ProgRock.org.pl

Switch to desktop

Drugie ja

Oceń ten artykuł
(32 głosów)
(2010, album studyjny)
1. Nienawidzę
2. Obłęd
3. Ostatni raz
4. Upadek
5. Kąpiel
6. Czekając na
7. Zanim zawołasz
8. Kim jestem
9. Krew
10. KC
- Marek Bogusz (wokal)
- Jarek Jaśkowiak (gitary)
- Filip Wiśniewski (gitary)
- Mariusz Pietrow (gitara basowa)
- Marcin Gajczuk - Zawadzki (perkusja)

1 komentarz

  • Krzysztof Michalczewski

    Progmetalowy Fractalmind związany jest z Bydgoszczą. Jego protoplastą był Alter Ego, który w 2003 roku założyło dwóch kumpli ze szkolnej ławy. Początkowo skład zespołu był płynny - jedni muzycy odchodzili, a na ich miejsce zjawiali się inni. W końcu skończyły się roszady personalne, zespół zmienił nazwę na Fractalmind i przygotował materiał na swoją pierwszą płytę. Nagrywano ją w należącym do Jarka Jaśkowiaka (gitary) studiu ESP między wczesną wiosną 2009 roku, a późnym latem 2010. Nagrania zmiksowano również w tym studiu, natomiast ich masteringiem zajął się Kevin Metcalfe z londyńskiego Emasters Studio, znany ze współpracy między innymi z U2, Depeche Mode i Queen. Trudno o lepszą rekomendację.
    Kiedy prace nad płytą były już mocno zaawansowane, z dalszej współpracy z zespołem zrezygnowała jego dotychczasowa wokalistka. Jej miejsce przy mikofonie zajął Marek Bogusz. Nie był to jeszcze koniec zmian personalnych, bo pod koniec sesji nagraniowej do grupy dołączył gitarzysta Filip Wiśniewski. Skład zespołu uzupełniają: Mariusz Pietrow (bas) i Marcin Gajczuk-Zawadzki (perkusja). I to pięcioosobowe towarzystwo szczęśliwie zakończyło pracę w studiu, a jej produktem finalnym jest krążek Drugie ja.

    Lider zespołu, Jarek Jaśkowiak, zapowiadał w materiałach promocyjnych, że na płycie będzie gitarowo, ciężko i ostro i częściowo słowa dotrzymał. Owszem, jest gitarowo, w końcu we Fractalmind gra dwóch gitarzystów, ale nie tak ciężko i ostro jak można było oczekiwać. Lekko i łagodnie, to chyba najlepsze określenia charakteryzujące kompozycje z tego CD. Zapowiedzi o muzyce trudnej w odbiorze też okazały sie być mocno przesadzone, gdyż jest skocznie i melodyjnie (kilku moim znajomym Drugie ja spodobało się od pierwszego słuchania, chociaż nie mają oni zielonego pojęcia o rocku, a w szczególności o rocku progresywnym). Trzeba przyznać, że muzycy Fractalmind mają talent i lekką rękę do pisania ładnych i szybko wpadających w ucho melodii - te powinny spodobać się każdemu.

    Wśród swoich muzycznych inspiracji zespół wymienia między innymi Liquid Tension Experiment i Dream Theater. Wpływy tych amerykańskich grup rzeczywiście słychać w muzyce Fractalmind, ale przejawiają się one jedynie w częstych zmianach rytmu oraz wykorzystywaniu skomplikowanych podziałów rytmicznych. Zespół zręcznie i swobodnie posługuje się nimi, a ta żonglerka rytmami plus chwytliwe melodie wydają się być receptą na sukces. Mniej pogmatwane pod tym względem są utwory: Kąpiel i KC. Pierwszy z nich jest ładną, klasyczną balladą rockową, a drugi miniaturą na gitarę.

    Niezbyt często zdarza się, aby młody zespół już na swojej pierwszej płycie przedstawił tak bogate i oryginalne brzmienie jak Fractalmind. Trudna to sztuka, ale bohaterom niniejszego tekstu powiodła się. Na to brzmienie składa się przede wszystkim gra obu gitarzystów. Na Drugim ja można znaleźć sporo melodyjnych riffów i ciekawych nakładek gitarowych oraz efektownych acz krótkich solówek. Są one krótkie, bo takie są kompozycje z tego albumu - ich średni czas trwania waha się między czterema a pięcioma minutami. Oczywiście, w budowaniu tego ciekawego brzmienia mają też swój udział pozostali intrumentaliści, a na szczególne słowa uznania zasługuje 'gęsta' i stylowa, metalowa gra perkusisty.

    Ma za co dziękować Stwórcy Marek Bogusz, gdyż obdarzył On go mocnym i przyjemnym dla ucha głosem. Całkiem dobrze wykorzystuje on ten dar, ale w górnych rejestrach radzi sobie nieco gorzej, np. w Obłędzie. Może dlatego, że pierwotnie słowa i melodie napisano z myślą o wokalistce. Dykcja wokalisty też wymagałaby ćwiczeń i większej staranności - duże fragmenty tekstów są trudne do zrozumienia dla słuchającego, a wykorzystanie słuchawek niewiele w tej sprawie zmienia.

    Każdy z dziesięciu utworów, które złożyły się na omawiany krążek, mógłby znaleźć się na promującym go singlu, a to dlatego, że wszystkie one są jednakowo dobre i przebojowe, nawet kończący płytę, instrumentalny KC. Ciekawe, czy te dwie litery są skrótem nazwy pewnego bardzo znanego zespołu ?

    Fractalmind nagrał bardzo udaną płytę, a jej sygnalny nakład zapewne rozejdzie się w mgnieniu oka. Jednak muzyka to nie tylko nuty i odpowiadające im dźwięki ułożone w ściśle określonym rytmie, to nie tylko pomysłowe aranżacje, świetne wykonanie i bajeczna technika. Muzyka to też emocje, które niesie ona ze sobą, a także wyzwala u słuchającego. Wzruszeń na Drugim ja jest jednakże jak na lekarstwo. Jeśli w muzyce jest ich tak mało, to szansa, że przeżyje je słuchacz też jest niewielka. Wydaje się, że długie miesiące spędzone przez Fractalmind w studiu odcisnęły się głębokim piętnem na jego muzyce. Wielokrotne nagrywanie tych samych partii, wybieranie najlepszych wersji i składanie dźwięku do dźwieku sprawiło, że ulotniły się gdzieś emocje. Od muzyki Fractalmind po prostu wieje emocjonalnym chłodem. Muzycy postawili na ten rodzaj technicznego grania, które nie pozwala w pełni zachłysnąć się ich muzyką i które pozostaje w wyraźnym dysonansie z interesującymi tekstami poszczególnych kompozycji. Niepotrzebne popisywanie się swoimi umiejętnościami, a w przypadku muzyków Fractalmind naprawdę dużymi, to dość częsta przypadłość wśród debiutantów. O ileż lepiej słuchałoby się tej płyty, gdyby nagrano ją w trzy dni albo w trzy tygodnie - z sercem i bez zbędnych popisów.

    Ocena - 4/5

    Krzysztof Michalczewski czwartek, 21, październik 2010 01:21 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.

Top Desktop version