A+ A A-

Choirs Of The Eye

Oceń ten artykuł
(8 głosów)
(2003, album studyjny)
1. Marathon (10:14)
2. A Pitcher of Summer (5:50)
3. The Manifold Curiosity (14:30)
4. Wayfarer (10:43)
5. The Antique (14:41)

Czas całkowity: 55:58
- Toby Driver ( guitar, vocals, cello )
- Sam Gutterman ( drums )
- Nicholas Kyte ( bass, vocals )
- Greg Massi ( guitar, vocals )
- Mia Matsumiya ( violin, viola )
- Terran Olson ( clarinet, flute, piano, keyboards, saxophone )
- Benjie Messer ( trumpet )
- Sam Minnich ( french horn )
- Adam Scott ( trumpet )

1 komentarz

  • Harlequin

    Jakiś czas temu na scenie metalowej istniała grupa Maudlin Of The Well, która nagrała trzy fantastyczne albumy, utrzymane w konwencji bardziej awangardowego Opeth. Po nagraniu tych albumów zespół zmienił nazwę na Kayo Dot prezentując z jednej strony podobną, a z drugiej zgoła odmienną muzykę. Podobieństwo wyraża się w tej kwestii, że Kayo Dot tworzy muzykę w dalszym ciągu awangardową. Różnica polega na tym, że styl się zmienił. W przeciwieństwie do twórczości Maudlin Of The Well, Kayo Dot preferuje muzykę bardziej wysublimowaną, zdecydowanie mniej osadzoną w ekstremalnych klimatach. Choirs of the eye zawiera muzykę silnie progresywną, nawiązującą bardziej do twórczości King Crimson niż Opeth. Porównanie do Crimson nie jest jednak takie oczywiste. Partie wokalne na tym albumie zostały zminimalizowane, tu i ówdzie pobrzmiewa delikatny damski wokal, czasem ciepła męska wokaliza, innym razem coś w rodzaju krzyku. Piszę coś w rodzaju, gdyż muzyka Kayo Dot nie opiera się na typowym graniu. Formacja nastawia się na budowanie nastroju, kreowanie emocji, rozniecaniu różnorodnych odczuć wśród słuchaczy.

    Krążek zawiera zaledwie pięć utworów. Otwierający go Marathon rozpoczyna się mroczne, instrumenty zlewając się w jedną całość niczym w noise. Dalej jest już bardziej klimatycznie  mrok, odgłosy a la mruczenie kotów, zróżnicowane, bardzo oszczędne wokale. A pitcher of summer to delikatniejszy utwór, a zarazem chyba najbardziej melodyjny. Ciepły męski wokal, bardzo crimsonowa atmosfera i po raz kolejne nieszablonowe wykorzystanie instrumentów. The manifold curiosity jest agresywniejszy, bardziej skomplikowany i rozbudowany niż poprzedniczka. Wayfarer zawiera świetne partie gitary solowej, klimatycznie jest to utwór bardzo zróżnicowany. Na zakończenie The antique  kolejny rozbudowany utwór z mnogością tematów, gdzie agresja przeplata się ze kojącymi duszę dźwiękami.

    Kayo Dot jest nie tylko grupą świetnych instrumentalistów, ale i kompozytorów. Chyba nikt nie potrafi tak budować nastroju i emocji w tak nieszablonowy sposób jak Kayo Dot. Co więcej  kapela gra muzykę zdecydowanie bardziej poukładaną i wygładzoną niż Maudlin Of The Well czy Sleepytime Gorilla Museum, a mimo to silnie awangardową. Zasadniczy problem polega na tym, że jest to album bardzo trudny w odbiorze, który choć mocno osadzony w korzeniach metalowych, to muzycznie dosyć daleko od niego odbiega. Dla niektórych słuchaczy Choirs if the eye może się okazać zwykłym, nudnym plumkaniem. Niemniej jednak Kayo Dot jest świeży, jest oryginalny, ma wizję swojej muzyki i umiejętnie ją realizuje. Bardziej wytrawnych słuchaczy zachęcam do dania szansy temu albumowi, gdyż to jest coś czego nigdzie jeszcze nie słyszeliście.
    (recenzja ukazała się wcześniej na darkplanet.pl)

    Harlequin wtorek, 18, grudzień 2007 21:03 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Metal Progresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.