Blueprint

Oceń ten artykuł
(2 głosów)
(2013, Album Studyjny)

 

1. Her decay (7:26)
2. Tatjana (0:48)
3. Dripping hot chocolate (6:49)
4. Blueprint (7:33)
5. Jericho I am (4:53)
6. 25.000 miles (6:54)
7. Paralelno (6:57)
8. No man´s shadow (5:07)
9. Porcupine syndrome (7:29)

Czas całkowity : 51:56

- Moritz Kunkel / guitars
- Thomas Moser / guitars
- Christian Eckstein / bass
- Adrian Daleore / vocals
- Konrad Gonschorek / drums
- Gérald Marie / keyboards

 

Media

1 komentarz

  • Gabriel Koleński

    Czasem zdarza się, że mało znane formacje wydają albumy, które okazują się absolutnym hitem, rewelacją. Wtedy wszyscy zastanawiają się jak to możliwe, że wcześniej nikt o tym nie słyszał, potem to już tylko recenzje, wywiady, koncerty, lajki na fejsbuku, blichtr, sława i pieniądze. Nie chcę być złym prorokiem, ale obawiam się, że to nie ta bajka.
    Mam okazję recenzować trzecią, najnowszą płytę niemieckiego zespołu Deafening Opera, wydany w zeszłym roku album "Blueprint". Jak to w przypadku mniej znanych kapel, nigdy o nich nie słyszałem, więc jest to mój pierwszy kontakt z ich twórczością. Co panowie grają? Nowocześnie brzmiącą mieszankę hard rocka i rocka progresywnego. Zatem usłyszymy i cięższe riffy i spokojne partie, czasem jakąś krótką solówkę, mało elektroniki, trochę instrumentów klawiszowych w tle (zdarzają się ciężkie partie gitarowe bardzo elegancko podbite hammondami). Niestety jest trochę nierówno, tam gdzie panowie mocniej łoją (tj. na modłę Deep Purple, Niemcy nie grają metalu) brzmią całkiem rasowo i jest fajnie, w spokojniejszych partiach mam wrażenie, że ich muzyka jest trochę wyprana z emocji. Oczywiście i tu są wyjątki (zwrotki "Jericho i am" czy refren "Blueprint"). Rzecz w tym, że "Blueprint" słabo broni się jako całość. Staropolskie przysłowie mówi, że "momenty byli", ale to nie wystarczy przy tym muzycznym potopie, który w tej chwili przetacza się przez rynek. To nie jest zła płyta, jest tu kilka naprawdę interesujących propozycji ("Her decay", tytułowa, "Jericho I am" czy "Paralelno", wyróżniająca się tekstem w języku francuskim), ale jak dla mnie to za mało. Tym bardziej że utwory nie grzeszą wybitną pomysłowością, ciężkie riffy czy hammondy nie są w tej chwili żadnym wyróżnikiem. Moim zdaniem czasem jest zbyt monotonnie. Wprawdzie wokalista trochę się stara, moduluje głos, raz śpiewa delikatnie, innym razem mocniej, ale nie zmienia to efektu końcowego, który mnie osobiście nie poruszył. "Blueprint" to mocny średniak, ale w moim odczuciu niewiele więcej.

    Gabriel "Gonzo" Koleński

    Gabriel Koleński wtorek, 18, marzec 2014 10:52 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Rock Neoprogresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.