1. Part I The warning (8:19)
2. Part II The maker (3:34)
3. Part III The spaceman (4:03)
4. Part IV The realisation (4:17)
5. Part V The reaper (7:55)
6. The prisoner (7:01)
7. The lost cycle (7:02)
Czas całkowity: 42:11
oraz:
The English Rock Ensemble:
- Reg Brooks ( trombone, bass trombone, backing vocals )
- John Dunsterville ( acoustic & electric guitars, mandoline, backing vocals )
- Tony Fernandez ( drums, percussion )
- Ashley Holt ( lead vocals )
- Roger Newell ( bass, bass pedals, backing vocals )
- Martyn Shields ( trumpet, flugel horn, French horn, backing vocals )
1 komentarz
-
Rick Wakeman został umieszczony na drugim miejscu najlepszych rockowych klawiszowców wszech czasów. Odnoszę jednak takie wrażenie, że wiązany jest głównie ze swoją działalnością w grupie Yes. Faktycznie, jego klawiatury są jednym z wyznaczników brzmienia dla tej grupy w swoim najlepszym okresie; Patrick Moraz musiał nieźle napracować się na Relayer, aby mu dorównać. Mimo uznania w środowisku, również uwielbienia dla jego warsztatu i kunsztu solowy dorobek jest mniej znany. A jest on mimo wszystko inny niż to, co nagrywał Yes. Trzeba bowiem pamiętać, że Wakeman to nie tylko wirtuoz klawiatur, ale również świetny kompozytor, również improwizator obdarzony olbrzymią charyzmą sceniczną. Potwierdzeniem wyżej wymienionych jest między innymi niniejszy album.
Edwin Sieredziński wtorek, 19, maj 2015 18:09 Link do komentarza
"Music Reincarnate" to prawdziwe żonglowanie różnymi klimatami muzycznymi. W pewnych momentach można się poczuć niemalże, jak słuchając albumu First Class Jimmy'ego Smitha, bowiem mamy takie jazz-funkowe brzmienie z charakterystycznym groove'm. Innym razem, symfoniczny monumentalizm. Groteska również spotyka się tutaj z melancholią. Wakeman pokazuje, że świetnie czuje się w różnych muzycznych stylistykach oraz wyśmienicie nimi żongluje, przechodząc z jednej części w drugą, raz stopniowo raz gwałtownie. W żadnym wypadku nie jest to żadna muzyczna sieczka. Można by rzec, że te przejścia są nieco w stylu tych znanych z Yes - zresztą to Wakeman za nie w tamtych czasach odpowiadał. Jest on jednak dużo oszczędniejszy w rozwijaniu partii instrumentalnych i można by rzec, że w porównaniu z Yes u Wakemana dzieje się więcej w jednostce czasu. (Bym nawet rzekł, że jak kogoś nudzi stary Yes, to powinien się nie zrażać i wziąć solowe albumy Wakemana). Brzmienie momentami wypełnia całą przestrzeń; ze względu na syntezatory i melotrony Wakemana. "Prisoner" to następna propozycja z tego albumu. Nieco klimatów dworskich ze względu na wykorzystanie klawesynu. Dosyć swobodnie to przenika w partie mogące się kojarzyć z orkiestrowym jazzem, third streamem - ze względu na dosyć szerokie wykorzystanie sekcji dętej. Bardzo ciekawe połączenie. Zamykający album "The lost cycle" to kombinacja nutki nostalgii i uderzenia groteski, humoreski i podniosłego nastroju. Jak to u Wakemana - lubią zderzać się przeciwieństwa. Żeby było ciekawiej, w stosunkowo krótkim utworze. To wszystko jest jednocześnie bardzo spójne. Dowodzi to jeszcze jednego - nieprawdopodobnej wyobraźni muzycznej bohatera niniejszej recenzji.
Jest to muzyka wirtuozerska, ale nie dająca odczucia intelektualnej i abstrakcyjnej. Wręcz przeciwnie - bardzo nasycona emocjami, a dzięki temu nie będąca ciężka w odbiorze. Mimo upływu lat jest to wciąż żywe i świeże. Skądinąd wiadomo, że bardzo dobra muzyka się nie starzeje. Pięć gwiazdek.
Albumy wg lat
Recenzje Rock Symfoniczny
- Wobbler to, obok Airbag, jeden z najbardziej znanych zespołów wydających… Skomentowane przez Gabriel Koleński Dwellers Of The Deep (Wobbler)
- Miłośników brzmień z lat 70-tych wciąż nie brakuje, choć obawiam… Skomentowane przez Gabriel Koleński Devillusion (White Kites, The)
- Karfagen to ukraiński zespół założony w 1997 roku przez multiinstrumentalistę,… Skomentowane przez Szymon Chwalczuk Birds of Passage (Karfagen)
- Klasyczny rock progresywny z elementami symfonicznymi nie jest obecnie najbardziej… Skomentowane przez Gabriel Koleński Fragments Of The 5th Element (Magic Pie)
- Przedsmak nowej epoki? Płytowy come back dla zespołu z niemal… Skomentowane przez Mikołaj Skorupski The Prelude Implicit (Kansas)
- Istnieje grupa takich zespołów, które tworzą dobrą muzykę, występują, dają… Skomentowane przez Gabriel Koleński The Slow Rust Of Forgotten Machinery (Tangent, The)
- Nie ukrywam, że o projekcie Anderson/ Stolt dowiedziałem się w… Skomentowane przez Gabriel Koleński Invention of Knowledge (Anderson/Stolt)
- Rok 2014. Dużo mówiło się o nowym albumie Yes. Gdy… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Heaven & Earth (Yes)
- Nikomu nie znane, przykurzone płyty. Zapomniane zespoły jednej płyty. Bywa… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Arachnoid (Arachnoid)
- O albumach Wakemana z reguły nie sposób powiedzieć złego słowa.… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Piano Vibrations (Wakeman, Rick)
- Rick Wakeman został umieszczony na drugim miejscu najlepszych rockowych klawiszowców… Skomentowane przez Edwin Sieredziński No Earthly Connection (Wakeman, Rick)
- Pamiętam, jak swego czasu wyszukaliśmy informacje o pseudonaukowym poglądzie dotyczącym… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Journey to the Centre of the Earth (Wakeman, Rick)
- Jak powiadał główny bohater opowiadania Terry'ego Pratcheta "Wirujące kręgi nocy",… Skomentowane przez Edwin Sieredziński The Six Wives of Henry VIII (Wakeman, Rick)
- Skojarzenie rocka symfonicznego ze sceną brytyjską wydaje się per se… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Reviure (Atila)
- W tym roku Traumhaus wziął się za swoje poprzednie wydawnictwa… Skomentowane przez Gabriel Koleński Die Andere Seite (Traumhaus)
- Pierwsze dźwięki i… uśmiech na mojej twarzy. Obecnie tworzona muzyka… Skomentowane przez Paweł Caniboł Ode To Echo (Glass Hammer)
- Sięgnąłem na półkę po dawno nie słuchaną płytę, aby sprawdzić… Skomentowane przez Konrad Niemiec Tales From Topographic Oceans (Yes)
- Traumhaus, jak łatwo się domyślić, pochodzi z Niemiec i coraz… Skomentowane przez Gabriel Koleński Traumhaus (Traumhaus)
- Każdy miłośnik muzyki ma kilku wykonawców od których oczekuje tylko… Skomentowane przez Paweł Tryba Songs From November (Morse, Neal)
- Z cyklu „letnie rozczarowania”. Tryptyku część pierwsza. Tak się jakoś… Skomentowane przez Michał Jurek Heaven & Earth (Yes)
- Jedynym minusem tego wydawnictwa jest to, że zawiera tylko dwa… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Love Songs (White Kites, The)
- Na świecie jest tylko kilka zespołów, które potrafiły na współcześnie… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Missing (White Kites, The)
- Jaką muzykę może grać zespół o nazwie Fatal Fusion? Fatalne… Skomentowane przez Gabriel Koleński The Ancient Tale (Fatal Fusion)
- DTS / DVD-AUDIO 5.1 O tej wersji wydanej właśnie w… Skomentowane przez Konrad Niemiec Close to the Edge (Yes)
- Zespół Trion, czego można łatwo się domyślić z samej nazwy,… Skomentowane przez Paweł Caniboł Tortoise (Trion)
- Pierwszy album w dyskografii Yes ma wszystkie cechy płytowego debiutu:… Skomentowane przez Michał Jurek Yes (Yes)
- Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, iż… Skomentowane przez Gabriel Koleński Desolation Rose (Flower Kings, The)
- Są płyty, których słucha się ze swoim nabożeństwem od pierwszych… Skomentowane przez Amethis Das Geheimnis (Traumhaus)
- Ta recenzja jest inna od wszystkich, które do tej pory… Skomentowane przez Michał Jurek The Snow Goose (Re-recording) (Camel)
- Pewien malarz postanowił namalować świat w idealnych barwach. Postanowił wyjść… Skomentowane przez Krzysztof Baran Le ver dans le fruit (Nemo)