2 Khashoggi's Ship (2:47)
3 Miracle (5:02)
4 I Want It All (4:40)
5 Invisible Man (3:56)
6 Breakthru (4:07)
7 Rain Must Fall (4:20)
8 Scandal (4:42)
9 My Baby Does Me (3:22)
10 Was It All Worth It (5:45)
oraz dodatkowo:
11 Hang on in There (3:46)
12 Chinese Torture (1:46)
13 Invisible Man (12" Version) (5:29)
14 Scandal (12" Mix) (6:34)
Czas całkowity: 58:40
- Brian May ( guitars, vocals, keyboards )
- John Deacon ( bass )
- Roger Taylor ( drums, percussion, vocals )
1 komentarz
-
Płyta The Miracle ukazała się po trzech latach od premiery hitu - A Kind of Magic. Jakie zmiany przyniosła? Przede wszystkim Queen nie koncertował już ze względu na chorobę Freddiego Mercury. Przejdźmy do samego albumu.
Otwiera go chaotyczny PARTY, czyli chóralno - gitarowy numer świetnie sprawdzający się w roli introdukcji. Bardzo płynnie, prawie niezauważalnie przechodzimy doKHASHOGGI'S SHIP, którego hard rockowy niemal riff jest dość podobny do tego z... Back in Black AC/DC! THE MIRACLE jest zaś art rockowe. Trochę syntezatorowe, trochę gitarowe, z cudownym tekstem i bajkową aranżacją. Niezwykła jest końcówka. Ze spokojnego, głównego tematu kompozycji przechodzimy do znacznie szybszej partii, gdzie bardzo wyraźnie słychać bas i solówkę Maya. Ta część w mgnieniu oka przeradza się w zaśpiewane chórem
That time will come
One day you'll see
When we can all be friends
Niezwykłe. Kolejny na krążku I WANT IT ALL jest surowy i hard rockowy, z dobrze zapamiętywalnym refrenem i prostym rytmem. Ciekawym pomysłem było też nagłe spowolnienie i wtedy słyszymy głos Briana. Interesujący zabieg. THE INVISIBLE MAN jest bardziej popowe, lub funkowe. Gęsty podkład basowy i intrygujący wokal. Czuć nieco klimaty Michaela Jacksona. Warty uwagi jest jednak riff gitarowy, a także karkołomna solówka. Spodobał mi się też teledysk piosenki. Generalnie dobre dzieło. Bardziej rockowe jest BREAKTHRU, które zaczyna się fantastyczną wokalizą Freddiego (jak za dawnych czasów) i później nagłe przyspieszenie i znów bardzo dostrzegalna praca Johna Deacon. Energetyczny, w pełni porywający numer. Tego nie można powiedzieć o RAIN MUST FALL, które podoba mi się - jak najbardziej, ale czegoś jakby brakło. Kompozycja nie bardzo trzyma się kupy, choć riffy basowe nadają niepowtarzalnego charakteru. Znów mamy ślady funku, choć nie podoba mi się pomieszanie tego charakteru z jakby latynoskim rytmem. SCANDAL to w pełni przebojowa rzecz, z melodyjnymi wstawkami syntezatora, mocnym rytmem i cudownym, silnym wokalem Freddiego. Mało za to gitary. MY BABY DOES ME też nie jest w pełni dobre i porywające. Nudny jest wokal. A w zasadzie tekst, którego jest malutko, stąd Freddie śpiewa w kółko i to samo. Za to niezwykle podoba mi się rola Briana w tym numerze, co sprawia, że jest to numer, którego lubię słuchać. Na koniec niezwykły, progresywny hymn WAS IT ALL WORTH IT z zawiłą konstrukcją, ostrymi riffami i chóralnym wokalem. Cudowna, magiczna piosenka, mająca w sobie pełno patosu i nostalgii. Odczytywana jest jako rozliczenie Mercury'ego z rock and rollowym stylem życia.
W taki oto niezwykły sposób kończymy album, choć niektórzy mają dodatkowe wydania, na których płyta wzbogacona jest o HANG ON IN THERE iCHINESE TORTURE.
Album The Miracle to ostatni, który nie został przepełniony smutkiem. Warto go posłuchać i zwrócić na niego uwagę. Choć Queen ma lepsze albumy, The Miracle warty jest uwagi.
Ocena w skali 1 - 5
4.5 Mateusz Kunda niedziela, 20, listopad 2011 21:08 Link do komentarza
Albumy wg lat
Recenzje Varia
- Wielce ciekawy to zespół, całe to Omni. Kiedy bowiem tryumfy… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Omni (Omni)
- Nigdy nie byłem i do dziś nie jestem zagorzałym fanem… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Ozzmosis (Ozzy Osbourne)
- Zanim przejdę do sedna, muszę szczerze przyznać, że ogarnęło mnie… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Leidenschaft (Lacrimosa)
- Swego czasu powstał w mojej głowie osobliwy podział twórczości Lacrimosy… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Lichtgestalt (Lacrimosa)
- Kiedy po raz pierwszy usłyszłem "Echos", a było to zaraz… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Echos (Lacrimosa)
- Z twórczością zespołu Lion Shepherd mam przyjemność zapoznać się po… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska III (Lion Shepherd)
- Chyba żaden album Metus nie powstawał tak długo i w… Skomentowane przez Gabriel Koleński Time Will Dissolves Our Shadows (Metus)
- Długo zabierałem się do napisania tej recenzji, może nawet trochę… Skomentowane przez Bartek Musielak III (Lion Shepherd)
- Jeśli miałbym wskazać jakieś państwa na świecie, które otacza aura… Skomentowane przez Bartek Musielak Unortheta (Zhrine)
- O Seasonal, jednoosobowym projekcie pochodzącego z Białegostoku Macieja Sochonia pisaliśmy… Skomentowane przez Gabriel Koleński Heartvoid (Seasonal)
- Szanse, że Adam Płotnicki będzie wciąż kojarzony jako wokalista Crystal… Skomentowane przez Gabriel Koleński 4.3. (Plotnicky)
- Czasem zdarza mi się słuchać albumów, przy których myślę sobie,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Silent Sacrifice (Seasonal)
- To miał być singiel, ewentualnie maxi singiel, potem epka, ostatecznie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Under the Fragmented Sky (Lunatic Soul)
- Istnieją takie zespoły czy projekty muzyczne, które powstają z potrzeby… Skomentowane przez Gabriel Koleński Radio Voltaire (Kino)
- Chciałem rozpocząć podniosłym „Polak potrafi!”, ale w sumie to nie… Skomentowane przez Bartek Musielak Litourgiya (Batushka)
- Szczerze mówiąc, nigdy nie potrafiłem zrozumieć pojęcia jesiennych wieczorów oraz… Skomentowane przez Gabriel Koleński Black Butterflies (Metus)
- Premiera płyty ”Fractured” to dobry moment na przypomnienie sobie całej… Skomentowane przez Wolrad Walking on a Flashlight Beam (Lunatic Soul)
- Zdarzają się takie albumy, do których podchodzę ze sporym dystansem… Skomentowane przez Bartek Musielak Heat (Lion Shepherd)
- Z reguły bywam ostrożny w stosunku do albumów przygotowanych w… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Live 1 (Security Project, The)
- We Come From the Mountains to jedna z najnowszych propozycji… Skomentowane przez Krzysztof Pabis We Come From the Mountains (Tiebreaker)
- Kiedy dotarła do mnie nowa płyta projektu Yagull ucieszyłem się.… Skomentowane przez jacek chudzik Kai (Yagull)
- Rok 1974 okazał się bardzo wyczerpujący dla Mike'a Oldfielda. Artysta,… Skomentowane przez Michał Jurek Ommadawn (Oldfield, Mike)
- Zawsze bardzo się cieszę, kiedy w ręce wpada mi coś… Skomentowane przez Paweł Caniboł Loneliness Manual (Seasonal)
- Swego czasu przemierzając internetowe portale streamingowe, bo miewam czasami takie… Skomentowane przez Bartek Musielak Krimhera (KRIMH)
- Konsekwentnie szukam ciekawych rzeczy na obrzeżach muzycznego rynku. Bo rynek… Skomentowane przez Paweł Tryba Crashendo (Fryvolic Art)
- Generalnie staram się na nie recenzować bezpłatnych dałnlołdów, ale zrobię… Skomentowane przez Paweł Tryba #I’mNotAddicted (Ordinary Brainwash)
- Na ten album czekałem z niecierpliwością. Kiedy Mariusz Duda ogłosił,… Skomentowane przez Bartek Musielak Walking on a Flashlight Beam (Lunatic Soul)
- Dies irae... dzień gniewu, popularny motyw sztuki średniowiecznej i barokowej;… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Dies Irae (Devil Doll)
- Czasem się zastanawiam, dlaczego niektóre zespoły są niszowe bądź po… Skomentowane przez Edwin Sieredziński The Sacrilege of Fatal Arms (Devil Doll)
- W poprzednich recenzjach przedstawiłem Devil Doll jako pogrobowca starego dobrego… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Sacrilegium (Devil Doll)