(a) Overture
(b) Once Upon a Time (8:21)
2. Sunrise (9:17)
3. Crossroad (7:57)
4. Nothing (3:42)
5. Temptation (4:40)
6. Escape (10:30)
7. Still got my Faith in You (4:02)
8. Solution (7:26)
9. Nothing Comes Everything (8:06)
10. Final (13:00)
Czas całkowity: 77:01
- Alexey Bildin ( basses, backing vocals, saxophones )
- Oleg Sergeev ( keyboards, backing vocals )
- Andrey Golodukhin ( drums, backing vocals )
1 komentarz
-
Przystępowałem do słuchania tej płyty z pewną tezą - żeby nie wiem, jak zespół Szarlotka się starał - szarlotki mojej Babci nie przebije. Po prostu nie ma prawa i już! Zdania nie zmieniłem. Tym niemniej - deser przygotowany przez czwórkę Rosjan pałaszowałem z dużym apetytem.
Paweł Tryba sobota, 04, październik 2008 03:29 Link do komentarza
Właśnie - sam rodowód muzyków mógł stanowić pewien sygnał ostrzegawczy. Dobrymi muzykami poszczególne kraje obdzielone są w miarę równomiernie, ale słowiańscy wokaliści śpiewający po angielsku częstokroć kaleczą mowę Szekspira akcentem. Taki już urok naszych języków. Tu - pierwsze pozytywne zaskoczenie. Vartan Mkhitaryan śpiewa fachowo i czysto, bez naleciałości typu 'Taryfy syberyjskie'. Nie rozumiem tylko, dlaczego uparł się na śpiew niemal wyłącznie spokojny i melancholijny, skoro nie musi. Naliczyłem na płycie raptem dwa momenty, kiedy pan wokalista śpiewa bardziej zadziornie - nie musi się ich wstydzić. Gdyby Mkhitaryan częściej sobie tę 'krainę łagodności' odpuszczał - Szarlotka nie byłaby przesłodzona. Śpiewak z dużym znawstwem obsługuje też gitarę. Jego partnerzy prezentują równie solidny warsztat, a miłym dodatkiem do obowiązkowego w takim graniu zestawu: gitara, klawisze, bas, perkusja - są partie saksofonu.
Ustaliliśmy, że Apple Pie brzmi profesjonalnie. A co gra? Solidnego neoprogresywnego rocka - na poziomie nie odbiegającym od światowego. Jak można zauważyć, patrząc na spis utworów, Rosjanie nie boją się rozbudowanych form. Naprawdę urokliwe, melodyjne fragmenty przeplatają się z typowymi popisówkami z cyklu: 'ależ my jesteśmy sprawni technicznie'. Tego im nie odmawiam - ale w tych fajerwerkach nie zawsze jest obecna myśl kompozytorska. Nie jest to zjawisko nagminne, w większości przypadków utwory rozwijają się płynnie. Czasem jednak ta płynność zamienia się w lanie wody. Pierwsza ścieżka na płycie składa się z dwóch całkowicie osobnych fragmentów, nie ma między nimi żadnego połączenia. Najpierw balladowy wstęp, po nim zaś gąszcz nadmiernie pogmatwanych dźwięków. Uczciwiej byłoby Once Upon A Timei Overtureumieścić osobno. Z drugiej strony mamy tu udany utwór instrumentalny - Nothing Comes Everything, przykład jak wyprowadzać z siebie kolejne motywy. Apple Pie w partiach instrumentalnych puszcza czasami do słuchacza oko. W połowie Solution mamy wyciszenie niczym z Moonchild King Crimson, w Escape klawisze grają bardzo floydowskie solo.
Poza charakterystycznymi dla progrocka rozbudowanymi formami mamy też na Crossroad kilka tradycyjnych piosenek, bardzo przytomnie umieszczonych w samym środku. To pozwala słuchaczowi złapać oddech. A i w radio mogłyby te utwory porządzić. Nothing to wręcz pościelowa ballada, z dostojnymi solówkami saksofonu i gitary. Z jednej strony przywodzi na myśl 'Another Day' Dream Theater, z drugiej - tę lepszą odsłonę popu z lat 80-tych, Englishman In New York Stinga na przykład. Następujące zaraz potem Temptation jest dokładnie takie, jaka powinna być prawdziwa pokusa - gorące. To prawdziwy, bujający funk. Alexey Bildin dmie w saks aż miło, na trąbce gościnnie wspomaga go niejaki Alexander Mamontow a drapieżnie śpiewającemu Mkhitaryanowi wtóruje chóralnie zwielokrotniona Anna Sidorenko. Michael Jackson, gdyby jeszcze miał siłę śpiewać, mógłby wziąć Temptationna warsztat bez żadnej ujmy. Powolna ballada Still Got My Faith In You podszyta jest bluesem, a Sidorenko w tle tym razem imituje chór gospel. Temat wokalny pierwszej kompozycji pojawia się też w finale - taka klamra to też progrockowa tradycja.
Ma to uzasadnienie tym bardziej, że teksty układają się w opowieść o przezwyciężaniu słabości, wychodzeniu z dołka, zawierzeniu Bogu i ukochanej osobie. Na kilometr bije z tych liryków grafomania, próby zabawy językiem angielskim (np. dzięki podobieństwu słów 'got', 'God' i 'good' w Still Got My Faith...) mieszają się z żenującymi ortograficznymi i gramatycznymi 'bykami'. Ale co ja na to poradzę, że podoba mi się takie pozytywne przesłanie? Niech sobie Steven Wilson, Daniel Gildenlow czy Mariusz Duda cierpią za miliony - dla równowagi muszą istnieć i pocieszyciele!
W kierunku Apple Pie padają zarzuty o ściąganie ze Spock's Beard i nie są one bezpodstawne. Fascynację Kalifornijczykami daje się wyczuć od razu. Apple Pie brak nieco lekkości, jaką ma zespół Nicka D'Virgillo. Myślę, że ta przyjdzie z czasem. Tu i tam kłania się Dream Theater, może odrobinę Ajalon. Ci akurat Rosjanie bardzo cenią dokonania Amerykanów. Czy czerpanie garściami od innych dyskwalifikuje Apple Pie? W mojej opinii - absolutnie nie! Rosyjski kwartet nagrał kawał porządnej, radosnej muzyki, zdecydowanie do wielokrotnego słuchania. Może nie od razu, bo 77-minutowy album dwa razy pod rząd mógłby znużyć. Ale już następnego dnia - z przyjemnością. Na razie - 3,5/5, ale następna płyta Apple Pie może nas miło zaskoczyć.
Albumy wg lat
Recenzje Rock Neoprogresywny
- Reedycje kolejnych albumów Quidam budzą wiele pozytywnych emocji, ale są… Skomentowane przez Gabriel Koleński Baja Prog - Live In Mexico '99 (Quidam)
- tRKproject czyli poboczny, ale nie do końca solowy projekt lidera… Skomentowane przez Gabriel Koleński Odyssey 9999 (tRKproject)
- Czasem myślę sobie, że najtrudniej słucha się zespołów, które co… Skomentowane przez Gabriel Koleński Strange Thoughts (Loonypark)
- Z pewnym smutkiem stwierdzam, że rock neoprogresywny w dzisiejszych czasach… Skomentowane przez Gabriel Koleński Crime Scene (RPWL)
- Jedno spojrzenie na okładkę i od razu pojawia się radość… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Over And Out (Collage)
- O niektórych muzykach zwykło się mówić, że są jak wino...… Skomentowane przez Krzysztof Baran Love Will Never Come (Mr Gil)
- Rycerze Progresywnego Stołu znów wracają na suchy ląd. Po długim… Skomentowane przez Krzysztof Baran The Last Great Adventurer (Galahad)
- Świat art rocka oferuje pokaźną gamę albumów, które w sposób… Skomentowane przez Dariusz Maciuga The Masquerade Overture (Pendragon)
- Parę lat temu przeczytałem gdzieś takie oto słowa Artura Chachlowskiego:… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Baśnie (Collage)
- Krążek ten nabyłem kilkanaście lat temu za dosłownie parę złotych.… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Alone (Mr Gil)
- Właściwie „Moonshine” to chyba ostatnia płyta, którą zdecydowałbym się recenzować.… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Moonshine (Collage)
- Zacznę od tego, że nigdy nie skreślałem muzyków Marillion. Zawsze… Skomentowane przez Krzysztof Baran An Hour Before It's Dark (Marillion)
- Tym razem zrobię wyjątek i odpuszczę sobie wprowadzenie, bo nie… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Everything to Everyone (Riis, Bjørn)
- Wojciech Szadkowski powiedział kiedyś w jednym z wywiadów, że podczas… Skomentowane przez Dariusz Maciuga A Street Between Sunrise And Sunset (Satellite)
- Pochodzący z Lublina, zespół Acute Mind powrócił po dziesięciu latach… Skomentowane przez Gabriel Koleński Under The Empty Sky (Acute Mind)
- Dość niespodziewanie, bez szczególnej pompy i uruchamiania wielkiej machiny promocyjnej,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Song of the Wildlands (Nolan, Clive)
- „The 7th Dew” to szósty album studyjny Loonypark, zespołu prowadzonego… Skomentowane przez Gabriel Koleński The 7th Dew (Loonypark)
- Ryszard Kramarski nie pozwala za sobą zatęsknić. Nowe wydawnictwa Millenium… Skomentowane przez Gabriel Koleński Books That End In Tears (tRKproject)
- Moja historia z Pendragonem nigdy nie była dostatecznie burzliwa, częściowo… Skomentowane przez Tomasz Stępień Love Over Fear (Pendragon)
- Nasza Redakcja lubi czasem stawiać sobie wyzwania. W ramach „zróbmy… Skomentowane przez Gabriel Koleński surREvival (Quidam)
- Standardowo powinienem napisać, że „The Sin” to x album Millenium,… Skomentowane przez Gabriel Koleński The Sin (Millenium)
- Siłę napędową zespołu Blind Ego stanowi osoba Kalle Wallnera (RPWL)… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska Liquid (Blind Ego)
- W 1995 roku poszedłem do pierwszej klasy szkoły podstawowej. Uczyłem… Skomentowane przez Gabriel Koleński Albion (Albion)
- Kolejne albumy solowego projektu Ryszarda Kramarskiego, którego nazwa została obecnie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Kay & Gerda (tRKproject)
- Bjørn Riis wprowadza nas w bardzo osobisty i skryty świat… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska Forever Comes To An End (Riis, Bjørn)
- Myślę, że nie tylko ja wyczekiwałem z utęsknieniem nowego albumu… Skomentowane przez Gabriel Koleński A Day At The Beach (Airbag)
- „Preaching To The Choir” to czwarty studyjny album zespołu Blind… Skomentowane przez Jan Włodarski Preaching to the Choir (Blind Ego)
- Myślę, że nie będzie przesadą, gdy napiszę, że najnowszy album… Skomentowane przez Gabriel Koleński Love Over Fear (Pendragon)
- Fani RPWL mają w tym roku obfite zbiory. Najpierw nowa… Skomentowane przez Gabriel Koleński A Way Out Of Here (Lang, Yogi)
- Istnieją takie zespoły, które mają niemalże tyle samo płyt koncertowych… Skomentowane przez Gabriel Koleński Live From Outer Space (RPWL)