Vision

Oceń ten artykuł
(26 głosów)
(2009, album studyjny)
1. Boatmans Vision (23:12)
2. Craze This Town (6:46)
3. Snapshots (2:22)
4. Touch In Time (7:57)
5. A Great Concern (1:03)
6. Much More (6:51)
7. Red & Green (10:56)
8. The Contract (20:11)

czas całkowity: 79:18
- Kai Marckwordt  (vocals, 12-string guitars, guitar(3)
- Bjorn Bisch  (acoustic guitar, guitar)
- Oliver Rebhan  (keyboards)
- Peter Kindler  (bass)
- Alex Bisch  (drums, vocals)
oraz:
- Mirko Baumer  (vocals)
- Florian Saupp  (child's voice (1)

1 komentarz

  • Jan Włodarski

    Rock neoprogresywny. Jedni uwielbiają muzykę tworzoną w tym nurcie, drudzy na dźwięk słowa neoprogresywny dostają ataku mdłości. Krytycy wytykają zespołom z przedrostkiem neo muzyczną wtórność, przerost formy nad treścią i muzyczny masochizm. Spotkałem się też z określeniem "muzyka retrogresywna".
    To, co pierwsi uznają za zalety tej muzyki, drudzy nazywają wadami. Ku uciesze pierwszych i smutkowi drugich starzy i uznani wykonawcy neoprogresywni cały czas wydają nowe płyty. Powstają też nowe kapele, które powoli atakują noeprogresywną ekstraklasę.
    Właśnie płyta takiego szerzej nie znanego zespołu zadomowiła się na kilka tygodni w moim odtwarzaczu. Płyta ma tytuł "Vision", a za jej powstanie odpowiedzialny jest niemiecki zespół Martigan. Zespół nie jest nowicjuszem na muzycznym rynku, ponieważ wspomniana płyta jest już piątą pozycją w dyskografii grupy, a debiutowali z krążkiem "Stolzenbach" w 1995r.

    Na początek muszę szanownych czytelników poinformować, że zaliczam się do pierwszej grupy słuchaczy opisanych we wstępie. A za co lubię neoprogresywne produkcje? Już piszę. Lubię, ponieważ:
    po pierwsze- uwielbiam dobre melodie. Cieszy mnie, jak muzycy wokół tych melodii budują całe kompozycje. Nie przeszkadza mi to, że dobry muzyczny temat eksplorują na wiele sposobów i poddają go szczegółowej obróbce.
    Po drugie- lubię charyzmatycznych wokalistów, o specyficznym głosie i teatralnej wręcz interpretacji śpiewanych tekstów.
    Po trzecie- akceptuję zamiłowanie muzyków do solowych popisów i dopuszczam granie "pod publiczkę".
    Po czwarte- pasjonuje mnie odkrywanie aranżacyjnych smaczków, tych wszystkich muzycznych ozdobników, intrygujących brzmień, chórków, pojedynczych dźwięków i tym podobnych aranżacyjnych patentów.
    Po piąte- cenię muzyków za dbanie o perfekcyjne, wypieszczone wręcz brzmienie całego zespołu i poszczególnych instrumentów, Za ich pracowitość w studiu nagrań, dbałość o produkcję i techniczną doskonałość płyty.
    I jeszcze za kilka innych rzeczy, ale dajmy spokój tej wyliczance.

    Płyta "Vision" zawiera te wszystkie elementy i to w ilościach wręcz imponujących. Blisko 80 minut muzyki podzielonej na 8 utworów.
    Ponieważ krążek został pomyślany tak, że poszczególne utwory łączą się ze sobą i przenikają nawzajem, mamy do czynienia z potężna dawką muzycznych doznań. Słuchając płyty czasem trudno jest nam określić, gdzie kończy się jeden, a zaczyna drugi utwór. Dopiero spoglądając na wyświetlacz odtwarzacza możemy stwierdzić, który numer aktualnie leci. Gdy jednak przyjdzie nam ochota posłuchać sobie jakiejś konkretnej piosenki, to nie będziemy mieli wrażenia, że została ona "wyrwana" z całości. Zabrzmi ona jak pojedyncza kompozycja mająca swój początek i zakończenie.
    Długość poszczególnych utworów jest też bardzo zróżnicowana.
    Mamy tu 1-2 minutowe miniatury, jak i 20 minutowe suity.

    Największym atutem zespołu Martigan jest ich wokalista. Kai Marckwordt spełnia wszystkie cechy moich ulubionych artystów trudniących się śpiewaniem. Jego sposób interpretacji i barwa głosu pozwalają wydobyć ze wszystkich kompozycji całe ich piękno. Jeśli dodamy, że wokalnie wspomagają go jeszcze koledzy z zespołu i zaproszeni goście, to potencjalni słuchacze mogą się przygotować na wokalna ucztę.
    Instrumentaliści, też nie pozostają w tyle za swoim kolegą. Natkniemy się na tej płycie na wiele ciekawych solówek, tak gitarowych jak i klawiszowych. Perkusista gra z polotem, fantazją i niezbędnym feelingiem. Basista też jest w stanie uraczyć nas ciekawymi partiami swego instrumentu. Od jakiegoś czasu zauważam, że basiści zaczynają coraz efektowniej grać na swoich instrumentach i nie dają się zepchnąć swoim kolegom z zespołu na drugi plan. To dobra tendencja.
    Każdy z zawartych na "Vision" utworów wart jest uwagi słuchacza. Każdy jest w stanie dostarczyć wielu muzycznych wrażeń. Raz będziemy pełni melancholii i zadumy, innym razem przepełni nas optymizm i radość. Zapewniam, że 80 minut z zespołem Martigan minie Wam szybko i nie odczujecie znużenia ani nudy. A na pewno jeszcze niejednokrotnie poczujecie chęć, by zagłębić się w muzyczne wizje neoprogowców zza zachodniej granicy.

    Moje ulubione numery to: "Craze This Town" i "Red & Green". Zwłaszcza ten drugi numer na długo zagościł w moim domu. Nostalgiczny początek, a potem bardzo rytmiczna część środkowa z "plemiennym" rytmem, doprawiona greckimi klimatami i instrumentalnymi solówkami. Koniec to znów melancholijne dźwięki i nagle okazuje się, że słuchamy już ostatniego na płycie kawałka- "The Contract" Ale o tych przenikaniach się utworów pisałem już wcześniej.
    Wydawnictwo to polecam wielbicielom neoprogresywnej melodyki. Dostaną to, czego oczekują. Krytyków nurtu ta muzyka na pewno nie zachwyci. Pewnie nawet nie raczą jej posłuchać. Trudno.

    4,5/5

    Jan"Yano"Włodarski

    Jan Włodarski wtorek, 15, wrzesień 2009 23:15 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Rock Neoprogresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.