A+ A A-

Engines Of Creation

Oceń ten artykuł
(9 głosów)
(2007, album studyjny)
1. A.I. (1:38)
2. The Assemblers (5:45)
3. Signals (4:21)
4. Engines of creation (7:04)
5. State Insane (6:09)
6. Fog City (5:10)
7. The Cinnamon hideaway (2:04)
8. Men and monsters (9:44)
9. Machine mother (6:21)
10. Lightworks (9:12)

Czas całkowity: 57:28
- Göran Fors ( bass and vocals )
- Ulf Pettersson ( keyboards )
- Sven Larsson ( guitars )
- Göran Johnsson ( drums and background vocals )
- Tanja Hedlund ( additional background vocals )

1 komentarz

  • Aleksander Król

    Galleon. Skandynawski neo-progres. Ze szczególnym uwzględnieniem „skandynawski” bo ten przymiotnik zdecydowanie mnie zachęcił do głębszego poznania tej grupy. Drugim „zachęcaczem” był redakcyjny kolega zwany Jesterem, wielki fan gatunku, który wywoływał u mnie odruch wymiotny. To znaczy gatunek , a nie Jester…. Ale, że zanim coś skrytykuję, staram się to najpierw poznać, przygotowując się do krwawej rozprawy z neo-progiem , zakupiłem kilka płyt Galleonu, tak bardzo polecanego przez Jestera. Ze zdumieniem odkryłem, że to Szwedzi, a ci raczej nie potrafią zagrać złej muzy… Posłuchałem najpierw kilku innych grup, które utwierdziły mnie w przekonaniu że neo należy omijać szerokim łukiem, po czym włączyłem pierwszą z brzegu płytkę Galleona. Engines of Creation. Niech jej będzie…. Włączyłem i ….. wyłączyłem. Już po pierwszych dzwiękach wiedziałem , że to coś innego niż chłam którego słuchałem do tej pory. Musiałem do tego podejść inaczej. Grube szkło, boski płyn, wygodny fotel….. Teraz już mogłem spokojnie posłuchać. Nie myliłem się – rock skandynawski broni się nawet w postaci neoproresu. Mamy tu aż 10 utworów, blisko 58 minut muzyki. Muzyki bardzo zróżnicowanej, pełnej zmiennych rytmów, zmiennych klimatów, doskonałych solówek i pomysłów. Miejscami mocne brzmienia, miejscami emersonowskie galopady klawiszowe, miejscami monument niemal floydowsko-yessowski… To naprawdę dobra grupa i dobra płyta. Extraklasa współczesnego neoproga. Polecam wszystkim fanom nowoczesnych brzmień w rocku progresywnym, zwłaszcza w tym nieco ambitniejszym… Myślę też, że i wielbiciele nieco starszych odmian tej muzyki powinni się przy niej uśmiechnąć….oczywiście moim, jak zwykle cholernie subiektywnym zdaniem….

    Aleksander Król niedziela, 23, grudzień 2012 19:44 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Rock Neoprogresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.