Zenith

Oceń ten artykuł
(6 głosów)
(2009, album studyjny)
1. Beginning (1:11)
2. Loss Of Hope (7:53)
3. Generations (12:10)
4. Reawakening (7:27)
5. Scum Of Society (12:58)
6. Spiral Of Pain (29:47)

Czas całkowity: 71:26
- Oliver Wulff  (vocals)
- Boris Stephanow  (guitar)
- Stephan Kruse  (keyboard)
- Burkhart Heberle  (bass)
- Olaf Sorgenfrei  (drums)
Więcej w tej kategorii: « Inside The Atmosphere

1 komentarz

  • Mikołaj Grażul

    Zabujało mną, że hej! Wyjątkowo i szczególnie. Miałem wprawdzie kilka znaków zapytania, ale już pierwsze dźwięki płyty "Zenith" sprawiły, że znaki zapytania zamieniły się w wykrzykniki podziwu.

    Każde kolejne odsłuchanie uporządkowywało moje myśli w głowie. Melodie wybrzmiewały mi w myślach, a słowa tekstu recytowałem w snach. Uszy w kajdankach. Niewola słuchu - znacie to? Życzę Wam podobnych emocji.

    Progrock Records, grudzień 2009 roku. Ta data powinna zapaść Wam w pamięć za sprawą wydania najnowszej płyty niemieckiego zespołu AtmOsfear.


    „Zenith”


    W encyklopedii natknąłem się na definicję, iż jest to punkt przecięcia się prostej oraz sfery niebieskiej dokładnie nad głową obserwatora. Jednak samo pojęcie posiada także znaczenie symboliczne. Oznacza wartość maksymalną, kulminację oraz pełnię. W odniesieniu do płyty powyższe porównanie jest jak najbardziej stosowne, ponieważ to, co uczynili Niemcy przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Album składa się z pięciu złożonych kompozycji poprzedzonych krótkim intro "Beginnings".
    Pierwsze słuchanie potwierdziło przysłowiową niemiecką solidność także w muzyce. Do rzeczy. Pomimo rozbudowanych kompozycji ich muzyka jest bardzo przystępna. Opierają się na dobrych sprawdzonych motywach, zachowując prostotę, grając dokładnie tyle, ile jest potrzebne bez zbędnych popisów.

    "Loss of Hope" to utwór stonowany, jednak do ballady jest mu daleko. Przez niespełna osiem minut jesteśmy w stanie usłyszeć splot zgrabnie skomponowanych riffów. Co dalej? Zabójczy wstęp: ognista "stopa", przytłumiona gitara oraz ciężki hard rockowy groove dają niezłego kopa. Kolejny utwór "Generations", to popis skali głosu wokalisty - Olivera Wulffa. Jego stricte heavy metalowy głos z głębokim wibratto - idealnie współbrzmiący

    z resztą instrumentów - tworzy swoistą "atmOsferę". To kompozycja stylowa, wzbogacona
    o liczne zagrywki basisty Burkharta Heberle'a oraz solo gitary stanowiące wzorowy bridge do głównego tematu. Kolejny instrumentalny "zasuwisty" kawałek to "Reawakening". Największy dla mnie plus tej kompozycji to początkowy motyw grany "na dziewięć" z akompaniamentem klawiszy Stephana Kruse. Po płynnym przejściu kolejne wybrzmiewa "Scum of Society". Dwunastominutowa kompozycja do złudzenia przypomina mi styl gry zespołu Vanden Plas, a sam wstęp wokalnie Davida Gilmoura. Szybko wpada w ucho. Instrumentalnie prosta kompozycja, ale z jakim z kopytem!

    Koniec końców, to monstrum zabierające trzydzieści minut z życia słuchacza. "Spiral of Pain" to układ koloidalny w którym bez problemu można rozróżnić kilka etapów zwanych kolejno: Fail, Joseph's Theme, Elisa's Theme i Fatal Reunion. Słuchając muzyki lubuję się w wyszukiwaniu wszelkich podobieństw do innych artystów. W tym przypadku też. Już początek numeru zwiastuje nam o poziomie kompozycji, która bezprecedensowo miażdży resztę. Słyszę tu przede wszystkim Teatr Marzeń - określając wstęp jako pokrewne "Octavarium". Sama linia wokalna jak w poprzednikach tak i teraz jest przyjemna dla ucha. Cieszy mnie bardzo "wizyta" ekipy Mike Pattona w okolicach piątej minuty przywołująca wspomnienia związane z udanym "Album of the Year" z 1997 roku. Warte uwagi na pewno jest dynamiczne solo gitarowe, ukazujące jak bardzo uniwersalni muzycy tworzą zespół. Czy przypadkiem kogoś czy czegoś nie ominąłem?

    A jakże! Sorgenfrei - mam nadzieje, że / jak mnie przeczyta / nie poczuje się urażony faktem, iż wymieniam go na samym końcu, mimo że perkusja to fundament zespołu. I dlatego to moje ulubione fragmenty. Pokłon w pasie w tym czasie. Na wyświetlaczu 7:45, a w głośnikach podział szesnastkowy z gęstą stopą (Metallica - "One"?), po czym zejście na osadzone triole i majstersztyk, który przypadł mi do gustu najbardziej. AtmOsfear stworzyli genialny bridge, opierający się na zamianie regularnych szestnastek oraz trioli. Ta kooperacja brzmi po prostu świetnie. Mało tego, usłyszeć łatwo teraz można charakterystyczne brzmienie albumu "One Hour by Concrete Lake" z 1992 roku. Miodzik! Powiedziałbym, że utwór sam się napędza. Ostatnie minuty nie gorsze niż całość. Mija właśnie dziewiętnasta minuta, a tu proszę Daniele Liveranni, znana z jej opery metalowej "Genius", wydanej w formie trzech albumów z udziałem znamienitych gości. Zaczęło się klawiszem to i tak musi się skończyć. Słuchając epickiej suity poprzedzającej ciszę wstaję już z łóżka, by włączyć płytę od początku. Uwierzcie - jestem leniem i ciężko mi się bez potrzeby zerwać z łóżka. Warto się spóźnić, załapałem się na dodatkowy fragment utworu "Generations", gdzie na pierwszy plan wysuwa się olśniewająca wokaliza Oliviera wkomponowana w spokojną partię instrumentów klawiszowych.
    Konkludując. Niewidzialne sito starannie odcedziło kicz oraz niepotrzebne wstawki tworząc istny kolaż tego, co najbardziej wartościowe w muzyce metalowej. Powyższe stwierdzenie jest odpowiednim podsumowaniem. Dodam, że ProgRock Records działa bardzo prężnie, mając pod swymi skrzydłami nie lada artystów. Miłośnicy mocnego grania odnajdą

    zaiste coś dla siebie, gdyż jak sądzę kapela ma wielki potencjał. Jeśli co najmniej utrzymają poziom przy kolejnych płytach, to staną się obok Vanden Plas pionierami germańskiego prog metalu. Życzę im tego z całego nie-koniecznie matalowego serca.

    Albumem "Zenith" AtmOsfear według mnie zasłużyli na miano najlepszej płyty metalowej 2009 roku, a moja ocena wynosi:



    5-/5



    Mikołaj Grażul

    Mikołaj Grażul środa, 06, styczeń 2010 00:00 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Metal Progresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.