Fact And Fiction

Oceń ten artykuł
(86 głosów)
(1982, album studyjny)
1. We Are Sane (10:27)
2. Human Being (7:50)
3. This City (4:01)
4. World Without End (1:55)
5. Fact And Fiction (3:59)
6. The Poet Sniffs A Flower (3:51)
7. Creepshow (11:57)
8. Love Song (5:39)

Czas całkowity: 49:37
- Brian Devoil ( drums, percussion )
- Geoff Mann ( vocals, tape effects )
- Clive Mitten ( bass, keyboards, classical guitar )
- Andy Revell ( electric and acoustic guitar )

oraz:
- Jane Mann ( additional vocals on "World Without End" and "Fact And Fiction" )
Więcej w tej kategorii: Art And Illusion »

1 komentarz

  • Krzysztof Baran

    Geoff Mann - wielki muzyczny poeta, rockowy socjolog o wspaniałej wrażliwej duszy i niesamowitej głosowej charyzmie. Malarz, obrońca praw człowieka a nawet pastor ... Nie ma go z nami już 15 lat. Mało znane nazwisko, postać tajemnicza, ale dla szanującego się słuchacza dobrej rockowej muzyki to wielki legendarny guru.
    Z jego dorobku chcę przybliżyć jedno z najwspanialszych rockowych dokonań początku lat 80 - 'Fact & Fiction' zespołu Twelfth Night. Zespołu w którym tak naprawdę był frontmanem tylko przez dwa lata. Ale sposób w jaki przekazał nam swoje wspaniałe teksty oraz jego charyzma która wpłynęła na muzyków zespołu to absolutne arcymistrzostwo wszechświata. To był absolutnie najlepszy skład zespołu. Płacząca i śpiewająca z frontmanem gitara, dość skromne ale za to jak wkomponowane instrumenty klawiszowe, świetnie prowadząca klimat muzyki sekcja rytmiczna...
    Geoff przenosi nas w swych tekstach w świat faktów i fikcji, ukazuje niedoskonałości otaczającej nas rzeczywistości. Pokazuje obłudę i zakłamanie przeciętnych mieszkańców naszej planety. Raz przedstawia nam przekrój ludzkich osobowości wykrzykując że pomimo różnic wszyscy jesteśmy normalni (We Are Sane), raz przenosi nas w szarą rzeczywistość pewnego miasta - które wydaje się być bolącym sercem artysty (This City). Zagłębia się w ocean ludzkiej świadomości i marzeń broniąc tych najsłabszych (Human Being). W cudownym instrumentalnym przerywniku muzycy zespołu dają swemu poecie do powąchania kwiat (The Poet Sniffs A Flower), a odurzony jego zapachem Geoff zaprasza nas na wystawę makabry (Creepshow). To absolutne arcydzieło zarówno od strony instrumentalnej jak i poetyckiej. Artysta oprowadzając nas po wspomnianej wystawie w finale stawia nas przed lustrem obnażającym nasze słabości i przedstawia jako najcenniejszy eksponat.
    Na koniec w pacyfistyczny sposób manifestuje sens miłości (Love Song).

    'Nie odwracaj się plecami,
    nie myśl, że nadzieja jest bezcelowa
    Miłość to otwarte drzwi
    I nie wierz, że życie skończy się po śmierci
    I nic po nas nie pozostanie ...'

    ... Po Nim pozostało wspomnienie, a nam wypada wierzyć że jeszcze kiedyś się z Nim spotkamy. Być może wtedy zaśpiewa nam swoim wspaniałym głosem same radosne pieśni?

    Ocena: absolutna klasyka gatunku! 10 w skali od 1 do 5!

    Krzysztof Baran sobota, 05, kwiecień 2008 00:43 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Rock Neoprogresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.