2. Feasting Fools (6:17)
3. Desert Urbania (7:29)
4. Summoning Scenes (7:46)
5. Silence_011010701 (5:13)
6. Megalomaniac Trees (5:57)
7. The Shiver - Another Dissonant Chord (3:00)
8. The Shiver - Meet Me At The Carrousel (4:07)
9. The Shiver - A Clown's Mindtrap (3:41)
10. Psychic Jugglers (11:10)
Czas całkowity: 60:36
- ChaotH ( bass )
- Leïlindel ( female vocals
- Artagoth ( guitar, vocals )
- ExoD ( keyboards )
- Le Bateleur ( violin )
- Landryx ( drums )
2 komentarzy
-
Czy kiedykolwiek wyobrażaliście sobie jak wygląda najbardziej pokręcona muzyka jaką można stworzyć ? Czy wyobrażaliście sobie jakby brzmiał zespół, gdyby usiłował połączyć WSZYSTKIE style ambitniejszej muzyki ? Czy sądzicie, że Spiral Architect gra muzykę niezrozumiałą ? Czy The Dillinger Escape Plan stosuje podziały rytmiczne z kosmosu rodem ? Czy Biomechanical lub Carnival in Coal to zespoły skrajnie eklektyczne? Jeśli ktoś tak uważa to może zakończyć czytanie tej recenzji w tym miejscu. Jeśli ktoś z was nie jest otwarty na muzykę, to tym bardziej niech zakończy czytanie tego artykułu. 'In a flesh aquarium' jest drugim krążkiem septetu z Kanady. Muzycy zespołu przybrali pseudonimy równie kosmiczne i atonalne jak nazwa i muzyka zespołu (oryginalnie zespół nazywa się UnExpect).
Harlequin piątek, 13, marzec 2009 00:14 Link do komentarza
Słucham tego albumu od dobrych dwóch tygodni i dalej go rozgryzam ... To co gra UnExpect można nazwać jednym, wielkim, schizowatym cyrk - metalem. Na płycie znalazło się 10 skrajnie pokręconych utworów utrzymanych w niespotykanej konwencji. Utwory mają charakter operowy, teatralny, gdzie muzykę można rozpisać na role, gdzie grwolingi przeplatają się z pięknymi kobiecymi wokalizami, gdzie spokojne partie pianina (często przypominające taperów grających podkład do filmów niemych) przenikają się z ultratechnicznymi wygibasami, z jazzową rytmiką, z ciężkimi zahaczającymi o mathcore riffami.
W muzyce unExpect znajdziemy wpływy bardzo różnorodnych zespołów. Jest tutaj nonszalancja Necrophagist, jest operowo-teatralny charakter Arcturus, jest nastrój i opera Devil Doll, są schizotyczne klimat rodem z Atrox, jest nuta wygłupu rodem z Carnival In Coal, jest odrobina klimatu Peccatum, są czyste wokalizy przypominające Vintersorga. Mamy też bardzo wyraźne wpływy klawiszowego jazzu, jest też typowy klasyczny, symfoniczny rozmach, jak i kabaretowy styl śpiewu.
W utworach pojawiają się, co prawda sporadycznie, rewelacyjne gitarowe solówki, oraz solówki na skrzypcach. Jest też nuta industrialu, black metalu i .... chyba wszystkiego oprócz power metalu. Muzyka UnExpect jest bowiem niesłychanie bogata - o wiele bardziej aniżeli to co proponuje Dream Theater, Opeth czy Riverside.
UnExpect deklasuje praktycznie każdy istniejący obecnie zespół. Swoją kreatywnością przekracza najśmielsze granice, potrafi łączyć zupełnie niepowiązane ze sobą gatunki muzyczne, tworząc genialne rozbudowane kompozycje jakże dalekie od powtórzeń. Od strony instrumentalnej UnExpect to światowa czołówka.
Nie wiem czy jest sens rozpisywać się nad poszczególnymi utworami, bo każdy z nich jest perfekcyjny w każdym calu. Moimi faworytami są otwierający płytę 'Chromatic chimera', który jest najmocniejszym utworem na płycie, pełnym nieziemskich shreddingów, szalejącego basu, maniakalnego pianina i schizotycznego klimatu oraz 'Summoning scenes' - szalenie rozbudowany, gdzie kabaret przenika się z orientem, gdzie rytm to pojęcie względne.
Nie wątpię w to, że UnExpect przewrócił pojęcie muzyki tak jak to w 1993 roku zrobił Cynic. Nie wątpię też, że za kilka lat 'In a flesh aquarium' będzie prawdziwą kolekcjonerską perełką, gdzie melomani będą się o nią zabijać. UnExpect jest ogromnym wyzwaniem dla każdego słuchacza i jeśli ktoś uważa, że taki The Dillinger Escape Plan gra kosmicznie, to jest to jedynie namiastka tego, co robi UnExpect. Dla mnie jest jeden z lepszych albumów, jakie ukazały się w tej dekadzie. Nie wątpię, że ten album kryje jeszcze tysiące smaczków do odkrycia ... BRAWO !!!
(recenzja ukazała się wcześniej na darkplanet.pl) -
'Are you frightened of Free Brains?
Jacek Kozłowski piątek, 13, marzec 2009 00:14 Link do komentarza
May I borrow your head for the evening?'
CHAOS, wszechobecny, nieokiełznany, no prawie... muzykom z zespołu Unexpect udało się to znakomicie. kiedy znalazłem płytę, coś się poruszyło. wiedziałem, że będzie to coś ciekawego. od samego początku atakują niesamowitym pianinem, potem wiolonczela i zaczyna się opera! opera chaosu. potężna, piękna, mocna, melancholijna, podzielona na akty, sceny, z niezwykłymi zwrotami akcji. trzeba się wczuć i pozwolić sobie zagubić się w otchłani...
od strony technicznej Unexpect są dla mnie mistrzami, basista jest szalony, wokalistka ma niesamowity głos a wszystko jest perfekcyjnie złożone. kiedy w 'Chromatic Chimera' w 4:10 wokalistka zaczyna śpiewać 'The universal language of positive similarity' ciarki mnie przechodzą. zwroty akcji są niesamowite. nigdy nie czytałem szkolnych lektur, ale wielce jestem przekonany iż nawet u szekspira nie idzie takich uświadczyć.
przechodząc przez 'Feasting Fools' i 'Desert Urbania' dochodzimy do wbijającego w fotel 'Summoning Scenes'. 'let us paint! your inner vision' często sobie podśpiewuje. pierwsze 3 minuty są mocne, bardzo mocne. potem akcja zwalnia, żeby na ostatnią minutę znowu się rozkręcić. 'silence 011010701' to dziwna piosenka. czy już podchodzi pod elektronikę? nie wiem, nieważne. idealnie wpasowuje się w klimat i jest świetnym intro do 'Megalomaniac Trees'. kolejna mocna piosenka która bardziej przykuła moją uwagę. solidna dawka szalonej perkusji, której czasami w paradę wchodzą skrzypce.
'A Clown's Mindtrap' traktuję jako wstęp do mojego faworyta. 'meet me at the carrousel' szalona pieśń, jak wszystkie zresztą, ale jakoś w moich uszach bardziej się wyróżnia. zdecydowanie warta uwagi.
'another disonant chord' to zażarta dyskusja, jednak goni ją ostatnia pieśń, czyli 'Psychic Jugglers', której zdecydowanie warto poświęcić więcej uwagi niż dwa zdania! podczas intro wystarczy zamknąć oczy, żeby zobaczyć ludzi przebranych za duchy i zjawy tańczących na deskach teatru. ta pieśń, to przedstawienie samo w sobie. napięcie budowane jest pianinem, skrzypcami i szeptem, po czym dochodzi do eksplozji szaleństwa i po chwili wszystko zaczyna się od nowa.
'Sporadic fireballs, experiment Chaos intensity', te słowa oddają klimat. muzycy Unexpected rzeczywiście eksperymentują z chaosem
w tym miejscu rozstaję się z chaosem, by wrócić do przeklętego, materialnego i niezmiennego porządku. niestety... nie wiem jak mam podsumować tę płytę. to jest to coś, czego szukałem w muzyce. no prawie. w 90%. zdecydowanie jest to jedna z najlepszych płyt jakie w życiu słyszałem. nie wiem z czym mam ją porównać, ale samo to, że ja, niesamowity leń z brakiem zdolności humanistycznych napisałem ten tekst, świadczy o jej mocy. jedyne o czym teraz marzę, to więcej, więcej i więcej!
Albumy wg lat
Recenzje Metal Progresywny
- Siódmego czerwca ukazała się czternasta studyjna płyta Evergrey, zatytułowana "Theories… Skomentowane przez Gabriel Koleński Theories Of Emptiness (Evergrey)
- W historii muzyki rockowej i metalowej doświadczyliśmy już wielu prób… Skomentowane przez Mikołaj Gołembiowski Ihsahn (Ihsahn)
- Pochodzący z Jaworzna zespół Animations istnieje oficjalnie od 2006 roku,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Contemporary Guide To Modern Living (Animations)
- „Soen”, słowo to oznacza „mówić”, jednak wcale nie jest to… Skomentowane przez Marcin Humbla Memorial (Soen)
- Trzeba było trochę poczekać na nową płytę Here On Earth,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Nic nam się nie należy (Here on Earth)
- Najnowsze dzieło Riverside to album z rodzaju tych, których nie… Skomentowane przez Dariusz Maciuga ID.Entity (Riverside)
- Recenzowanie płyt takich zespołów jak Riverside nie jest łatwe, ponieważ… Skomentowane przez Gabriel Koleński ID.Entity (Riverside)
- Leszczyńska formacja Retrospective, to jeden z najbardziej zapracowanych, polskich zespołów… Skomentowane przez Krzysztof Baran iNtrovErt (Retrospective)
- Po raz kolejny nie mogę się powstrzymać od przytoczenia cytatu… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Blackwater Park (Opeth)
- W dobie bardzo intensywnej cyfryzacji branży muzycznej i wszechobecnego podejścia… Skomentowane przez Gabriel Koleński Mantrakora (ATME)
- Recenzowanie płyty, która doczekała się setek artykułów, recenzji i ocen… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Images And Words (Dream Theater)
- Raczej nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że jest to jedna… Skomentowane przez Gabriel Koleński Infinite Imaginations (Animate)
- Soen ma już tak mocno ugruntowaną pozycję na współczesnej scenie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Imperial (Soen)
- Osada Vida - intrygująca nazwa, a za tą nazwą podąża… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska Variomatic (Osada Vida)
- Znam dużo ludzi, którzy czekali na tę płytę. W końcu… Skomentowane przez Gabriel Koleński Love & Hate (AnVision)
- Gretchen Menn amerykańska gitarzystka i kompozytorka, udzielając wywiadu na łamach… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska 10,000 Days (Tool)
- Love, Fear and The Time Machine, czyli wszystko to nad… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska Love, Fear And The Time Machine (Riverside)
- Chciałabym potraktować album Wasteland jako odrębne dzieło, nie porównując go… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska Wasteland (Riverside)
- Czasem, żeby zrobić coś dobrze, trzeba wziąć sprawy w swoje… Skomentowane przez Gabriel Koleński Prototype (Perihellium)
- Mam problem z tym nowym albumem Leprous. Stoję w rozdarciu… Skomentowane przez Bartek Musielak Pitfalls (Leprous)
- Bydgoski zespół Alhena kojarzę z występu podczas zeszłorocznego Festiwalu Rocka… Skomentowane przez Gabriel Koleński Breaking the Silence... ...by Scream (Alhena)
- Zaczynam pisać tę recenzję już po raz n-ty, bo zwyczajnie… Skomentowane przez Bartek Musielak Latent Avidity (Retrospective)
- Retrospective należy do tych zespołów, których karierę śledzę od dość… Skomentowane przez Gabriel Koleński Latent Avidity (Retrospective)
- Jeszcze do niedawna poznański Abstrakt miał jedną poważną wadę. Mianowicie,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Post Sapiens 101 (Abstrakt)
- Czasem dostaję płyty do recenzji w dziwnych okolicznościach. Może koncert… Skomentowane przez Gabriel Koleński State Of Necessity (ATME)
- Słowo się rzekło, recenzja na stronie, parafrazując staropolskie (tak sądzę)… Skomentowane przez Gabriel Koleński Entering The Invisible Light (Mechanism)
- Odnoszę wrażenie, że pochodzący z Gdańska zespół Mechanism jest trochę… Skomentowane przez Gabriel Koleński Between The Words (Mechanism)
- Kiedy już byłem pewien, że wygrzebałem się z zaległości z… Skomentowane przez Gabriel Koleński Fighting The Gravity (Bright Ophidia)
- Nie mam żadnych wątpliwości, że twórczość pewnego amerykańskiego zespołu, którego… Skomentowane przez Bartek Musielak Passage (Frontal Cortex)
- Pisząc kilka lat temu w recenzji albumu "Affinity", że Leprous… Skomentowane przez Bartek Musielak Vector (Haken)