"A więc znów jestem
Na placu zabaw złamanych serc
Jeszcze jedno doświadczenie, jeszcze jedna notatka
We własnoręcznie napisanym pamiętniku..."
Tęsknota i ból. Udręka i złamane serce.
Płaczący Jester dojrzewa w świecie kłamstwa i obłudy,
tworząc swą muzykę. Jego błazeńskie łzy, spływając tworzą morze dźwięków i słów, wynosząc zapomniany gatunek rocka z powrotem na piedestał.
'Script For A Jester's Tear' wita nas z karuzeli, na której siedzi Fish. Jego dusza płacze wraz z drapieżnym dźwiękiem gitary Steve’a Rothery. Wtórujący mu pianista, Mark Kelly zawraca nas do klasyki, którą niszczycielski punk zatopił na dno.
Fish jest bardem wypłakującym historię złamanego serca i tęsknotę za błogim dzieciństwem:
"Przegrywam na huśtawkach,
Przegrywam na karuzelach
Gra jest skończona..."
(utwór tytułowy)
Za chwilę staje się prorokiem przestrzegającym przed popadaniem w niebezpieczne używki i apelującym o zdrowy rozsądek w postrzeganiu współczesnej cywilizacji:
"Masz jad w swoim żołądku,
Masz truciznę w swej głowie..."
"Naprężyły się żyły
Spacerowałeś ze śmiercią..."
('He Knows You Know').
Następnie rozprawia się z przeszłością, wyrywając się z jej sieci. Jak bardzo znaczące są te słowa w dzisiejszych czasach, opanowanych przez erę internetu, w który nie wszystko jest dobre. Słowa prorocze i ponadczasowe:
"Teraz opuszczam ciebie
Przeszłość powiedziała już swoje
Jesteś wszystkim tylko nie zapomnianą
Jesteś cierniem w mym sercu
Decyzje zostały podjęte..."
('The Web')
Obnaża bufonadę i cynizm wyższych sfer zebranych na 'Garden Party' (genialny teledysk mówi wszystko). Towarzystwo wzajemnej adoracji, jest dziś bardzo modne, a tekst znów okazuje się być ponadczasowym:
"Dziś wydają przyjęcie w ogrodzie
Zaproszenia wzywają debiutantów do zabawy
Karierowicze polerują szczeble
Samowolni synowie na nowo odnajdują ojców..."
W kolejnym utworze, Jester zabiera nas do londyńskiej Chelsea, by wraz z soczystą grą Steve'a rzucić nas na kolana relacją z szarej, wielkomiejskiej ulicy.
"Cierpliwości fałszywy aniele
Cierpliwości perfumowane dziecko
Pewnego dnia będą cię kochać
Oczarujesz ich tym uśmiechem
Ale na razie to tylko następny
Poniedziałek w Chelsea"
('Chelsea Monday')
Wreszcie staje się żołnierzem, którego bronią jest pojęcie sprawiedliwości i manifest wolności w protest-songu wspominającym zapomnianych synów - ofiary zamachów terrorystycznych i bezsensownych krwawych wojen na świecie.
"Stój! Kto idzie?!
śmierć...
Zbliż się przyjacielu -
Jesteś tylko następną trumna
Chowana w Szmaragdowej Wyspie
Gdzie kamienne spojrzenia dzieci
Opłakują twa śmierć uśmiechem terrorysty
Długie ramie zamachowca podkłada ogniste
Prezenty na sklepowych półkach
W alejach słychać śpiew granatów
Eksplodujących tymczasowym piekłem
Zapomniani synowie
Z kolejki po zasiłek do pułku -
W oka mgnieniu profesjonalista
Pamiętaj jednak poniedziałkowe apele
Gdy biegasz od drzwi do drzwi
Podczas wiadomości dziennika
Naród cię opłakuje
Nieznany żołnierzu podlicz cenę
Przez sekundę będziesz sławny
Lecz odznaczony pośmiertnie
Zapomniani synowie zapomniani synowie
Pokój ziemi i umiarkowana łaska
Pani Brown straciła swe dziecko"
('Forgotten Sons')
Przesycony bólem, łzami i trudami codzienności album, stał się ikoną nowej ery w muzyce. Do łask wróciło rockowe granie, w którym liczyło się coś więcej, niż znajomość trzech akordów i wykrzykiwanie słowa "shit!". Marillion tą płytą utorowali wielu, ukrytym w podziemiu zespołom drogę na szerszą arenę. Sami zaś pomału stawali się obiektem kultu. Płyta technicznie daleka od ideału, ale od strony duchowej absolutny majstersztyk.
Na bonusowym dysku podwójnego wydania albumu, znajdziemy także min: pierwszy singiel zespołu – "Market Square Heroes", oraz wspaniałego, epickiego "Grendela", przyrównywanego do "Super’s Ready" zespołu Genesis.
Całość, dla historii rocka jest bezcenna. Bezsprzecznie…
5/5