Following Ghosts

Oceń ten artykuł
(64 głosów)
(1999, album studyjny)
1. Myopia (5:00)
2. Imago (5:53)
3. A Short Reflection On Two Past Lives - Part One (3:53)
4. Karma For One (6:23)
5. Perfection Personified (4:51)
6. Bug Eye (13:58)
7. A Short Reflection On Two Past Lives - Part Two (5:52)
8. Ocean Blue (7:13)
9. Rejuvenation (1:59)
10. Easier Said Than Done (4:31)
11. Shine (14:01)

Czas całkowity: 73:34
- Stuart Nicholson ( vocals, back vocals, lyrics )
- Spencer Luckman ( drums, percussion )
- Neil Pepper ( bass, programming, samples )
- Dean Baker ( keyboards, programming, samples )
- Roy Keyworth ( guitars )
- Sarah Quilter ( clarinet, back vocals, flute )

1 komentarz

  • Krzysztof Baran

    Pamiętam, że kiedy zafundowałem sobie ten album, znając tylko 'Bug Eye', nie spodziewałem się, że ta płyta to aż taki 'kameleon'. Od niemal metalu, przez rockową symfonię i neoprogresywne dźwięki po... tzw. pop-art! Stuart Nicholson po 'Śpioszkach' zafundował nam niemałą dawkę zmian nastrojów. Ale od razu zaznaczę, że ta dawka mi osobiście bardzo przypadła do gustu. Zapewne dlatego, że szanowni Rycerze Albionu pomieszali wszystko to co najbardziej lubię!
    Bardzo hałaśliwy start, z informacją, że płyta nagrana jest w 'superstereofonicznym' wymiarze, i już jedziemy ostro z 'Myopia' - niemal metalowo, idealnie na otwarcie dobrego rockowego albumu. I nagle... hałas się urywa! Oto akustyczny delikatny wstęp w 'Imago' - piękny, pełen emocji utwór - zdecydowanie jeden z najpiękniejszych na płycie. Bardzo udane jest wykorzystanie delikatnego, kobiecego głosu, który dodaje jeszcze więcej tajemniczego klimatu! Palce lizać! Świetna linia melodyczna i gra instrumentalna - zwłaszcza ta gitara! mmmm!!! Wyimaginowany król zostaje powołany do życia.
    Po tej niewątpliwej pompie mamy uduchowione 'A Short Reflection On Two Past Lives'. Zwróćcie uwagę na gabrielowskie wykorzystanie tak zapomnianego, co znakomitego instrumentu jak flet. Piękny utwór ku pamięci bliskich osób Stuartowi i jego osobista refleksja nad ich długim życiem (jak wynika z książeczki dołączonej do albumu - pięknie wydanej zresztą).
    Następne 'Karma For One' ,kolejny pokłon - tym razem w stronę Jethro Tull i Camel. To także niejako protest song, traktujący o współczesnym świecie.
    Co zrobić z 'Perfection Personified'? Ja mam dwa baaaardzo rozbieżne skojarzenia: między Marillion a... Marcem Almondem! Tak mi się to skojarzyło i koniec. Świetny kawałek na rozładowanie atmosfery przed trzęsieniem ziemi, które za chwilę nastąpi!
    Wyimaginowany król żyje! Na razie w łonie matki. 'Bug Eye' - absolutny majstersztyk! Fantastyczne połączenie klasycznych, art.-rockowych dźwięków z industrialną elektroniką! Mamy tu i rockową symfonię, i kraftwerkowską 'techno-logię' i... świetny głos Nicholsona! Boże! Dziękuję Ci, że ten genialny facet przegrał walkę z Hogarthem o angaż wokalisty Marillion, po odejściu Fisha! Pewnie tej płyty byśmy nie usłyszeli, gdyby panowie z Marillion to Stuarta zatrudnili.
    Z kosmosu wracamy na ziemię. Część druga refleksji o bliskich osobach wokalisty. Tym razem klarnet skojarzy się z King Crimson, a perkusja wystuka jednostajny, nostalgiczny rytm...
    Wyimaginowany król zanurza się w bezmiarze błękitnego oceanu ('Ocean Blue'). Jego toń biegnie znów ku elektronice. Nie sposób tu nie zauważyć pokłonu. Zarówno od strony wokalnej jak i melodyjnej, w kierunku...Pet Shop Boys (mi kojarzy się ze świetnym utworem 'Some Speculations')!!! A jednak jest progresywnie - genialna mieszanka! Zadaje kłam pewnej plastykowej teorii o niektórych wykonawcach z nurtu popart!
    'Rejuventaion' to krótki finał elektroniczno - rockowej mieszanki, z pompatycznym, symfonicznym akcentem i kobiecym głosem w roli głównej (pokłon w stronę Pink Floyd).
    Dalej jest klasycznie i pięknie. 'Easier Said Than Done' to cały wachlarzyk, pełna gama syntezatorowej symfonii. Wszak wyimaginowany król raczy nas wieloma niespodziankami...
    I wreszcie finał. Może nieco przegadany i za długi. Ale za to możemy się rozkoszować wspomnieniami związanymi z twórczością Yes. To właśnie jest 'Shine' - 14 minutowa suita, połamana i zawierająca wiele stylowych zakrętów.
    I taka właśnie jest ta płyta. Dziwna i oryginalna mieszanina wielu zacnych stylów, brzmień i manier... Jest to jednak tylko pokłon muzyków Galahad dla tego, co w muzyce my, fani dobrego, wyrafinowanego klimatu kochamy najbardziej! Oni po prostu potrafili to genialnie połączyć i podać nam na jednej tacy, wypracowując swój własny, niepowtarzalny styl...
    'Brawo, Sir Galahad! Jako pierwszy z nowych Rycerzy Progresywnego Stołu udowodniłeś, że w pełni zasługujesz na tytuł szlachecki' - Tomasz Beksiński

    Niechaj te słowa posłużą za ocenę. Tomku dziękuję Ci za prezentację 'Bug Eye' w pewną trójkową noc. Zaraziłeś mnie wtedy...

    Krzysztof Baran niedziela, 13, lipiec 2008 00:13 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Rock Neoprogresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.