A+ A A-

Good Morning Dystopia

Oceń ten artykuł
(1 Głos)
(2013, Album Studyjny)

1. Prologue
2. Fragile Freedom
3. Alienation
4. Subway
5. Red Sky
6. Insomnia
7. The Guards
8. Alaska
9. Shine
10. Epilogue

Tobias Geberth - guitars, bass, vocals, keyboards, string arrangements
Leon Ackermann - drums & percusion

guests:

Florian Hauss - piano solo on "Red Sky"
Gregor Nicolai - bass on "Fragile Freedeom"
Sarah Gretsh - Spoken voice on "Alaska"

1 komentarz

  • Gabriel Koleński

    Zgodnie z definicją z Wikipedii dystopia to "utwór fabularny z dziedziny literatury fantastyczno-naukowej, przedstawiający czarną wizję przyszłości, wewnętrznie
    spójną i wynikającą z krytycznej obserwacji otaczającej autora sytuacji społecznej. Dystopia przyjmuje pesymistyczny osąd zastanego świata, fantastyczna wizja
    jest zazwyczaj jego hiperboliczną konstatacją, negującą możliwość odmiany w przyszłości zastanego stanu rzeczy". O ile nie jestem pewien czym jest hiperboliczna
    konstatacja, o tyle zrozumiałem, że dystopia to świat mroczny, smutny, pozbawiony nadziei i radości, a jako, że nie ma "możliwości odmiany zastanego stanu rzeczy", nie dziwię się, że podmiot liryczny pragnie z tego świata uciec. Jaki podmiot liryczny? Ano ten na najnowszej płycie niemieckiego duetu Osta Love zatytułowanej przewrotnie "Good morning dystopia". Bez ogródek przyznam od razu, że bardzo podoba mi się ten materiał. Panowie Tobias Geberth i Leon Ackermann zaserwowali długie, rozbudowane kompozycje o otwartej strukturze, bez podziału na zwrotki i refreny. Do tego ciekawe i bogate aranżacje (panowie obsługują wszystkie instrumenty sami, jedynie w kilku miejscach na płycie wspomagają ich goście) oraz standardowo u Niemców, świetna praca sekcji rytmicznej. Wszystkie utwory są naszpikowane różnymi smaczkami. Transowy wstęp w "Alienation", fajna solówka gitarowa i chórki w "Subway", piękne pochody gitarowe w "Red sky", ciekawe linie wokalne w "Red sky" i "Insomnia". Co do wokalisty, w tej roli Tobias Geberth, śpiewa on trochę beznamiętnym, obojętnym głosem, ale trzeba przyznać, że bardzo pasuje do klimatu albumu. Dodam, że concept albumu o ucieczce z tytułowej dystopii. Postrzegam świat przedstawiony przez autorów jako metaforę współczesności, chęć ucieczki od tego co nas otacza, co nas więzi i dyktuje nam warunki. Sorry, taki mamy świat. Atmosfera tej muzyki naprawdę urzeka, dużo tu patentów charakterystycznych dla rocka symfonicznego (chórki, wzniosłe partie klawiszy, rozbudowane fragmenty instrumentalne). Szczerze mówiąc, panuje dość smutny klimat melancholii, zrezygnowania i zaszczucia, czasem tylko przebija się nadzieja i chęć zmiany (w końcu tematem przewodnim jest ucieczka). Inna rzecz, która dość szybko rzuca się w...uszy (?!) to inspiracja Pink Floyd, co najlepiej słychać chyba w "Alasce", jednym z moich ulubionych utworów na płycie. Magiczna, niemal baśniowa aura i praktycznie cytaty z "Dark side of the moon". Mi to osobiście nie przeszkadza, tym bardziej, że niemiecki duet stara się podać to na swój sposób. Jak wspomniałem na początku, mnie zauroczyło "Good morning dystopia" i zdecydowanie polecam zapoznanie się z tym albumem.

    Gabriel "Gonzo" Koleński

    Gabriel Koleński sobota, 10, maj 2014 14:18 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Rock Neoprogresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.