2. Somni (9:34)
3. Atila (11:56)
4. Al Mati (7:14)
Czas całkowity: 38:40
- Juan Puñet ( drums )
- Jean P. Gomez ( bass )
- Benet Nogur ( keyboards )
1 komentarz
-
Skojarzenie rocka symfonicznego ze sceną brytyjską wydaje się per se najodpowiedniejsze i najwłaściwsze. Stamtąd przecież wywodziły się najbardziej znane próby w tym nurcie jak wczesny King Crimson, potem Yes, ELP, Camel, Genesis... długo by wymieniać. Rzadko się zwraca uwagę, że nurt ten wyszedł poza strefę brytyjską oraz w ten sposób wypowiadali się również artyści w innych krajach. Niemieckie Grobschnitt, Eloy czy Wallenstein następnym przykładem. W końcu dochodzimy do pozycji kompletnie nie znanych, acz zarówno pod względem instrumentalnym jak i budowanego nastroju rewelacyjnych. Jak hiszpańska grupa Atila.
Edwin Sieredziński wtorek, 25, listopad 2014 14:00 Link do komentarza
Gdy pierwszy raz usłyszałem ten wywodzący się z Barcelony zespół byłem pod niemałym wrażeniem. Gra na klawiszach to poziom Emersona czy Wakemanna; a rzadko się to trafia! Gitara z kolei kojarzyła mi się z Phillipsem i Howe'm... Album Reviure z 1977 roku to mistrzostwo gry na klawiszach i gitarze przy klimatach bardzo zbliżonych do King Crimson i Yes.
Taki jest pierwszy utwór zamieszczony na płycie. "Reviure" ma intro, które nastrojowo bardzo zbliża się do King Crimson - to budowanie napięcia, potem kawałek robi się znacznie bardziej w stylu Yes z wyeksponowanymi partiami solowymi. Pod koniec ograniczona wokaliza, charakterystyczny kataloński tembr i akcent i FREEDOM CATALONIA. "Somni"... początek mnie się skojarzył z instrumentalnym pasażem w "Revealing The Science of Gods" z Tales from Topographic Oceans; zwłaszcza to bardzo przestrzenne brzmienie klawiatur. Potem syntezatory - przywołujące mocno Emersona - i w tle partia na gitarze klasycznej. Zakończenie jest nieco groteskowe; znowu pojawia się wokal, tylko tym razem nie egzaltowany jak na pierwszym utworze. Potem dostajemy rewelacyjną solówkę gitarową. "Atila" to z kolei rewelacyjne klawiszowe pasaże połączone ze świetnymi partiami gitary elektrycznej; wieloczęściowy utwór, ale jakże spójny, również z przejściami między poszczególnymi nastrojami - raz bardziej podniośle, raz mrocznie, raz bardziej atmosferyczny, eteryczny, a innym razem niezwykle dynamiczny. Inspiracja najlepszymi brytyjskimi klasykami nurtu sprawia jednak, że nie jest to koszmarny potworek Frankensteina pozszywany z różnych, mało do siebie pasujących kawałków, tylko naprawdę kawał rewelacyjnej muzyki. A jeszcze ta perkusyjna solówka... czegoś takiego nie było od czasów "Ritual" Yes! I jeszcze Hammond, fortepian, syntezatory bardzo w stylu Emersona, do tego mocny bas, w samej końcówce. A kończy i zaczyna się kaszlem i krztuszeniem się... A czy ten początek i zakończenie to jakaś aluzja do "Sweet Leaf" Black Sabbath... tego nie wiem. "Al Mati" to z kolei utwór bardzo romantyczny i sentymentalny. Choć w pewnych momentach nabiera dynamiki i słychać inkorporowane elementy flamenco, słuchając go, miałem zbliżone wrażenie, jak przy King Crimson z dwóch pierwszych albumów - czyli rzecz sentymentalna, chwytająca za serce. Więcej tu gitary elektrycznej, co można odczytywać jako inspirację płytą Relayer.
Rewelacyjny album mało znanej grupy. Wszystkie zalety rocka symfonicznego - monumentalizm, muzyczne podróże po różnych nastrojach przy jednocześnie znacznej spójności utworów, również instrumentalna wirtuozeria - są tutaj obecne. Powinno to zadowolić fanów chociażby Yes, ELP czy Genesis. Tak dobrej płycie - raz się posłucha, to już na całe życie - nie mogę dać innej oceny niż pięć.
Albumy wg lat
Recenzje Rock Symfoniczny
- Wobbler to, obok Airbag, jeden z najbardziej znanych zespołów wydających… Skomentowane przez Gabriel Koleński Dwellers Of The Deep (Wobbler)
- Miłośników brzmień z lat 70-tych wciąż nie brakuje, choć obawiam… Skomentowane przez Gabriel Koleński Devillusion (White Kites, The)
- Karfagen to ukraiński zespół założony w 1997 roku przez multiinstrumentalistę,… Skomentowane przez Szymon Chwalczuk Birds of Passage (Karfagen)
- Klasyczny rock progresywny z elementami symfonicznymi nie jest obecnie najbardziej… Skomentowane przez Gabriel Koleński Fragments Of The 5th Element (Magic Pie)
- Przedsmak nowej epoki? Płytowy come back dla zespołu z niemal… Skomentowane przez Mikołaj Skorupski The Prelude Implicit (Kansas)
- Istnieje grupa takich zespołów, które tworzą dobrą muzykę, występują, dają… Skomentowane przez Gabriel Koleński The Slow Rust Of Forgotten Machinery (Tangent, The)
- Nie ukrywam, że o projekcie Anderson/ Stolt dowiedziałem się w… Skomentowane przez Gabriel Koleński Invention of Knowledge (Anderson/Stolt)
- Rok 2014. Dużo mówiło się o nowym albumie Yes. Gdy… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Heaven & Earth (Yes)
- Nikomu nie znane, przykurzone płyty. Zapomniane zespoły jednej płyty. Bywa… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Arachnoid (Arachnoid)
- O albumach Wakemana z reguły nie sposób powiedzieć złego słowa.… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Piano Vibrations (Wakeman, Rick)
- Rick Wakeman został umieszczony na drugim miejscu najlepszych rockowych klawiszowców… Skomentowane przez Edwin Sieredziński No Earthly Connection (Wakeman, Rick)
- Pamiętam, jak swego czasu wyszukaliśmy informacje o pseudonaukowym poglądzie dotyczącym… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Journey to the Centre of the Earth (Wakeman, Rick)
- Jak powiadał główny bohater opowiadania Terry'ego Pratcheta "Wirujące kręgi nocy",… Skomentowane przez Edwin Sieredziński The Six Wives of Henry VIII (Wakeman, Rick)
- Skojarzenie rocka symfonicznego ze sceną brytyjską wydaje się per se… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Reviure (Atila)
- W tym roku Traumhaus wziął się za swoje poprzednie wydawnictwa… Skomentowane przez Gabriel Koleński Die Andere Seite (Traumhaus)
- Pierwsze dźwięki i… uśmiech na mojej twarzy. Obecnie tworzona muzyka… Skomentowane przez Paweł Caniboł Ode To Echo (Glass Hammer)
- Sięgnąłem na półkę po dawno nie słuchaną płytę, aby sprawdzić… Skomentowane przez Konrad Niemiec Tales From Topographic Oceans (Yes)
- Traumhaus, jak łatwo się domyślić, pochodzi z Niemiec i coraz… Skomentowane przez Gabriel Koleński Traumhaus (Traumhaus)
- Każdy miłośnik muzyki ma kilku wykonawców od których oczekuje tylko… Skomentowane przez Paweł Tryba Songs From November (Morse, Neal)
- Z cyklu „letnie rozczarowania”. Tryptyku część pierwsza. Tak się jakoś… Skomentowane przez Michał Jurek Heaven & Earth (Yes)
- Jedynym minusem tego wydawnictwa jest to, że zawiera tylko dwa… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Love Songs (White Kites, The)
- Na świecie jest tylko kilka zespołów, które potrafiły na współcześnie… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Missing (White Kites, The)
- Jaką muzykę może grać zespół o nazwie Fatal Fusion? Fatalne… Skomentowane przez Gabriel Koleński The Ancient Tale (Fatal Fusion)
- DTS / DVD-AUDIO 5.1 O tej wersji wydanej właśnie w… Skomentowane przez Konrad Niemiec Close to the Edge (Yes)
- Zespół Trion, czego można łatwo się domyślić z samej nazwy,… Skomentowane przez Paweł Caniboł Tortoise (Trion)
- Pierwszy album w dyskografii Yes ma wszystkie cechy płytowego debiutu:… Skomentowane przez Michał Jurek Yes (Yes)
- Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, iż… Skomentowane przez Gabriel Koleński Desolation Rose (Flower Kings, The)
- Są płyty, których słucha się ze swoim nabożeństwem od pierwszych… Skomentowane przez Amethis Das Geheimnis (Traumhaus)
- Ta recenzja jest inna od wszystkich, które do tej pory… Skomentowane przez Michał Jurek The Snow Goose (Re-recording) (Camel)
- Pewien malarz postanowił namalować świat w idealnych barwach. Postanowił wyjść… Skomentowane przez Krzysztof Baran Le ver dans le fruit (Nemo)