A+ A A-

Crossing The Desert

Oceń ten artykuł
(23 głosów)
(1996, album studyjny)

1. Indian Dream (7:55)
2. Train De Vie (4:03)
3. Memory Of Eagle (8:48)
4. Tap On Top (4:35)
5. War (8:10)
6. Obsession (2:04)
7. Crossing The Desert (10:07)
8. Ocean Song (3:39)

Czas całkowity: 48:01

- Sylvain Gouvernaire ( guitars, piano, keyboards, and synth, Fretless bass (#3) )
- Ian Mosley ( drums )
- Pete Trewavas ( bass ) 
- Tarek Abaï-Chanab ( percussion )
- Pete Parsons ( percussion (#4) )
- Susie Luff ( voice (#1) )
(album nagrany ku pamięci Aymon Gouvernaire)

1 komentarz

  • Krzysztof Baran

    Wielka to strata dla muzyki, że tak świetny gitarzysta jak Sylvain Gouvernaire, tak rzadko nagrywa płyty... To niezwykle wrażliwy, znakomity technicznie kompozytor rodem z Francji. Możemy go usłyszeć w kilku projektach (min. Casino) i to zawsze w zacnym towarzystwie. Pete Trewavas i Ian Mosley to jak najbardziej zacne towarzystwo, więc sam ten fakt brzmi zachęcająco. Przy takiej sekcji rytmicznej można naprawdę pokazać pełnię swoich umiejętności i zrealizować ciekawy pomysł. Projekt IRIS wydał dotychczas jedną płytę. I szkoda, że tylko jedną!!! Osiem instrumentalnych tematów zaprasza nas w podróż przez pustynię. O pustce jednak nie ma tu mowy. Dzieje się bardzo dużo i myślę, że facet z okładki, ledwie brnący przez piasek i ciągnący za sobą na łańcuchu telewizor (symbol bezgranicznego uwiązania człowieka z popkulturą?), zdecydowanie na tej pustyni na nudę nie narzeka. Czeka go kilka przygód, muzycznie opisanych przez wspomniane trio.
    Przygodę rozpoczynamy przenosząc się w indiańskim gitarowym śnie ("Indian Dream") na skraj piaskowego bezmiaru. Pustkowia, z którego odjeżdża ostatni pociąg życia ("Train De Vie") i zostajemy sam na sam z gorącym, piaskowym oceanem. Na pierwszy plan rzucają się najdłuższe utwory. Cudownie odegrane, soczyste solówki gitarowe działają na naszą wyobraźnię, przenosząc nas wysoko nad pustynię w towarzystwie Orła – władcy pustyni ("Memory Of Eagle"). Muzyczna wojna muzyków przedstawia nam walkę, jaka toczy się o życie na pustyni. Wreszcie znakomity tytułowy temat ("Crossing The Desert") doprowadza nas nad brzeg oceanu ("Ocean Song"). Usłyszymy szum fal, zagłębiając się w bezkres wodnej toni. Wszystkie utwory na płycie, to dzieła wyłącznie instrumentalne. Ale wsłuchując się muzyce, i dopasowując ją w wyobraźni do pustynnej wycieczki, bez tekstów można się obejść.
    To płyta niezwykle relaksująca, znakomicie działająca na wyobraźnię. Uwielbiam tą wojnę muzyków na instrumenty. Z potyczki, wszyscy trzej wychodzą jako zwycięzcy, gotując świetny klimat. Atmosferę, którą Wam również bardzo polecam.
    5/5

    Krzysztof Baran piątek, 11, kwiecień 2008 00:41 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Rock Neoprogresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.