A+ A A-

The Lights Of A Distant Bay

Oceń ten artykuł
(122 głosów)
(2008, album studyjny)
1. The Island
2. Help Me I Can't Help Myself
3. In The Labirynts Of The Dream
4. Where Is My Home
5. Antidotum (Soothing Song)
6. Full Moon
7. Memories
8. The Lights Of A Distant Bay

Czas całkowity: 53:06
- Kamil Konieczniak ( keyboards, guitars, bass, el. drums )

oraz gościnnie:
- Łukasz Gall ( vocal )
Więcej w tej kategorii: Soul's Inner Pendulum »

1 komentarz

  • Krzysztof Baran

    Każdy ma swoją odległą zatokę. Zatoka ta świeci gdzieś daleko, jej światło rozlane po oceanie marzeń ściąga nas do niej. Marzenia to piękna rzecz, a gdy uda się je spełnić to w porcie czeka nas szczęście i satysfakcja. Do takiego portu marzeń dążył między innymi multiinstrumentalista Kamil Konieczniak. Próba stworzenia prawdziwego, złożonego z kilku muzyków zespołu nie powiodła się i ambitny twórca, mając już kilka pomysłów, postanowił nagrać płytę sam. To pierwsze podobieństwo do kogoś, w kim niewątpliwie Kamil odnalazł swą muzyczną fascynację. Steven Wilson również kiedyś, na początku swojej kariery, sam nagrywał materiał i robił to w wyjątkowy sposób. Sama muzyka na albumie Moonrise także krąży wokół dokonań Porcupine Tree z pierwszego, nostalgicznego wcielenia. Zawieszona jest gdzieś pomiędzy muzyką znaną z albumów 'The Sky Moves Sideways' i 'Signify', a ponieważ ja te płyty bardzo lubię, to po usłyszeniu początku albumu rozsiadłem się wygodnie w fotelu.
    Już sama okładka mówi wiele. Ta płyta jest bardzo 'nocna'. Muzyka jest przesycona tajemniczością i księżycowym półmrokiem. Kamil bardzo starannie podszedł do nagrania kolejnych partii instrumentalnych co przekonuje nas, że umiejętności ma nieprzeciętne. Wokalnie wspomógł go Łukasz Gall znany choćby z Millenium (sam jest również autorem tekstów). Ale płyta w znakomitej większości jest czysto instrumentalna. Pomysł Kamila trzeba rozpatrzyć w kategoriach jego muzycznych fascynacji. Zrealizował go wkładając maksimum swego zatopionego w oceanie nostalgii serca. I zrobił to naprawdę dobrze, bo płytki bardzo przyjemnie słucha się choćby późnym wieczorem (polecam!) kiedy zagłębiamy się w sferę naszych marzeń. Dzięki temu dopłynął do swej oświetlonej przystani, w której, mam nadzieję, znajdzie kilku równie utalentowanych muzyków chcących go wspomóc przy nagrywaniu kolejnego projektu (na stronie www zespołu znalazłem już wzmianki na ten temat). Życzę mu tego z całego serca, ponieważ pomysł na muzykę ma a ewentualne, zwerbowane w portowej tawernie bratnie dusze, mogą dołożyć do tego pomysłu swoje trzy grosze by razem wypłynąć na szersze wody oceanu. Trzymam kciuki! Myślę, że i Wy po usłyszeniu tego materiału zrobicie to samo...

    ...Światła odległej zatoki stoją otworem. Polecam! Bo to piękny widok...

    Krzysztof Baran czwartek, 24, lipiec 2008 02:23 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Rock Neoprogresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.