2. Don’t Come Back (5:10)
3. Persephone (6:58)
4. Hometown 4:48)
5. Lady Jay (5:56)
6. F.U.B.B. (9:27)
Czas całkowity: 39:00
- Andy Powell ( Guitars, Mandolin, Vocals )
- Laurie Wisefield ( Guitars, Banjo, Steel Guitar, Vocals )
- Steve Upton ( Drums )
1 komentarz
-
To płyta którą uwielbiam i dlatego chcę się Wami podzielić swoimi odczuciami.
Konrad Niemiec środa, 18, kwiecień 2012 23:06 Link do komentarza
Każdy z nas ma jakieś sentymenty i skojarzenia. Wiadomo, że dla wielu z nas to muzyka najlepiej przypomina stare czasy i przywołuje wspomnienia.
Dla mnie ta płyta to bogactwo wspomnień z przeszłości, ale też, a może przede wszystkim znakomity kawałek muzyki. Miłośnicy talentu Wishbone Ash cenią ją głównie za dwa utwory. Ja uważam, że pozostałych pomijać także nie wolno, bo to najlepsze, nowe brzmienie Wishbone Ash. Najlepsze czasy w nowym składzie.
Na płycie zespół zasilił nowy gitarzysta - Laurie Wisefield, którego brzmienie wzbogaciło efekt Wishbone.
Cztery lata od debiutu, kiedy ich pozycja była już ugruntowana i mieli na swoim koncie wielką pościelową balladę (Everybody Needs A Friend), oraz podpierający sprzedaż czwartej płyty album koncertowy, nie byli zobligowani do udowadniania czegokolwiek. Po prostu zrobili kawałek wielkiej muzyki.
Płytę rozpoczyna prawie 7 minutowy Silver Shoes. Wielki utwór, niby rock-pop, a jednak z zębem i kapitalną gitarową solówką. Wielki początek rozpoczął wielką płytę.
Utwór drugi trzyma klimat i jest znakomitym wstępem do chyba największego komercyjnego hitu zespołu - utworu Persephone. To ponadczasowa kompozycja, przez miłośników lat '70 stawiana w jednym rzędzie z Child In Time (Deep Purple), Stairway To Heaven (Led Zeppelin), Parents (Budgie), Please Don't Judas Me (Nazareth), czy July Morning (Uriah Heep). Wielki utwór do dzisiaj nucony przez wielu. Niezapominajka.
Drugą stronę analoga rozpoczynał rockowy Hometown, po którym następowało Lady Jane.
Niby już wszystko zostało powiedziane, gdyby nie kolejny ponadczasowy kawał muzyki.
Po odejściu Teda Turnera i zatrudnieniu Lauriego Wisefielda, zespół zdecydował, że należy troszkę zmienić koncertowe oblicze. Znudził się im już zawsze wykonywany podobnie, a jednak wielki Phoenix. To od zawsze był żelazny punkt koncertowy i kawałek w którym mogli poszaleć. Poszukiwali nowego utworu do improwizacji. I tak powstał znakomity F.U.B.B. Kompozycja która na długie lata weszła do koncertowego zestawu utworów i zawsze stanowiła silny punkt programu. Utwór na koncertach ewoluował i rozrastał się do kilkunastu minut. Tu na płycie mamy prawie 10. Znakomita kompozycja. Samograj ze zmianami tempa i miejscem na wielkie solówki.
Na płycie, gdy utwór się kończy słyszymy jeszcze fragment charkotu jakby z innej planety. I na tym koniec. Płyta wybrzmiała, a my sięgnijmy do odtwarzacza i naciśnijmy ponownie PLAY. Naprawdę warto.
Albumy wg lat
Recenzje Varia
- Wydana w 1995 roku płyta „Inferno” ukazała zupełnie nową jakość… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Fassade (Lacrimosa)
- Wielce ciekawy to zespół, całe to Omni. Kiedy bowiem tryumfy… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Omni (Omni)
- Nigdy nie byłem i do dziś nie jestem zagorzałym fanem… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Ozzmosis (Ozzy Osbourne)
- Zanim przejdę do sedna, muszę szczerze przyznać, że ogarnęło mnie… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Leidenschaft (Lacrimosa)
- Swego czasu powstał w mojej głowie osobliwy podział twórczości Lacrimosy… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Lichtgestalt (Lacrimosa)
- Kiedy po raz pierwszy usłyszłem "Echos", a było to zaraz… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Echos (Lacrimosa)
- Z twórczością zespołu Lion Shepherd mam przyjemność zapoznać się po… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska III (Lion Shepherd)
- Chyba żaden album Metus nie powstawał tak długo i w… Skomentowane przez Gabriel Koleński Time Will Dissolves Our Shadows (Metus)
- Długo zabierałem się do napisania tej recenzji, może nawet trochę… Skomentowane przez Bartek Musielak III (Lion Shepherd)
- Jeśli miałbym wskazać jakieś państwa na świecie, które otacza aura… Skomentowane przez Bartek Musielak Unortheta (Zhrine)
- O Seasonal, jednoosobowym projekcie pochodzącego z Białegostoku Macieja Sochonia pisaliśmy… Skomentowane przez Gabriel Koleński Heartvoid (Seasonal)
- Szanse, że Adam Płotnicki będzie wciąż kojarzony jako wokalista Crystal… Skomentowane przez Gabriel Koleński 4.3. (Plotnicky)
- Czasem zdarza mi się słuchać albumów, przy których myślę sobie,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Silent Sacrifice (Seasonal)
- To miał być singiel, ewentualnie maxi singiel, potem epka, ostatecznie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Under the Fragmented Sky (Lunatic Soul)
- Istnieją takie zespoły czy projekty muzyczne, które powstają z potrzeby… Skomentowane przez Gabriel Koleński Radio Voltaire (Kino)
- Chciałem rozpocząć podniosłym „Polak potrafi!”, ale w sumie to nie… Skomentowane przez Bartek Musielak Litourgiya (Batushka)
- Szczerze mówiąc, nigdy nie potrafiłem zrozumieć pojęcia jesiennych wieczorów oraz… Skomentowane przez Gabriel Koleński Black Butterflies (Metus)
- Premiera płyty ”Fractured” to dobry moment na przypomnienie sobie całej… Skomentowane przez Wolrad Walking on a Flashlight Beam (Lunatic Soul)
- Zdarzają się takie albumy, do których podchodzę ze sporym dystansem… Skomentowane przez Bartek Musielak Heat (Lion Shepherd)
- Z reguły bywam ostrożny w stosunku do albumów przygotowanych w… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Live 1 (Security Project, The)
- We Come From the Mountains to jedna z najnowszych propozycji… Skomentowane przez Krzysztof Pabis We Come From the Mountains (Tiebreaker)
- Kiedy dotarła do mnie nowa płyta projektu Yagull ucieszyłem się.… Skomentowane przez jacek chudzik Kai (Yagull)
- Rok 1974 okazał się bardzo wyczerpujący dla Mike'a Oldfielda. Artysta,… Skomentowane przez Michał Jurek Ommadawn (Oldfield, Mike)
- Zawsze bardzo się cieszę, kiedy w ręce wpada mi coś… Skomentowane przez Paweł Caniboł Loneliness Manual (Seasonal)
- Swego czasu przemierzając internetowe portale streamingowe, bo miewam czasami takie… Skomentowane przez Bartek Musielak Krimhera (KRIMH)
- Konsekwentnie szukam ciekawych rzeczy na obrzeżach muzycznego rynku. Bo rynek… Skomentowane przez Paweł Tryba Crashendo (Fryvolic Art)
- Generalnie staram się na nie recenzować bezpłatnych dałnlołdów, ale zrobię… Skomentowane przez Paweł Tryba #I’mNotAddicted (Ordinary Brainwash)
- Na ten album czekałem z niecierpliwością. Kiedy Mariusz Duda ogłosił,… Skomentowane przez Bartek Musielak Walking on a Flashlight Beam (Lunatic Soul)
- Dies irae... dzień gniewu, popularny motyw sztuki średniowiecznej i barokowej;… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Dies Irae (Devil Doll)
- Czasem się zastanawiam, dlaczego niektóre zespoły są niszowe bądź po… Skomentowane przez Edwin Sieredziński The Sacrilege of Fatal Arms (Devil Doll)