię… Skomentowane przez Paweł Tryba #I’mNotAddicted (Ordinary Brainwash)
- Na ten album czekałem z niecierpliwością. Kiedy Mariusz Duda ogłosił,… Skomentowane przez Bartek Musielak Walking on a Flashlight Beam (Lunatic Soul)
- Dies irae... dzień gniewu, popularny motyw sztuki średniowiecznej i barokowej;… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Dies Irae (Devil Doll)
- Czasem się zastanawiam, dlaczego niektóre zespoły są niszowe bądź po… Skomentowane przez Edwin Sieredziński The Sacrilege of Fatal Arms (Devil Doll)
- W poprzednich recenzjach przedstawiłem Devil Doll jako pogrobowca starego dobrego… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Sacrilegium (Devil Doll)