A+ A A-

Cognitive Dissonance

Oceń ten artykuł
(9 głosów)
(2021, EP)

01. Supernova - 5:42
02. Big Circle - 6:11
03. Kashmir Fields - 5:02
04. A Beautiful Tragedy (At The End Of The Day) - 3:35

Czas całkowity - 20:30

- Przemysław Betański - gitara
- Wojciech Śmierzyński - gitara
- Piotr Kowalski - gitara basowa
- Hubert Murawski - perkusja

Media

1 komentarz

  • Gabriel Koleński

    Dochodzę do wniosku, że ta cała pandemia, choć pewnie nie tylko mnie już powoli doprowadza do szału, ma jedną zaletę. Chyba jedyną. Muzycy, mając zablokowaną możliwość grania koncertów, nie próżnują w swoich domach i studiach. W czasie trwającej pandemii powstają utwory, albumy, domowe koncerty oraz nowe projekty. Jednym z nich jest tajemniczy m.oceans, który wydał w tym roku epkę „Cognitive Dissonance”.
    Już sama nazwa projektu jest ciekawa, choć przyznaję, że musiałem przeczytać ją trzy razy, by zrozumieć co faktycznie oznacza. Zespół ten współtworzą między innymi znani z Xanadu gitarzysta Przemysław Betański i perkusista Hubert Murawski, ale ich nowa grupa ma niewiele wspólnego z macierzystą formacją. Przede wszystkim, m.oceans tworzą muzykę instrumentalną. Taką z pogranicza post rocka i metalu progresywnego. Na debiutanckiej epce znalazły się tylko cztery utwory, więc trudno powiedzieć na co jeszcze w pełni będzie stać muzyków, ale już ten krótki materiał daje pewien pogląd. Otwierająca album „Supernova” to niby typowy post rock, ale zagrany szczerze, bez udziwnień, za to bardzo emocjonalnie. Porywa intensywna końcówka z ciężkimi riffami. Jednoznacznie ciężki „Big Circle” nawiązuje do nowoczesnego prog metalu, wprowadza wręcz cybernetyczny klimat. Duże wrażenie robi świetna solówka gitarowa w połowie oraz świdrująca końcówka z tremolo, które jest zaznaczone, ale nie nadużywane, co jest częstym grzechem kapel post rockowych, a na „Cognitive Dissonance” ta technika pojawia się tylko raz! „Kashmir Fields” jest najmniej wyrazistym utworem na epce, ale i tak dobrze dopełnia materiał. Szkoda, że początkowy ciężki motyw powtarzany mantrowo nie został rozwinięty, tylko ucina go wyciszenie, ale rekompensuje to delikatna melodia. Zresztą, początkowy motyw wraca potem. Na koniec otrzymujemy utwór „A Beautiful Tragedy – At The End Of The Day”. Tu to dopiero się dzieje. Początek jest mocny na różne sposoby, panowie bawią się techniką i skutecznie wykorzystują w sumie proste rozwiązania – najpierw ciężki riff na synkopowanym rytmie, potem inny, bardziej rwany, podbity podwójną stopą perkusji. Później pojawia się melodyjny motyw, który w pewnym sensie pełni funkcję refrenu, a pod koniec znowu otrzymujemy potężny atak. Ogromny plus za budowę napięcia!
    Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się debiutancka epka m.oceans. Pewnie znawcy post rocka czy ogólnie takiej nowoczesnej, instrumentalnej muzyki powiedzą, że wszystko już było, ale prawda jest taka, że teraz w muzyce ciężko ponownie odkryć Amerykę i to jeszcze w taki sposób, żeby dało się tego słuchać. Czasem wystarczy, gdy ktoś potrafi wykorzystać dostępne środki. To właśnie słychać na „Cognitive Dissonance”. Twórczość m.oceans jest wyrazista, chwytliwa i melodyjna. Do tego pozbawiona niepotrzebnych eksperymentów. Tu nie ma jednego zbędnego dźwięku. Z drugiej strony, przy tym poziomie dynamiki, muzykom udało się uniknąć efektu przeładowania. Jestem zaintrygowany i zdecydowanie czekam na więcej!
    Gabriel Koleński

    Gabriel Koleński czwartek, 22, kwiecień 2021 19:34 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Metal Progresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.