ProgRock.org.pl

Switch to desktop

Distorted Horizon

Oceń ten artykuł
(1 Głos)
(2005, album studyjny)
01. Views on Views
02. Distorted Horizon
03. Information Intoxication
04. Human Animal
- Kadri Ratt  ( vocals )
- Marek Kivi  ( guitars )
- Mart Karu  ( guitars )
- Kert Kirismae  ( bass )
- Risto Motus  ( drums )

1 komentarz

  • Rafał Ziemba

    Prog metal jest gatunkiem w którym moim zdaniem niewiele się dzieje. Niby nie jestem specjalistą, ale za każdym razem gdy coś z tej szufladki wypadnie, i wpadnie mi w ręce, odnoszę takie wrażenie. Że tam kopia na kopii i kopią pogania. I w dodatku ten drażniący zwyczaj dodawania do metalu słowa prog w przypadku kiedy muzycy wysilą się na zmianę tempa, a jak mają klawisze w składzie do tego to juz w ogóle kosmos.
    Kiedy dostałem płytę zespołu Echosilence nie wróżyłem jej kariery w moim odtwarzaczu. Choć ładnie i nietypowo wydana - ale przecież nie to się liczy.
    Rzut oka na skład - kobieta na wokalu... oj nie dobrze. Będzie Nightwish pewnie. Rzut oka na numery - tylko cztery pozycje! Czyli mini album. To przynajmniej nie będę cierpiał długo w imię przyjaźni polsko-estońskiej. A no właśnie - bo Echosilence jest z Estonii. Niby kraj od nas niedaleki, ale jeśli chodzi o rock to egzotyka dla Polaków pełna. Ja jako wierzący w równość społeczną przyznaję więc grupie Echosilence pół punkta za pochodzenie:)

    Czyli startujemy już nie od zera. Wciskam Play i...

    Zaczyna się dobrze! No kto by sie spodziewał. Orientalna melodyka (w metalu standard gdzieś tak od 94 roku) i co najważniejsze - prawdziwe zmiany tempa! Nie jakieś tam markowanie na wzór lądowań Diethiera Thomy:) Gitary nie młócą cały czas, a gdy w ogóle ich prawie nie słychac to przypomina mi to nasze rodzime Uistiti. Muszę naprawdę pochwalić Echosilence w tym momencie. Rozliczne zmiany tempa i aranżacji, oraz brzmienie gitar w momencie w którym nie są przesterowane, powodują, że brzmi to jak jakiś mocniejszy fusion. Fusion metal. Wokalistka śpiewa niestety bardzo wysoko, co z kolei wywołuj z kojarzenia z pseudo gotyckimi kapelami dla dziewczynek... no ale cóż. Taki ma głos.
    Drugi, tytułowy numer z tej epki także zaczyna się interesująco. Rozwija się sensownie, nawet zmasowany atak gitar jest tu na miejscu. Niestety grają według schematu znanego z pierwszego już numeru, tylko, że tym razem gorzej, bo już zniknęły gdzieś elementy fusion. Perkusista natomiast cały czas sprawia wrażenie jakby był z innej bajki - dużo gra na talerzach, nie słychać mocniejszych uderzeń w bębny. Choć numer nie jest tak dobry jak poprzedni to i tak może cieszyć. Trochę się tu dzieje i nie ma nudy. A jest to pewien sukces, gdyż kompozycja ta trwa prawie 10 minut. Brakuje trochę chwytliwych melodii, ale i to nie jest takim szkopułem.
    Trzeci numer jest bardzo pogodny. Riff gitarowy bardziej przypomina jakąś kapelę brit popową niż metal. Wreszcie pojawia się wyczekiwana przebojowość. Niestety została osiągnięta ona kosztem tej wcześniejszej progresywności. Nadrabiają trochę w środku numeru - robi się trochę Opethowo. Przyjemnie się tego słucha i poza głosem wokalistki nie bardzo jest się czego czepić. I to właśnie nie to, żeby śpiewała źle. Po prostu jej wokal nie pasuje.
    Human Animal jest ostatnim i najbardziej metalowym i zaciekłym numerem z całej zaprezentowanej tu czwórki. Niestety co za tym idzie - także najnudniejszym. Zdominowany przez wokal i ciężkie gitary po prostu psuje trochę obraz płyty. Nawet spokojny motyw który się pojawia na chwilę brzmi, jakby został wycięty z któregoś ze wcześniejszych numerów. Nic specjalnego tu nie pokazali.

    Co jeszcze można powiedzieć na koniec o tej epce? Dobrze jest, że na prog metalowej scenie są takie zespoły jak Echosilence, które naprawdę dłubią przy swojej muzyce. Szkoda, że pewnie niewiele osób o nich usłyszy, bo płyta jest tego warta. To było naprawdę interesujące 30 minut mojego muzycznego życia i nie mogę powiedzieć, że je zmarnowałem.
    Zważając na gatunek muzyczny, pochodzenie zespołu i same kompozycje wraz z wykonaniem ocena brzmi:

    3,5/5

    Rafał Ziemba sobota, 14, marzec 2009 18:43 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.

Top Desktop version