01. Far Cry (5:23)
02. Cold Genius (5:22)
03. 1000G (6:07)
04. One-Sided (5:29)
05. Good News Comes After A While (4:02)
06. Figaro Song (2:13)
07. Best Wishes (6:19)
08. Endgame (6:03)
09. Nothing In Return (7:26)
10. 21st Century (5:14)
11. Venid (1:21)
Czas całkowity:
- Filip Zieliński (vocals, keyboards)
- Janek Niedzielski (guitars)
- Artur Radkiewicz (bass)
- Łukasz Chmieliński (drums)
1 komentarz
-
Dwa lata temu przy okazji debiutu warszawskiego zespołu Dianoya napisałem, że 'apetyt rośnie w miarę jedzenia'. W przypadku zespołu ze stolicy, po skonsumowaniu albumu 'Obscurity Divine' mój apetyt urósł do sporych rozmiarów, bowiem był to debiut niezwykle osobliwy i bardzo udany. Z tym większym głodem zasiadłem w fotelu by wreszcie zaznajomić się z najnowszą pozycją w ich dyskografii, zatytułowaną 'Lidocaine'.
Krzysztof Baran czwartek, 07, czerwiec 2012 23:35 Link do komentarza
Zespół Dianoya podczas ostatnich dwóch lat trochę zmienił swoje oblicze. W składzie zespołu pozostała już tylko jedna gitara, bowiem zespół opuścił Maciek Papalski. Nastąpiła także zmiana na pozycji basisty. Adama Pierzchałę zastąpił Artur Radkiewicz. Słuchając nowej płyty rzuca się na ucho kilka uwag.
Po pierwsze - wokal. Obdarzony bardzo ciekawą barwą głosu Filip Zieliński śpiewa na 'Lidocaine' bardzo pewnie wykorzystując swoją barwę po mistrzowsku i według mnie jest to największy plus nowego materiału.
Po drugie - gitary. Nie ma Maćka Papalskiego, nie ma więc dwóch gitar. Co za tym idzie przestrzeń, jaką ten instrument tworzył na 'Obscurity Divine' nie jest już tak intensywna. Ale od razu muszę przyznać, że Janek Niedzielski znakomicie wywiązuje się z roli jedynego gitarzysty w zespole! Bardzo podobają mi się liczne zagrywki akustyczne, które dodają kolorytu całości.
Po trzecie - klawisze. Jest ich znacznie mniej niż na pierwszym albumie. Właściwie pojawiają się już wyłącznie w tle, najczęściej w formie klasycznych organów potęgując ostre brzmienie gitar. A już o jakichkolwiek solowych popisach Lopeza nie ma mowy. Filip postanowił bardziej przyłożyć się za mikrofonem i znakomicie wyważył obydwie funkcje w zespole.
Po czwarte - klimat płyty. 'Obscurity Divine' była płyta bardzo mroczną, powolną (co nie znaczy że złą!), przesyconą bólem, strachem, pesymizmem i chwilami senną nostalgią. Album 'Lidocaine' to zupełnie inny klimat. Bardziej optymistyczny, mniej mroczny. Raczej zmysłowy i tajemniczy.
Po piąte - sekcja rytmiczna. Bas chodzi bardzo wyraziście i znakomicie współgra z perkusją. Artur jest bardzo dobrym basistą. Sposobem gry przypomina mi Geddy'ego Lee. Łukasz Chmieliński też czuje się wyraźnie pewnie w nowym, nieco pobudzonym obliczu zespołu.
Na płytę składa się 11 kompozycji, z których większość to pojedyncze utwory. 'Lidocaine' to płyta bardziej radiowa, bez długich, rozbudowanych mini-suit, jednak z utworami bardzo przemyślanymi i ciekawie zaaranżowanymi. Od pierwszego przesłuchania zaintrygowała mnie kompozycja numer trzy, zatytułowana '1000G'. Utwór to zgrabnie balansujący pomiędzy nastrojami, rozbudowujący napięcie krok po kroku i rozwijający się dokładnie tak jak lubię. To taka swoista mieszanka pomiędzy klasycznym Rush, Anathemą sprzed lat, Tool i Porcupine Tree nowej ery. Zresztą cały album jest wyraźnie zainspirowany podobną muzyką. Pojawia się jednak jeszcze jedna inspiracja. Jest nią sentyment do sceny rodem z Seattle. Może nie jest to sprawa bardzo wyrazista, ale co jakiś czas pojawiają się krótkie zagrywki o garażowym posmaku Nirvany, Soundgarden czy Pearl Jam. Bardzo ciekawy zabieg, który potwierdza tylko, że 'być progresywnym' to wcale nie oznacza tylko oglądać się za historią symfonicznych i psychodelicznych tuzów. Zespół Dianoya łączy te wpływy w bardzo prosty, ale niezwykle zgrabny sposób. 'One Sided', 'Best Wishes', 'Nothing In Return' to kolejni moi faworyci z tej płyty. Zresztą, całość brzmi na tyle ciekawie, że naprawdę jest na czym ucho zawiesić.
Owszem! Brakuje mi trochę tego rozmachu w budowie kompozycji, co na 'Obscurity Divine'. Ale z drugiej strony są na albumie 'Lidocaine' elementy, których na tamtej płycie nie było. Zatem można powiedzieć, że mamy zachowane status quo! Tytuł płyty intrygujący... Lidokaina to środek miejscowo znieczulający. Takich specyfików nie raz, nie dwa potrzebujemy w naszym trudnym życiu. Jeśli są one zamknięte w muzyce, to możemy je stosować bez ograniczeń... I chyba właśnie po to między innym tworzą swoje dźwięki muzycy z Warszawy.
Polecam!
Krzysiek 'Jester' Baran
Albumy wg lat
Recenzje Metal Progresywny
- Siódmego czerwca ukazała się czternasta studyjna płyta Evergrey, zatytułowana "Theories… Skomentowane przez Gabriel Koleński Theories Of Emptiness (Evergrey)
- W historii muzyki rockowej i metalowej doświadczyliśmy już wielu prób… Skomentowane przez Mikołaj Gołembiowski Ihsahn (Ihsahn)
- Pochodzący z Jaworzna zespół Animations istnieje oficjalnie od 2006 roku,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Contemporary Guide To Modern Living (Animations)
- „Soen”, słowo to oznacza „mówić”, jednak wcale nie jest to… Skomentowane przez Marcin Humbla Memorial (Soen)
- Trzeba było trochę poczekać na nową płytę Here On Earth,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Nic nam się nie należy (Here on Earth)
- Najnowsze dzieło Riverside to album z rodzaju tych, których nie… Skomentowane przez Dariusz Maciuga ID.Entity (Riverside)
- Recenzowanie płyt takich zespołów jak Riverside nie jest łatwe, ponieważ… Skomentowane przez Gabriel Koleński ID.Entity (Riverside)
- Leszczyńska formacja Retrospective, to jeden z najbardziej zapracowanych, polskich zespołów… Skomentowane przez Krzysztof Baran iNtrovErt (Retrospective)
- Po raz kolejny nie mogę się powstrzymać od przytoczenia cytatu… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Blackwater Park (Opeth)
- W dobie bardzo intensywnej cyfryzacji branży muzycznej i wszechobecnego podejścia… Skomentowane przez Gabriel Koleński Mantrakora (ATME)
- Recenzowanie płyty, która doczekała się setek artykułów, recenzji i ocen… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Images And Words (Dream Theater)
- Raczej nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że jest to jedna… Skomentowane przez Gabriel Koleński Infinite Imaginations (Animate)
- Soen ma już tak mocno ugruntowaną pozycję na współczesnej scenie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Imperial (Soen)
- Osada Vida - intrygująca nazwa, a za tą nazwą podąża… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska Variomatic (Osada Vida)
- Znam dużo ludzi, którzy czekali na tę płytę. W końcu… Skomentowane przez Gabriel Koleński Love & Hate (AnVision)
- Gretchen Menn amerykańska gitarzystka i kompozytorka, udzielając wywiadu na łamach… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska 10,000 Days (Tool)
- Love, Fear and The Time Machine, czyli wszystko to nad… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska Love, Fear And The Time Machine (Riverside)
- Chciałabym potraktować album Wasteland jako odrębne dzieło, nie porównując go… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska Wasteland (Riverside)
- Czasem, żeby zrobić coś dobrze, trzeba wziąć sprawy w swoje… Skomentowane przez Gabriel Koleński Prototype (Perihellium)
- Mam problem z tym nowym albumem Leprous. Stoję w rozdarciu… Skomentowane przez Bartek Musielak Pitfalls (Leprous)
- Bydgoski zespół Alhena kojarzę z występu podczas zeszłorocznego Festiwalu Rocka… Skomentowane przez Gabriel Koleński Breaking the Silence... ...by Scream (Alhena)
- Zaczynam pisać tę recenzję już po raz n-ty, bo zwyczajnie… Skomentowane przez Bartek Musielak Latent Avidity (Retrospective)
- Retrospective należy do tych zespołów, których karierę śledzę od dość… Skomentowane przez Gabriel Koleński Latent Avidity (Retrospective)
- Jeszcze do niedawna poznański Abstrakt miał jedną poważną wadę. Mianowicie,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Post Sapiens 101 (Abstrakt)
- Czasem dostaję płyty do recenzji w dziwnych okolicznościach. Może koncert… Skomentowane przez Gabriel Koleński State Of Necessity (ATME)
- Słowo się rzekło, recenzja na stronie, parafrazując staropolskie (tak sądzę)… Skomentowane przez Gabriel Koleński Entering The Invisible Light (Mechanism)
- Odnoszę wrażenie, że pochodzący z Gdańska zespół Mechanism jest trochę… Skomentowane przez Gabriel Koleński Between The Words (Mechanism)
- Kiedy już byłem pewien, że wygrzebałem się z zaległości z… Skomentowane przez Gabriel Koleński Fighting The Gravity (Bright Ophidia)
- Nie mam żadnych wątpliwości, że twórczość pewnego amerykańskiego zespołu, którego… Skomentowane przez Bartek Musielak Passage (Frontal Cortex)
- Pisząc kilka lat temu w recenzji albumu "Affinity", że Leprous… Skomentowane przez Bartek Musielak Vector (Haken)