1 komentarz

• 

  Aisles pochodzi z dalekiego Chile, ale twórczość zespołu dowodzi, że muzyka nie zna pojęcia granic i różnic kulturowych. O tym, że prog rock w tak dalekich zakątkach świata się z powodzeniem przyjął i potrafi coś od siebie dodać, wiadomo już od wczesnych lat 70. Udowodniła to grupa Los Jaivas. Aisles jest kolejnym mocnym światłem dochodzącym z tego dalekiego kontynentu. Historia grupy rozpoczęła się w 2001 i trwa do dnia dzisiejszego. Muzycy w swoim dorobku moją dwa longplaye, pochodzący z 2005 roku debiutancki album The Yearning i wydany cztery lata później In Sudden Walks.
  Stylistycznie Aisles eksploruje obszary wyznaczone przez twórców brytyjskiej szkoły rocka symfonicznego czy późniejszych twórców neoprogresywnych.
  Przejdźmy do samej muzyki, która już po raz kolejny rozbrzmiewa z głośników...
  
  Cechą charakteryzującą twórczość Aisles są piękne melodie, ozdobione ciepłym, lirycznym, niekiedy melancholijnym wokalem. Trafia do mnie również aranżacja tych melodii, rozpisana na gitarę akustyczną, pianino, gitary (które zwykle delikatne potrafią czasami pokazać swój pazur), syntezatorowe plamy dźwięku a czasami również flet.
  Na szczególną uwagę zasługuje przepiękna ballada Uncertain Lights z melancholijnym wokalem Germana Vergara i gitarowym motywem tworzącym linię melodyjną. Również Clouds Motion urzeka liryzmem wokalu i głównym tematem pianina. W podobnej konwencji utrzymany jest też The Scarce Light birth. Kolejnym, wyróżniającym się punktem The Yearning jest kończąca album, ponad szesnastominutowa suita Grey - rozbudowana, z częstymi zmianami tempa, przemyślana i dobrze zaaranżowana. Aż szkoda, że w końcu jednak się kończy.
  
  Jeśli muzycy postawili sobie za cel stworzenie pięknych melodii, to z tego zadania wywiązali się na piątkę. Ta płyta z pewnością na długo zagości w Waszych, drodzy czytelnicy, odtwarzaczach, a każda niewiasta z pewnością zajmie miejsce blisko głośników. Polecam bez żadnych zastrzeżeń.
  Polskich fanów zainteresuje na pewno wiadomość, że Aisles można z powodzeniem zestawić z ikoną rodzimej sceny, jaką jest Collage.

  Ghost piątek, 31, grudzień 2010 01:06 Link do komentarza