Płyta The Miracle ukazała się po trzech latach od premiery hitu - A Kind of Magic. Jakie zmiany przyniosła? Przede wszystkim Queen nie koncertował już ze względu na chorobę Freddiego Mercury. Przejdźmy do samego albumu.
Otwiera go chaotyczny PARTY, czyli chóralno - gitarowy numer świetnie sprawdzający się w roli introdukcji. Bardzo płynnie, prawie niezauważalnie przechodzimy doKHASHOGGI'S SHIP, którego hard rockowy niemal riff jest dość podobny do tego z... Back in Black AC/DC! THE MIRACLE jest zaś art rockowe. Trochę syntezatorowe, trochę gitarowe, z cudownym tekstem i bajkową aranżacją. Niezwykła jest końcówka. Ze spokojnego, głównego tematu kompozycji przechodzimy do znacznie szybszej partii, gdzie bardzo wyraźnie słychać bas i solówkę Maya. Ta część w mgnieniu oka przeradza się w zaśpiewane chórem