Man Of The Moment

Oceń ten artykuł
(21 głosów)
(2002, album studyjny)

1. The Pride (10:00)
2. Out Of Sight (5:48)
3. Closer contact (8:39)
4. 7th Floor (8:36)
5. Scapegoat & Scarecrow (4:54)
6. The Feast Intro (2:24)
7. The Feast (6:16)
8. Images & Tales (9:15)
9. Permission (5:20)
10. The Mask & The Raven II (14:24)

Czas całkowity: 75:36

- Kai Marckwordt  (vocals, bass (3), guitar (10), sax (4), flute (7)
- Björn Bisch (guitar, acoustic guitars)
- Oliver Strahl  (keyboards, backing vocals )
- Peter Kindler  (bass (4,9,10)
- Alex Bisch  (drums, backing vocals)
oraz:
- Mirko Bäumer  (vocals (2-3-4-9), backing vocals)
- Axel Schütze  (bass (5)

Więcej w tej kategorii: « Stolzenbach Vision »

1 komentarz

  • Krzysztof Baran

    Rok 2009 obfituje w mnóstwo świetnych wydawnictw. Ciężko będzie wybrać tę najlepszą na koniec roku. Od przybytku głowa nie boli, a taki stan rzeczy może nas, słuchaczy progrocka tylko i wyłącznie cieszyć. Bardzo udany album ('Vision') wydał choćby niemiecki Martigan. Przyznaję się bez bicia, że dotąd nie znałem tej grupy. Okazuje się, że to zespół istniejący już kawał czasu. Powstał, bowiem w 1994 roku i dotąd wydał już pięć oficjalnych pozycji. Najnowsze dzieło pochodzących z Westfalii muzyków sprawiło, że z tym większą przyjemnością zabrałem się do zapoznania z płytą 'Man of the Moment' - poprzednią w dyskografii zespołu, a wydaną w 2002 roku.
    Pierwsze, co w muzyce Martigan uderza, to dbałość o szczegóły. Muzyka jest bardzo bogato zaaranżowana, przesycona wprost niezliczonymi wątkami melodycznymi, zmianami i coraz to nowymi popisami klawiszowca (Oliver Strahl) i gitarzystów zespołu (Bjorn Bisch oraz nieco rzadziej Kai Marckwordt). Utwory są rozbudowane w bardzo przyjemny sposób. Melodie wprost same wpadają w ucho.
    Drugim ciekawym czynnikiem jest głos wokalisty. Kai Marckwordt ma bardzo ciekawą barwę wokalną, oscylującą wokół głosu Phila Collinsa, z tą różnicą, że głos Kai'a brzmi znacznie mocniej. Potrafi zaintrygować interpretacją tekstów słuchacza, świetnie wtapiając się w muzykę zespołu. Jego głos jest tak charakterystyczny jak choćby głos Alouisio Magginiego dla Clepsydry, czy też Petera Nichollsa dla IQ. Nie chodzi mi tu o barwę, a o samo zjawisko.
    Utwory jak już wspomniałem są dość długie, ale absolutnie nie przegadane. Jak to zwykle w neoprogu bywa, nie da się uniknąć porównań, więc pozwolę sobie każdy z utworów przyrównać do wykonawców, wokół których krąży. Płytę otwiera 10-minutowy 'The Pride', w doskonały sposób wprowadzając nas w klimat płyty. Uderza w nim przestrzeń, którą w bardzo umiejętny sposób posługują się muzycy zespołu, oraz 'Pendragonowski' finał, z gitarą solową w roli głównej. Po nim następuje nieco bardziej przebojowo brzmiące 'Out Of Sight'. Bardzo ciekawie rozwija się trzeci temat - 'Closer Contact'. Od budowania nastroju, przez bardzo przyjemnie brzmiący refren po delikatne, balladowe partie w dalszej jego części. Tym razem przy porównaniach przychodzi mi na myśl zespół Jadis. Tajemniczo brzmiący początek kolejnego utworu ('7th Floor'), z odgłosami w tle pozytywki rodem z wesołego miasteczka oraz zastosowaniem saksofonu, który ciekawie ubarwia muzykę kieruje muzykę w nostalgiczną, bardziej senną barwę. Usłyszymy tu choćby głos gościnnie śpiewającego Mirko Baumera. Tym razem porównania skieruję w okolice zespołu IQ. Od delikatnej gry pianina rozpoczyna się 'Scapegoat & Scarecrow'. Uderzy w nim cała symfonia rozmaitych, syntezatorowych uniesień. Utwór bez sekcji rytmicznej i gry gitar, brzmi najbardziej odmiennie na całej płycie, ale wprowadza bardzo podniosły klimat do materiału. Po nim następuje 'Feast - Intro', krótki, tajemniczy wstęp do kolejnego utworu 'The Feast'. To zgrabny, rytmiczny numer, z optymistycznie brzmiącą melodią, pochylający się w stronę szwajcarskiej Clepsydry. Urywa go niespodziewanie śmiech wokalisty, przechodząc w bajkowo brzmiące dźwięki, wyczarowane z syntezatora. Zapoczątkują one kolejny, nieco bardziej rozbudowany utwór 'Images & Tales'. Znów gitara zagra jak mistrz Barrett. Nie inaczej będzie z sekcją rytmiczną (Alex Bisch - perkusja, Peter Kindler - bas), która poprowadzi tytułowe obrazy i opowieści w kierunku 'Murów Babylonu' zobrazowanych kiedyś przez mistrza Nicka i jego zespół. Bardzo 'Camelowsko' brzmi dziewiąty utwór - 'Permission'. Na myśl przychodzi mi utwór 'Refugee' Wielbłąda, z charakterystyczną grą instrumentów klawiszowych. Również melodia mknie w stronę płyty 'Stationary Traveller'. W finale czeka nas najdłuższy na płycie, ponad 14-minutowy temat 'The Mask & The Raven II'. Spina on wszystkie elementy, które zespół Martigan zastosował na całej płycie. Znów usłyszymy odgłosy wesołego miasteczka, Kai Marckwordt przez chwilę zaśpiewa trochę jak Fish. Zresztą czaru Marillion w tym utworze jest bardzo dużo. Podobnie jak kilka solówek klawiszowych a'la Tony Banks. I ten przepiękny finał... Mistrz Rothery się kłania...
    Wiem! Dużo tych porównań. Pomyślicie sobie, że pomysł, jaki na muzykę ma zespół Martigan jest wtórny. Może i trochę tak, ale zaraz potem uderza sposób, w jaki wszystkie te naleciałości zespół wykorzystał. A zrobił to w sposób absolutnie mistrzowski. Czasem, zamiast na siłę robić coś, co powszechnie nazywa się 'oryginalnym', lepiej zastąpić zwyczajną radością grania, takiego, jakie się kocha. To podejście właśnie najbardziej uderza w muzyce niemieckiej grupy, a ja z radością ten chwyt kupuję. Zdecydowanie wolę być muzycznym romantykiem, i słuchać muzyki z radością niż zostać ortodoksyjnym masochistą, krążącym wokół definicji i krytycznych przesłań. A ten album przyniósł mi ogromną frajdę.

    Pozycja obowiązkowa dla fanów: Marillion, Genesis, IQ, Jadis, Pendragon, Clepsydra...

    4,5/5

    Krzysztof Baran

    Krzysztof Baran sobota, 10, październik 2009 21:00 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Rock Neoprogresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.