2. Dancer (3:46)
3. Back Chat (4:31)
4. Body Language (4:29)
5. Action This Day (3:32)
6. Put Out the Fire (3:18)
7. Life Is Real (Song for Lennon) (3:28)
8. Calling All Girls (3:50)
9. Palabras de Amor (The Words of Love) (4:26)
10. Cool Cat (3:26)
11. Under Pressure (4:02)
12. Body Language* (1991 Remix) (4:45)
Czas całkowity: 47:43
* dodatkowo na reedycji Hollywood Records z 1991 roku
- Roger Taylor ( drums, vocals )
- John Deacon ( bass, guitar )
- Freddie Mercury ( piano, vocals, concept )
oraz:
- David Bowie ( vocal (11) )
1 komentarz
-
Hot Space - przez wielu uznawana za najgorszą płytę Queen. Muzycy już na The Game zaczęli oddalać się od dotychczasowej twórczości, a apogeum osiągnął krążek Hot Space wydany w 1982. Jest tu romans z funkiem, popem, soulem, czy nawet disco. Ślady rocka oczywiście zostały, ale jest to rock mało 'Queenowy'.
Mateusz Kunda czwartek, 02, luty 2012 19:58 Link do komentarza
STAYING POWER na rozpoczęcie to piosenka nieco funkowa, mająca pewne partie gitarowe, ale uczciwie trzeba przyznać, że Briana słychać tu dość mało. Więcej jest syntezatorów i 'sekcji dętych'. Kompozycja ma w sobie faktycznie power, ale jest nieco za długa, a trąbka może nieco irytować. Lepsze jest napisane przez Maya DANCER. Znowu klimaty Michaela Jacksona. Funk - rockowo. Są tu ciekawe przejścia z suchej części do tej nieco bardziej rockowej. Sporo gitary mamy w kapitalnym refrenie, a cały utwór bardzo wpada w ucho. Ciekawym zabiegiem jest też pobudka przez telefon w języku niemieckim. BACK CHAT jest jeszcze lepsze. Inspirowane czarną muzyką, z wyraźną linią basu, ale i klimatyczną gitarą. Ciekawy rytm, świetny wokal Freddiego. Kapitalny jest też wstęp do gitarowej solówki. Jest tu wszystko co powinno być w funk rockowym numerze. Dalej jest niestety gorzej. BODY LANGUAGE to zdecydowanie najgorsza piosenka Queen w całej ich piętnastopłytowej twórczości. Banalna 'muzyczka' zagrana na syntezatorze, która ciągnie się przez całe cztery minuty. Nie ma żadnych instrumentów. Wokal... Nie ma tu wokalu. Freddie albo mówi, albo okropnie się drze. Kompozycja naładowana seksem, jakby trochę nawiązująca do Get Down Make Love z News Of The World. Ale sto razy gorsze. Aż ciężko uwierzyć, że tak dobry zespół nagrał tak banalną, fatalną piosenkę. ACTION THIS DAY nieco Princowe, znacznie bardziej rockowe. Interesująca, wręcz intrygująca piosenka z przyczajonymi zwrotkami i śpiewnym refrenem. Ponownie jednak - gdyby była odrobinę krótsza, byłaby lepsza. No i te syntezatorowe dźwięki saksofonu - są okropne. PUT OUT THE FIRE to najbardziej rockowe oblicze płyty. Energia przypominająca tą z I Want It All (The Miracle) lub Headlong (Innuendo). Przebojowy riff ze zwrotek kojarzący się z Hammer To Fall z The Works. Niezła piosenka, choć na pewno nie szczytowa. Lepsze są też zwrotki niż refren. LIFE IS REAL (SONG FOR LENNON) jest hołdem dla Johna Lennona. Ale na mnie nie robi wrażenia. Ta ballada nie jest ani poruszająca, ani szczególnie interesująca. To wręcz przynudnawa 'pościelówa'. Ma trochę uroku, ale zdecydowanie za mało. CALLING ALL GIRLS jest dość typową kompozycją Taylora. Trochę tu aranżacyjnych smaczków, ciekawe zmiany wątków. Ale to za mało, by w stu procentach zadowoliło wytrawnego fana Queen. LAS PALABRAS DE AMOR (THE WORDS OF LOVE) czyli kolejna ballada na Hot Space. Także nie jest to arcydzieło, ale znacznie lepiej prezentuje się od pierwszej ballady na tej płycie. Spokojne zwrotki, wybuchający, wspaniały, rytmiczny refren. Ponadto dwa wersy w języku hiszpańskim. Ciekawy zabieg i całkiem urocza melodia. COOL CAT był dobrym materiałem na ciekawą piosenkę gatunku soul, czy R&B. Był, bo piosenka nie jest tak dobra. Interesująca praca gitary po jakimś czasie zaczyna nudzić, Freddie śpiewający falsetem też nie przekonuje. Znowu - piosenka jest za długa i staje się monotonna. Gdyby gitara grała z mniejszym natężeniem, Freddie śpiewałby swoim głosem, a cały numer byłby krótszy, cała kompozycja byłaby po prostu lepsza. Na koniec powrót do formy - legendarny duet z Davidem Bowie, czyli UNDER PRESSURE. Świetny riff zagrany na basie, obaj wokaliści wznoszący się na wyżyny swoich możliwości, melodia wpadająca w ucho, no i to co lubimy w Queen - wielowątkowość. Słychać, że nastąpiło spotkanie dwóch awangardowych muzyków. Bardzo dobre zwieńczenie tej słabej płyty.
Hot Space było gwałtownym odejściem od dotychczasowej działalności, postawiono na więcej funku i popu. Choć są tu bardzo dobre piosenki, są też niezłe, niestety większość to zdecydowana miernota. No i patrząc z perspektywy twórczości Queen na pozostałych płytach, nie da się mieć bardzo dobrego zdania o tym albumie.
Ocena w skali 1 - 5
3
Albumy wg lat
Recenzje Varia
- Wielce ciekawy to zespół, całe to Omni. Kiedy bowiem tryumfy… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Omni (Omni)
- Nigdy nie byłem i do dziś nie jestem zagorzałym fanem… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Ozzmosis (Ozzy Osbourne)
- Zanim przejdę do sedna, muszę szczerze przyznać, że ogarnęło mnie… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Leidenschaft (Lacrimosa)
- Swego czasu powstał w mojej głowie osobliwy podział twórczości Lacrimosy… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Lichtgestalt (Lacrimosa)
- Kiedy po raz pierwszy usłyszłem "Echos", a było to zaraz… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Echos (Lacrimosa)
- Z twórczością zespołu Lion Shepherd mam przyjemność zapoznać się po… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska III (Lion Shepherd)
- Chyba żaden album Metus nie powstawał tak długo i w… Skomentowane przez Gabriel Koleński Time Will Dissolves Our Shadows (Metus)
- Długo zabierałem się do napisania tej recenzji, może nawet trochę… Skomentowane przez Bartek Musielak III (Lion Shepherd)
- Jeśli miałbym wskazać jakieś państwa na świecie, które otacza aura… Skomentowane przez Bartek Musielak Unortheta (Zhrine)
- O Seasonal, jednoosobowym projekcie pochodzącego z Białegostoku Macieja Sochonia pisaliśmy… Skomentowane przez Gabriel Koleński Heartvoid (Seasonal)
- Szanse, że Adam Płotnicki będzie wciąż kojarzony jako wokalista Crystal… Skomentowane przez Gabriel Koleński 4.3. (Plotnicky)
- Czasem zdarza mi się słuchać albumów, przy których myślę sobie,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Silent Sacrifice (Seasonal)
- To miał być singiel, ewentualnie maxi singiel, potem epka, ostatecznie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Under the Fragmented Sky (Lunatic Soul)
- Istnieją takie zespoły czy projekty muzyczne, które powstają z potrzeby… Skomentowane przez Gabriel Koleński Radio Voltaire (Kino)
- Chciałem rozpocząć podniosłym „Polak potrafi!”, ale w sumie to nie… Skomentowane przez Bartek Musielak Litourgiya (Batushka)
- Szczerze mówiąc, nigdy nie potrafiłem zrozumieć pojęcia jesiennych wieczorów oraz… Skomentowane przez Gabriel Koleński Black Butterflies (Metus)
- Premiera płyty ”Fractured” to dobry moment na przypomnienie sobie całej… Skomentowane przez Wolrad Walking on a Flashlight Beam (Lunatic Soul)
- Zdarzają się takie albumy, do których podchodzę ze sporym dystansem… Skomentowane przez Bartek Musielak Heat (Lion Shepherd)
- Z reguły bywam ostrożny w stosunku do albumów przygotowanych w… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Live 1 (Security Project, The)
- We Come From the Mountains to jedna z najnowszych propozycji… Skomentowane przez Krzysztof Pabis We Come From the Mountains (Tiebreaker)
- Kiedy dotarła do mnie nowa płyta projektu Yagull ucieszyłem się.… Skomentowane przez jacek chudzik Kai (Yagull)
- Rok 1974 okazał się bardzo wyczerpujący dla Mike'a Oldfielda. Artysta,… Skomentowane przez Michał Jurek Ommadawn (Oldfield, Mike)
- Zawsze bardzo się cieszę, kiedy w ręce wpada mi coś… Skomentowane przez Paweł Caniboł Loneliness Manual (Seasonal)
- Swego czasu przemierzając internetowe portale streamingowe, bo miewam czasami takie… Skomentowane przez Bartek Musielak Krimhera (KRIMH)
- Konsekwentnie szukam ciekawych rzeczy na obrzeżach muzycznego rynku. Bo rynek… Skomentowane przez Paweł Tryba Crashendo (Fryvolic Art)
- Generalnie staram się na nie recenzować bezpłatnych dałnlołdów, ale zrobię… Skomentowane przez Paweł Tryba #I’mNotAddicted (Ordinary Brainwash)
- Na ten album czekałem z niecierpliwością. Kiedy Mariusz Duda ogłosił,… Skomentowane przez Bartek Musielak Walking on a Flashlight Beam (Lunatic Soul)
- Dies irae... dzień gniewu, popularny motyw sztuki średniowiecznej i barokowej;… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Dies Irae (Devil Doll)
- Czasem się zastanawiam, dlaczego niektóre zespoły są niszowe bądź po… Skomentowane przez Edwin Sieredziński The Sacrilege of Fatal Arms (Devil Doll)
- W poprzednich recenzjach przedstawiłem Devil Doll jako pogrobowca starego dobrego… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Sacrilegium (Devil Doll)