A+ A A-

Baja Prog - Live In Mexico '99

Oceń ten artykuł
(5 głosów)
(2024, album koncertowy reedycja)

CD 1
01. Przebudzenie - 2:36
02. Głęboka rzeka - 7:02
03. Choćbym - 6:11
04. Płonę / Niespełnienie - 18:20
05. Jest taki samotny dom - 5:24
06. Rhayader / Rhayader Goes to Town - 9:58
CD 2
07. Pod powieką - 13:40
08. Nocne widziadła - 7:31
09. Bajkowy - 4:15
10. Sanktuarium - 10:41
11. Angels Of Mine - 6:26
12. Child in Time - 9:47

Czas całkowity - 1:41:51

- Emila Derkowska - wokal
- Maciej Meller - gitara
- Jacek Zasada - flety
- Zbigniew Florek - instrumenty klawiszowe
- Radosław Scholl - gitara basowa
- Rafał Jermakow - perkusja

Więcej w tej kategorii: « Quidam

1 komentarz

  • Gabriel Koleński

    Reedycje kolejnych albumów Quidam budzą wiele pozytywnych emocji, ale są w dyskografii grupy pozycje, których wznowienia rozgrzeją fanów mocniej niż pozostałe. Wiadomo na co czeka wiele osób, ale pierwszą z tych, moim zdaniem, najgorętszych płyt jest koncert "Live in Mexico '99".
    Historię całego przedsięwzięcia można przeczytać w dołączonej do wydawnictwa książeczce, ale z obowiązku kilka słów o historii. W 1999 roku niekoniecznie bardzo znany, choć niezwykle utalentowany zespół z Polski dostaje nagle zaproszenie na festiwal Baja Prog w Meksyku. Polecieli, zagrali na zakończenie całej imprezy i zarejestrowali jeden z najsłynniejszych albumów koncertowych w historii polskiego rocka progresywnego. Abstrahując od zawartości muzycznej, same okoliczności były po prostu niezwykłe...
    W tym roku, 25 od lat występu, Farna Records wznawia "Live in Mexico '99" w odświeżonej oprawie graficznej (bardzo dobra robota to zasługa Damiana Bydlińskiego z Lizard) i pierwszy raz w całości (na pierwotnym wydaniu brakowało utworów "Pod Powieką", "Nocne Widziadła" i "Bajkowy"). Otrzymujemy pięknie wydany, podwójny album, wysokiej jakości, która powinna zrobić wrażenie nawet na najbardziej wybrednych kolekcjonerach. Porządny digipack, gruby papier, w środku fotografie i krótka historia koncertu. Łatwo poczuć ten klimat i cofnąć się w czasie.
    Jeśli już mówimy o jakości, nie tylko szata graficzna została odświeżona. Cały materiał został ponownie zmiksowany i zmasterowany przez Roberta Szydło, bazując na oryginalnych taśmach, co pozwala cieszyć się muzyką na poziomie przystającym do dzisiejszych standardów. Momentami można zapomnieć, że to nagrania z koncertu.
    Omawianie samego występu i repertuaru oczywiście mija się z celem - albo ktoś już wie albo zapozna się na własną rękę. Ważniejsze pytanie brzmi, czy po to wydawnictwo warto sięgnąć. Absolutnie tak i myślę, że posiadanie oryginalnego wydania nie będzie w razie czego psuło przyjemności obcowania z reedycją. Pomijając dodatkowe utwory, które pewnie będą największą zachętą, jest to po prostu pięknie i godnie wydany album, kolekcjonerski okaz, który warto mieć na półce. Zdecydowanie polecam.
    Gabriel Koleński

    Gabriel Koleński środa, 25, wrzesień 2024 20:28 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Rock Neoprogresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.