1 komentarz

• 

  Pewnie nikt nie dowiedziałby się o fakcie powstania tego zespołu, gdyby jednym z członków owego nie był Paul D'Amour. Ów pan to pierwszy basista Tool, zresztą współzałożyciel zespołu, który sam opuścił po wydaniu albumu "Undertow". Stwierdził bowiem, że jego upodobania muzyczne różnią się od tych, które preferują koledzy Maynard, Adam oraz Danny. No i puścił potem wodze swojej bujnej fantazji w projektach typu Lusk czy Feersum Ennjin.
  
  Chyba coś się jednak odmieniło panu Paulowi - szczególnie z tymi upodobaniami muzycznymi. Pod szyldem Lesser Key powraca do starego! W towarzystwie bardziej anonimowych muzyków prezentuje nam kawał psychodelicznego, ultra-klimatycznego, progresywnego metalu. Niestety jak na razie jedynie w formie mini-albumu, na który załapało się tylko sześć utworów. Ale wystarczy posłuchać pierwszego singla pt. "Intercession" by już być pewnym bardzo wysokiego poziomu jaki zespół ten prezentuje. A to dopiero - miejmy nadzieję - początki dobrego.
  
  Lukę po Tool wypełnić stara się coraz więcej zespołów. W okresie bezpłodności muzycznej Maynarda i spółki na szerokie wody wypłynęły zespoły pokroju Soen, Karnivool, Rishloo czy Prisma. Kiedy Maynard paraduje w przebraniach na występach swego quasi-komediowego projektu Puscifer (swoją drogą tworzącego coraz ciekawszą muzykę!) część fanów zaczęła poszukiwać nowych źródeł. Jednym z takich z pewnością jest Lesser Key. I choć projekt jest bardzo młody i świeży - zespół powstał całkiem niedawno - to chyba żaden nie miał aż tak wielkiego pierwiastka Tool w sobie jak Lesser Key. Nie tylko z powodu D'Amoura.
  
  Wspomniany już singiel "Intercession" to najlepszy przykład tego jak nagrać utwór świeży i klimatyczny, ale trafiający w gusta określonej publiczności. Nie chcę twierdzić, by panowie zrobili to z premedytacją, bom daleki od takich podejrzeń. No ale sam ten kawałek, jak i całe EP, wydaje mi się być zadedykowane dla mocno już wygłodniałych fanów Tool. I fantastycznie, że tak jest, bo to przecież żadna ujma! Podkreślam zdecydowanie: LESSER KEY NIKOGO NIE KOPIUJE! A już na pewno nie Tool, powiedziałbym inaczej - Lesser Key nagrywa album, jakiego Tool by się wstydzić nie mógł. Wystarczy posłuchać wspaniałego "Parallels" by odkryć w tym zespole niesamowity potencjał i pomysł na siebie. "In Passing Through" to również świetny kawałek, z melodyjną linią basu i ciekawymi gitarami. Warto zresztą zwrócić uwagę na wszystkie pozycje 1-5 ("Labile" to coś a'la przerywnik na końcu, troszkę niepotrzebne), które nie różnią się poziomem.
  
  Lesser Key to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów Tool. Nie bójmy się tego stwierdzenia, bo nie jesteśmy przez "Narzędzie" rozpieszczani nowymi nagraniami. A trzeba sobie jakoś to wynagradzać. Mamy przed sobą młody projekt (choć skupiający doświadczonych muzyków), z pomysłem i wizją, który od razu stawia sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Zresztą możecie sprawdzić to sami, bo "Lesser Key" jest udostępnione w całości na kanale YouTube wytwórni, która za to wydawnictwo odpowiada - Sumerian Records. Ach, na to też warto zwrócić uwagę... nieczęsto EP-ki wydaje się pod tak znanymi szyldami!

  Bartek Musielak poniedziałek, 19, maj 2014 19:43 Link do komentarza