2.We Will Rock You
3.Action This Day
4.Play The Game
5.Staying Power
6.Somebody To Love
7.Now I'm Here
8.Dragon Attack
9.Love Of My Life
10.Save Me
11.Back Chat
12.Get Down Make Love
13.Guitar Solo
14.Under Pressure
15.Fat Bottomed Girls
16.Crazy Little Thing Called Love
17.Bohemian Rhapsody
18.Tie Your Mother Down
19.Another One Bites The Dust
20.Sheer Heart Attack
21.We Will Rock You
22.We Are The Champions
23.God Save The Queen
- Brian May ( Guitars )
- John Deacon ( Bass Guitars )
- Roger Taylor ( Drums )
1 komentarz
-
Był 5 czerwca 1982 roku. Polska spowita była mrokiem stanu wojennego, a w Hiszpanii trwały ostatnie, gorączkowe przygotowania do XII Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej. W te czerwcowe dni grupa Queen przemierzała wzdłuż i wszerz kontynent ze swoim objazdowym show. Tym razem, podczas koncertów promowany był, dość kontrowersyjny album grupy pt: Hot Space. Popyt na występy grupy na stadionach na całym świecie był tak wielki, że w latach 1981 1983 Queen udało się zagrać jedynie 4 koncerty w Wielkiej Brytanii. Uwieńczeniem Hot Space Tour był koncert zespołu w Milton Keynes. Kilkadziesiąt tysięcy ludzi zgromadzonych w National Bowl było świadkami kolejnego, znakomitego show w wykonaniu kwartetu. Fragmenty koncertu zostały wyemitowane przez BBC, powstało też sporo bootlegów dokumentujących to wydarzenie. W roku 2004 z przepastnych archiwów Briana Maya wyciągnięto oryginalny zapis koncertu i&Queen on Fire ujrzało światło dzienne. Koncert został wydany w formacie CD i DVD. Podobnie, jak w przypadku Montrealu spece od remasteringu pokazali wielką klasę. O ile obraz jest taki sobie (czasami smugi taśma VHS nie jest dobrym nośnikiem), o tyle dźwięk jest więcej niż przyzwoity. Słychać, że materiał nie został zbytnio podrasowany w studio. Mix wprost z konsolety. Brian May w jednym z wywiadów powiedział nawet, że mieli do dyspozycji tylko ścieżki mono. To rejestracja dokonana dość skromnymi środkami przy pomocy zaledwie 4 kamer udało się osiągnąć niezły efekt. Może dzisiaj taki show nie robi na młodzieży wrażenia, ale...ten materiał w ogóle się nie zestarzał.
Agnieszka "Lothien" Lenczewska środa, 21, listopad 2007 18:33 Link do komentarza
Co zatem się zmieniło w porównaniu z Montrealem. W sumie niewiele. Podobna setlista, zawierająca sztandarowe utwory Królowej. Wykonane podczas trasy nowe utwory z Hot Space zostały przearanżowane i w konsekwencji tego brzmią dużo ostrzej od sterylnych, trochę plastikowych produkcji z płyty. I fajnie bowiem Hot Space nie jest moją ulubioną płytą Królowej ( mam nadzieję, że wybaczycie tę prywatę). Ten syntezatorowy okres w twórczości Queen zawsze traktowałam nieco po macoszemu, a że i muzyczne propozycje grupy były po prostu słabsze to&.
Wizualnie to nie jest jeszcze majestatyczne, monumentalne Queen znane z Wembley (1986). To nadal zadziorny rockowy zespół przykuwający uwagę. Mercury jak zwykle dyrygował publicznością, biegał po scenie, wspinał się na elementy scenografii (specjalne rusztowania). Śpiewał tego dnia dobrze. Czasami, ale tylko czasami głos mu siadał, od czasu do czasu miał problemy z odsłuchami. Zdarzało mu się zgubić wers utworu, zamienić zwrotki. Czasami wysiada dźwięk i muzycy muszą się jakoś ratować (zobaczyć minę wkurzonego Maya podczas gitarowego sola bezcenne). Przez blisko 100 minut brytyjski kwartet przykuwa uwagę widza. Po prostu żywe, rockowe, dynamiczne mięcho. Queen On Fire Live At The Bowl nie jest może tak wybitnym pod względem realizacji wydawnictwem jak Rock Montreal czy Live At Wembley Stadium, ale też tym koncertom za bardzo nie ustępuje. Mercury, May, Deacon i Taylor nie zwykli dawać na żywo ciała. Queen on Fire stanowi za to fajne i przyjemne uzupełnienie dyskografii, godne polecenia wszystkim miłośnikom rockowego kunsztu.
Albumy wg lat
Recenzje Varia
- Wielce ciekawy to zespół, całe to Omni. Kiedy bowiem tryumfy… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Omni (Omni)
- Nigdy nie byłem i do dziś nie jestem zagorzałym fanem… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Ozzmosis (Ozzy Osbourne)
- Zanim przejdę do sedna, muszę szczerze przyznać, że ogarnęło mnie… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Leidenschaft (Lacrimosa)
- Swego czasu powstał w mojej głowie osobliwy podział twórczości Lacrimosy… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Lichtgestalt (Lacrimosa)
- Kiedy po raz pierwszy usłyszłem "Echos", a było to zaraz… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Echos (Lacrimosa)
- Z twórczością zespołu Lion Shepherd mam przyjemność zapoznać się po… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska III (Lion Shepherd)
- Chyba żaden album Metus nie powstawał tak długo i w… Skomentowane przez Gabriel Koleński Time Will Dissolves Our Shadows (Metus)
- Długo zabierałem się do napisania tej recenzji, może nawet trochę… Skomentowane przez Bartek Musielak III (Lion Shepherd)
- Jeśli miałbym wskazać jakieś państwa na świecie, które otacza aura… Skomentowane przez Bartek Musielak Unortheta (Zhrine)
- O Seasonal, jednoosobowym projekcie pochodzącego z Białegostoku Macieja Sochonia pisaliśmy… Skomentowane przez Gabriel Koleński Heartvoid (Seasonal)
- Szanse, że Adam Płotnicki będzie wciąż kojarzony jako wokalista Crystal… Skomentowane przez Gabriel Koleński 4.3. (Plotnicky)
- Czasem zdarza mi się słuchać albumów, przy których myślę sobie,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Silent Sacrifice (Seasonal)
- To miał być singiel, ewentualnie maxi singiel, potem epka, ostatecznie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Under the Fragmented Sky (Lunatic Soul)
- Istnieją takie zespoły czy projekty muzyczne, które powstają z potrzeby… Skomentowane przez Gabriel Koleński Radio Voltaire (Kino)
- Chciałem rozpocząć podniosłym „Polak potrafi!”, ale w sumie to nie… Skomentowane przez Bartek Musielak Litourgiya (Batushka)
- Szczerze mówiąc, nigdy nie potrafiłem zrozumieć pojęcia jesiennych wieczorów oraz… Skomentowane przez Gabriel Koleński Black Butterflies (Metus)
- Premiera płyty ”Fractured” to dobry moment na przypomnienie sobie całej… Skomentowane przez Wolrad Walking on a Flashlight Beam (Lunatic Soul)
- Zdarzają się takie albumy, do których podchodzę ze sporym dystansem… Skomentowane przez Bartek Musielak Heat (Lion Shepherd)
- Z reguły bywam ostrożny w stosunku do albumów przygotowanych w… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Live 1 (Security Project, The)
- We Come From the Mountains to jedna z najnowszych propozycji… Skomentowane przez Krzysztof Pabis We Come From the Mountains (Tiebreaker)
- Kiedy dotarła do mnie nowa płyta projektu Yagull ucieszyłem się.… Skomentowane przez jacek chudzik Kai (Yagull)
- Rok 1974 okazał się bardzo wyczerpujący dla Mike'a Oldfielda. Artysta,… Skomentowane przez Michał Jurek Ommadawn (Oldfield, Mike)
- Zawsze bardzo się cieszę, kiedy w ręce wpada mi coś… Skomentowane przez Paweł Caniboł Loneliness Manual (Seasonal)
- Swego czasu przemierzając internetowe portale streamingowe, bo miewam czasami takie… Skomentowane przez Bartek Musielak Krimhera (KRIMH)
- Konsekwentnie szukam ciekawych rzeczy na obrzeżach muzycznego rynku. Bo rynek… Skomentowane przez Paweł Tryba Crashendo (Fryvolic Art)
- Generalnie staram się na nie recenzować bezpłatnych dałnlołdów, ale zrobię… Skomentowane przez Paweł Tryba #I’mNotAddicted (Ordinary Brainwash)
- Na ten album czekałem z niecierpliwością. Kiedy Mariusz Duda ogłosił,… Skomentowane przez Bartek Musielak Walking on a Flashlight Beam (Lunatic Soul)
- Dies irae... dzień gniewu, popularny motyw sztuki średniowiecznej i barokowej;… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Dies Irae (Devil Doll)
- Czasem się zastanawiam, dlaczego niektóre zespoły są niszowe bądź po… Skomentowane przez Edwin Sieredziński The Sacrilege of Fatal Arms (Devil Doll)
- W poprzednich recenzjach przedstawiłem Devil Doll jako pogrobowca starego dobrego… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Sacrilegium (Devil Doll)