2. Open Your Eyes (4:50)
3. Save My Soul (6:27)
4. End In Sight (3:55)
5. The Key To Creativity (5:33)
6. In The Wait Loop (6:47)
7. The Torture (3:59)
8. Spellbound (6:06)
9. From A Distance (5:56)
10. Break The Spell (9:24)
Czas całkowity: 53:34
Marco Ahrens - guitars
Volker Walsemann - vocals, guitars
Heiko Spaarmann - bass
Andreas "Theo" Tegeler - drums
1 komentarz
-
Klucz do kreatywności
Arkadiusz Cieślak piątek, 06, marzec 2009 15:27 Link do komentarza
Bicie serca, czy może podobny do tętna dźwięk, wprowadza nas subtelnym intrem do ostatniej płyty niemieckiego zespołu Poverty's No Crime. To już szósty album w historii tej założonej w 1991r. grupy.
Muzycznie ten album nie do końca daje się zdefiniować. Najbliżej chyba zespołowi do progmetalowej szufladki, choć sporo tutaj również czysto metalowych momentów, tak jest chociażby z początkiem drugiego utworu 'Open Your Eyes', którego rasowy metalowy riff naprawdę robi wrażenie. Później już jest troszkę bardziej progresywnie z większą ilością klawiszy i dość zakręconym rytmem. Dobry opener i reprezentatywny utwór tej płyty.
Numer tytułowy jest jednym z jaśniejszych momentów albumu. Trwa ponad sześć minut i utrzymany jest w spokojniejszym i melodyjniejszym klimacie. Sporo tutaj ciekawej i bardzo inteligentnej gitary oraz niezłego śpiewu. Nie ma zupełnie potrzeby wysyłania sygnału SOS, nasze dusze już zostały uratowane.
'End in sight' należy do grupy żwawszych nagrań i sporo do powiedzenia mają tutaj instrumenty klawiszowe. Ogólnie rzecz biorąc wszystkie utwory na płycie oparte są głównie na wokalu i wokół niego tworzona jest struktura poszczególnych kawałków. 'End in sigth' raczej rozczarowuje i sprawia wrażenie wypełniacza. W każdym razie dla mnie.
Natomiast kolejny na płycie 'The Key to Creativity' pokazuje prawdziwy potencjał zespołu i niezwykłą umiejętność łączenia muzyki progresywnej z cięższymi brzmieniami, dodając do tego sporo ciekawej melodyjności i intrygującego klimatu. Można wręcz powiedzieć, że zespół odkrył własny klucz do kreatywności. Rozpoczyna subtelna gitara klasyczna, by później pozwolić na delikatne dźwięki gitarze elektrycznej i smutnemu wokalowi. Naprawdę przebojowy refren nie zaciera zupełnie oryginalności i wyjątkowości nagrania, a środkowa część uspokaja nas i przygotowuje na mocne i dość wzniosłe kilkunastosekundowe interludium. W końcówce dostajemy jeszcze krótkie solo na gitarze klasycznej, a całość zamyka ciekawe współbrzmienie nakładających się na siebie wokali. Świetny kawałek, który należy do najlepszych na płycie.
Podobnie jest z kolejnym utworem 'In the Wait Loop', który jest zdecydowanie mocniejszy i bardziej progresywny, z ciekawie i ostro zestrojonymi gitarami. Środkowa część brzmi zdecydowanie bardziej metalowo, z solówką na instrumentach klawiszowych, a następnie nietypową solówką gitarową, przypominającą troszeczkę brzmienie gitar neoprogresywnych. Końcówka to już powrót do pierwotnego motywu ze świetnym i ostrym riffem.
'The torture', jak sam tytuł sugeruje, reprezentuje o wiele bardziej ciężki i metalowy charakter zespołu. Prawie trashowy wstęp wgniata wręcz i kojarzy mi się nawet troszeczkę z doom metalem, ale to tylko przebłyski, absolutnie nie można zespołu osadzać w tak ciężkich ramach. Transowy i dość ponury numer. W każdym razie bynajmniej nie jest to tortura.
Początek 'Spellbound' nieodparcie przypomina mi neoprogresywny zespół Aragon z płyty 'Don't bring the rain'. Po prostu słuchając tych kilku pierwszych sekund przychodzi mi na myśl właśnie ten australijski zespół. Jednak dalej mamy już charakterystyczną progmetalową jazdę, wspartą dość podniosłym i nawet pompatycznym motywem. Jest to jedyny (oprócz 'Intro' oczywiście) utwór instrumentalny i naprawdę muzycy pofolgowali sobie, zapełniając z ochotą luki po wokaliście. Znakomity i bardzo ambitny numer ze świetnymi gitarami i niezłą współpracą instrumentalistów.
Przedostatni na płycie 'From a Distance' różni się troszeczkę od reszty przez swój prawie rock'n'rollowy charakter. Jest to po prostu melodyjny, rockowy numer i gdyby nie świetna, rasowa progmetalowa jazda w środkowej części, to chyba niezbyt potrzebny na płycie.
Dość często artyści zamieszczają na końcu swoich płyt utwory najdłuższe i z założenia najambitniejsze. Tak postąpili również muzycy Poverty's no Crime zostawiając nam na deser prawie dziesięciominutowe nagranie 'Break the spell'. Jak dla mnie jest to znakomite posunięcie, a ten utwór obok 'Key to Creativity', 'Open your eyes' i 'Spellbound' należy do najciekawszych. Jest on chyba najbardziej progresywnym i jednym ze spokojniejszych fragmentów albumu. Po długim instrumentalnym wstępie dostajemy naprawdę intrygujące i progresywne granie, które idealnie konkluduje tą dość ciekawą i niezłą płytę.
Nie znam poprzednich płyt zespołu i nie jestem w stanie porównać ani muzyki, ani brzmienia, ale muszę przyznać, że na nowym albumie nie jest z nim do końca najlepiej. Aranżacyjnie niestety trzeba troszeczkę odjąć z końcowej oceny. Album brzmi dość płasko, brak mu dynamiki, szczególnie sekcja rytmiczna została potraktowana po macoszemu. Całkiem nieźle jest z wokalem i gitarami, ale ogólnie muzycy muszą chyba przemyśleć zaangażowanie profesjonalnego producenta przy okazji nagrywania kolejnego krążka, a nie zajmować się tym we własnym zakresie.
Nie można powiedzieć, aby Poverty's no Crime był zespołem oryginalnym czy odkrywczym, ale nie można również uznać, że bezmyślnie kopiuje czy naśladuje innych wykonawców. W dość dużym i szerokim zakresie muzyki progmetalowej odnalazł dla siebie ten bardziej melodyjny i przystępny zakątek. Eksploruje go sprawnie i profesjonalnie, choć czasami brakuje mu pomysłów, przez co ta płyta nie jest równa. Obok naprawdę wybitnych nagrań, znajdziemy tutaj również zwykłe wypełniacze, no może raczej nagrania z drugich stron singli.
Zaintrygował mnie ten zespół, który przecież jest już na scenie od 1991r., ale dopiero teraz miałem okazję i niewątpliwą przyjemność się z nim zetknąć. Reprezentuje bardziej melodyjny nurt progmetalu, nie stara się na siłę udziwniać i komplikować swoich utworów. Gra swobodnie, stać go na naprawdę ambitne i wybitne nagrania, jak chociażby wspominany już mój ulubiony 'Key to Creativity'. Jeśli uda mu się złapać równy poziom i zatrudnić producenta z górnej półki, to jest w stanie w przyszłości stworzyć naprawdę wybitne dzieła.
3,5/5
Arkadiusz Cieślak
Albumy wg lat
Recenzje Metal Progresywny
- Siódmego czerwca ukazała się czternasta studyjna płyta Evergrey, zatytułowana "Theories… Skomentowane przez Gabriel Koleński Theories Of Emptiness (Evergrey)
- W historii muzyki rockowej i metalowej doświadczyliśmy już wielu prób… Skomentowane przez Mikołaj Gołembiowski Ihsahn (Ihsahn)
- Pochodzący z Jaworzna zespół Animations istnieje oficjalnie od 2006 roku,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Contemporary Guide To Modern Living (Animations)
- „Soen”, słowo to oznacza „mówić”, jednak wcale nie jest to… Skomentowane przez Marcin Humbla Memorial (Soen)
- Trzeba było trochę poczekać na nową płytę Here On Earth,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Nic nam się nie należy (Here on Earth)
- Najnowsze dzieło Riverside to album z rodzaju tych, których nie… Skomentowane przez Dariusz Maciuga ID.Entity (Riverside)
- Recenzowanie płyt takich zespołów jak Riverside nie jest łatwe, ponieważ… Skomentowane przez Gabriel Koleński ID.Entity (Riverside)
- Leszczyńska formacja Retrospective, to jeden z najbardziej zapracowanych, polskich zespołów… Skomentowane przez Krzysztof Baran iNtrovErt (Retrospective)
- Po raz kolejny nie mogę się powstrzymać od przytoczenia cytatu… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Blackwater Park (Opeth)
- W dobie bardzo intensywnej cyfryzacji branży muzycznej i wszechobecnego podejścia… Skomentowane przez Gabriel Koleński Mantrakora (ATME)
- Recenzowanie płyty, która doczekała się setek artykułów, recenzji i ocen… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Images And Words (Dream Theater)
- Raczej nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że jest to jedna… Skomentowane przez Gabriel Koleński Infinite Imaginations (Animate)
- Soen ma już tak mocno ugruntowaną pozycję na współczesnej scenie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Imperial (Soen)
- Osada Vida - intrygująca nazwa, a za tą nazwą podąża… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska Variomatic (Osada Vida)
- Znam dużo ludzi, którzy czekali na tę płytę. W końcu… Skomentowane przez Gabriel Koleński Love & Hate (AnVision)
- Gretchen Menn amerykańska gitarzystka i kompozytorka, udzielając wywiadu na łamach… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska 10,000 Days (Tool)
- Love, Fear and The Time Machine, czyli wszystko to nad… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska Love, Fear And The Time Machine (Riverside)
- Chciałabym potraktować album Wasteland jako odrębne dzieło, nie porównując go… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska Wasteland (Riverside)
- Czasem, żeby zrobić coś dobrze, trzeba wziąć sprawy w swoje… Skomentowane przez Gabriel Koleński Prototype (Perihellium)
- Mam problem z tym nowym albumem Leprous. Stoję w rozdarciu… Skomentowane przez Bartek Musielak Pitfalls (Leprous)
- Bydgoski zespół Alhena kojarzę z występu podczas zeszłorocznego Festiwalu Rocka… Skomentowane przez Gabriel Koleński Breaking the Silence... ...by Scream (Alhena)
- Zaczynam pisać tę recenzję już po raz n-ty, bo zwyczajnie… Skomentowane przez Bartek Musielak Latent Avidity (Retrospective)
- Retrospective należy do tych zespołów, których karierę śledzę od dość… Skomentowane przez Gabriel Koleński Latent Avidity (Retrospective)
- Jeszcze do niedawna poznański Abstrakt miał jedną poważną wadę. Mianowicie,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Post Sapiens 101 (Abstrakt)
- Czasem dostaję płyty do recenzji w dziwnych okolicznościach. Może koncert… Skomentowane przez Gabriel Koleński State Of Necessity (ATME)
- Słowo się rzekło, recenzja na stronie, parafrazując staropolskie (tak sądzę)… Skomentowane przez Gabriel Koleński Entering The Invisible Light (Mechanism)
- Odnoszę wrażenie, że pochodzący z Gdańska zespół Mechanism jest trochę… Skomentowane przez Gabriel Koleński Between The Words (Mechanism)
- Kiedy już byłem pewien, że wygrzebałem się z zaległości z… Skomentowane przez Gabriel Koleński Fighting The Gravity (Bright Ophidia)
- Nie mam żadnych wątpliwości, że twórczość pewnego amerykańskiego zespołu, którego… Skomentowane przez Bartek Musielak Passage (Frontal Cortex)
- Pisząc kilka lat temu w recenzji albumu "Affinity", że Leprous… Skomentowane przez Bartek Musielak Vector (Haken)