The Calling

Oceń ten artykuł
(5 głosów)
(2012, singiel)

 

01. The Calling (Album Versions)
02. The Beautifull Mind (Edit)
03. Synæsthesia Deluxe Medley
04. The Calling (Edit)
05. The Calling (Video)

- Krzysztof Dybaś - wokal
- Krzysztof Siryk - gitara
- Łukasz Wełna - gitara
- Tomasz Marmol - gitara basowa
- Mariusz Bieniasz - perkusja

 

Media

1 komentarz

  • Ryszard Lis

    „The Calling” to pierwszy singiel debiutanckiego albumu zatytułowanego: „Synaesthesia deluxe” kapeli SOUNDSCAPE grającej progresywny metal. To cześć (ten singiel) koncept albumu o losach człowieka pogrążonego w meandrach artystycznego świata.

    Tyle można wyczytać z okładki całkiem ciekawie przygotowanego digipacka, który zespół wydał w roku 2013. Na całość wydawnictwa składa się 5 kawałków: dwie wersje „The Calling”, „The Beautiful Mind”, „Synaesthesia Deluxe Medley” oraz teledysk do „The Calling”.

    O ile pierwsze dwa kawałki można uznać za naprawdę ciekawe (o tym za chwilę) o tyle składankę „Synaesthesia Deluxe …” ciężko oceniać a nawet ciężko polubić. Jeżeli przyszłe dzieło ma być koncept albumem i do tego poruszać się w obszarach progresywnego metalu to zrobienie mixu kawałków „kawałków” niczego tu nie udowadnia i niczego specjalnego nie wnosi. Z całym szacunkiem do zamysłu autorów, ale jeśli miał to być „teaser” zachęcający do nabycia albumu to chyba nie do końca ten zamiar został zrealizowany. W efekcie dostajemy części utworów (nawet ciężko stwierdzić czy początki, czy środki, czy końcówki, czy najlepsze części) pojawiające się po sobie i gasnące w ekspresowym tempie i niedające możliwości zgłębienia się w strukturę utworu, pomysł, czy aranżację, a już nie wspomnę, że progresywności wyłapać w ogóle nie sposób. Jednak nie ma co narzekać, ponieważ pierwsze dwa dzieła tego promo-singla udowadniają, że Panów z Jasła i Tarnowa stać na wiele.

    „The Calling” w wersji Album Version niesie ciekawy pomysł połączenia nurtów jazzowych, thrash metalowych i melodyjnego progresywnego grania z udziałem syntezatorów, fortepianu i gitarowych dźwięków. Zaskakujące otwarcie za pomocą trąbki, następnie mocne thrashowe walnięcie z ochrypłym growllingiem wokalisty, a wszystko przeplatane zwolnieniami, wyciszeniami i melodyką. Znalazł się tu nawet czas na element operowy, albo filmowy (niczym z dobrych filmów grozy) z piekielnymi chórkami ciekawie wzmacniającymi klimat. Utwór kończy się delikatnymi fortepianowymi dźwiękami. Wersja Edit, jako pozycja numer 4, nie niesie już takich „smaczków” i jest tylko (przynajmniej dla mnie) wersją Sauté tego utworu.

    „The Beautiful Mind” – kontynuuje metalową ciężką stylistykę już od samego początku. Jest ciężko, wyraziście i stylowo, ale i zaskakująco! Uwielbienie dla jazzu również i tu daje znać o sobie, tym razem gitary i bas wespół z delikatną perkusją przerywają w pewnym momencie ten kawałek, by po chwili wrócić do organicznego łomotu. Pojawiają się kolejne fortepianowe dźwięki, które nie łamią galopady, ale podnoszą ją do innego wymiaru.

    Panowie z Soundscape promują już pełnowymiarowy album „Synaesthesia deluxe”. Może będzie mi dane posłuchać całego koncepcyjnego dzieła, wtedy też powstanie większy opis i ocena. Dziś nie oceniam, jednak uważam, że jest tu potencjał do rozwinięcia.

    Ryszard Lis niedziela, 24, sierpień 2014 12:03 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Metal Progresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.