1 komentarz
-
Zapachniało Świętami Bożego Narodzenia. Wyobraźnia zaczęła podsuwać obrazy i zapachy związane z tym właśnie świętem. Aromat igliwia pomieszany z żywicą ze świeżo ściętej choinki, zapach barszczu z grzybami, woń smażonej ryby, groch z kapustą, czy też cytrusowy bukiet zapachowy rozsiewany przez pomarańcze pomieszany z ostrą wonią goździków, których główki wystają z pomarańczowej skórki niczym misterne wzorki układane przez mróz na szybach. Do kolekcji tych wszystkich aromatów dochodzą jeszcze ciasta, pierniki, kompot z suszonych śliwek oraz mnóstwo innych zapachów, woni, aromatów, pachnideł, nut zapachowych nierozerwalnie związanych ze świętami Bożego Narodzenia.
Ryszard Lis niedziela, 13, grudzień 2009 23:43 Link do komentarza
Pakowanie prezentów, wieczny rozgardiasz, ubieranie choinki, kuchnia przepełniona setkami różnorodnych zapachów, dzieci niecierpliwie oczekujące na pierwszą gwiazdkę to wszystko sygnały nadchodzących Świąt. Życzenia, opłatki i radość wokół powoduje, że są to jedne z najbardziej oczekiwanych dni w roku.
Jest tu też miejsce dla muzyki. Muzyki, która choć w tle, stanowi jednak najważniejszy element tego święta, towarzyszący zapewne wszystkim podczas tego jednego wigilijnego wieczoru. Nie komercyjne dźwięki lecące w każdym supermarkecie i wpływające na psyche kupujących, ale nastrojowe, uspokajające i relaksujące dźwięki kojarzące się ze śniegiem, choinką, rodzinnym klimatem unoszącym się nad wigilijnym stołem.
Właśnie muzyka była zawsze tym szczególnym elementem spajającym całość. Czymś, co powodowało, że oprócz zmysłu smaku, węchu i wzroku dodatkowo pracował jeszcze słuch. Cała mieszanka skomponowana w jedną nierozerwalną całość stanowi o istocie tych szczególnych dni.
Z dzieciństwa pamiętam winylowe płyty puszczane na szarym adapterze babci, który trzeszczał, igła podskakiwała, płyty się zacinały, a na koniec sprzęt ów się przegrzewał i zatrzymywał zanim zdążyliśmy dosłuchać do końca kolęd śpiewanych przez zespół Mazowsza. I właśnie te kolędy pojawiają się delikatnie we wspomnieniach z tamtych lat. Tradycja to jedno, wspomnienia to drugie, ale jak połączyć nowoczesność z przeszłością?
Krakowskie studio muzyczne Lynx Music wydało płytę z kolędami zatytułowaną 'Progressive Rock Christmas'. Idealne połączenie tradycji z nowoczesnością. Jeśli lubicie progresywne dźwięki rockowych zespołów a Święta Bożego Narodzenia przywołują u Was plejadę zapachów, widoków, czy wspomnień a jednocześnie chcielibyście posłuchać czegoś przy wigilijnym stole, to właśnie płyta dla Was. Idealny kompromis między dźwiękami kolęd a progresywną nutą.
Do współpracy przy tworzeniu tego materiału Ryszard Kramarski zaprosił piętnaście zespołów znanych w świecie progresywnego rocka. W zestawie znalazły się dwa instrumentalne wykonania kolęd 'Mizerna cicha, stajenka licha' zaaranżowane przez zespół Moonrise Kamila Konieczniaka oraz 'Triumfy Króla Niebieskiego' zagrane przez Liquid Shadow. Pewnym odstępstwem jest tu ostatni utwór na płycie, który nie jest kolędą sensu stricte, ale bardziej nastrojową piosenką. To 'December' zespołu Grendel nagrane w roku 2008 podczas sesji 'The Helpless' i traktowany tu, jako bonusowy dodany do całości. To jednocześnie drugi angielski tytuł po 'Silent Night', Millenium. Chociaż 'Silent Night' nie w całości jest po angielsku. W ostatniej części utworu pojawia się dziecięcy głos śpiewający tą przepiękną kolędę po polsku. To siedmioletni syn Ryszarda Kramarskiego - Michał.
W dalszej części Crystal Lake zaprezentował ciekawą aranżację z delikatnymi szeptami w tle. Trochę dziwnie brzmi interpretacja 'Jezusa malusieńkiego' w wykonaniu Sabiny Goduli-Zając z Loonypark, ale po chwili można się przyzwyczaić i całość brzmi bardzo przyjemnie, a spokojne sola gitarowe uzupełniają kolędę w relaksujący sposób. Openspace zaczyna powoli i cicho kolędę 'Mizerna cicha, stajenka licha'. Utwór zaczyna się niemal jak na przeglądach piosenki aktorskiej, by po chwili przejść w gitarowe solo i mocny ekspresyjny śpiew w wykonaniu Marcina Korzeniewskiego. Energiczne 'Dzisiaj w Betlejem' to już dzieło Nemezis. Albion dokonał bardzo solidnej interpretacji, starając się nie zmieniać zbytnio tradycyjnych a jednocześnie znanych już wszystkim dźwięków i melodii. Chociaż znalazło się i tu miejsce na kilka progresywnych gitarowych dźwięków, które wkomponowano bardzo delikatnie i z gustem, tak, więc nie psują całości i nie są zbyt agresywne. Ciekawa jest interpretacja zaproponowana przez Retrospective, przypomina trochę góralskie zaśpiewy połączone z funkującą muzyką. Liquid Shadow dodaje trochę ostrej nuty do całości a Mindfield z kolei uspokaja i nastraja refleksyjnie przy dźwiękach kolędy 'Lulajże Jezuniu'.
Wśród tych wszystkich tradycyjnych melodii 'progresywni kolędnicy' zebrali na płycie swoje własne stylowe aranżacje traktując kolędy, jako swoiste wizytówki własnych stylów muzycznych. Znajdziecie, więc mocniejsze prawie metalowe akordy reprezentowane przez debiutancką grupę Sinus, silne dźwięki Liquid Shadow, usłyszycie ducha Marillion w 'Silent Night', doświadczycie artrockowych dźwięków Moonrise. Każda z kolęd ma swój własny i niepowtarzalny styl, a całość jest genialnym rozwiązaniem dla tych, którzy lubią rockową nutę i tradycyjne melodie kolęd.
Misternie wykonane i ładnie wydane pudełko na CD uzupełnia całość tego wydawnictwa. W środku znajdziemy zdjęcie każdego zespołu i aktualny skład, który brał udział w nagraniach, a także kilka najważniejszych płyt danego zespołu. Okładka kusi zdjęciem śniegu, (którego ostatnio w Święta jak na lekarstwo) i lakierowanym błyszczącym napisem CHRISTMAS, w który wpleciono okładki płyt zespołów wykonujących świąteczne pieśni. W środku natomiast są podziękowania i życzenia od Ryszarda Kramarskiego, który był pomysłodawcą i realizatorem całego przedsięwzięcia.
Jeśli nie macie jeszcze pomysłu na gwiazdkowy prezent, a lubicie posłuchać muzyki podczas Świąt to właśnie 'Progressive Rock Christmas' stanowi idealne rozwiązanie tego problemu.
Moja ocena 4,5/5 (mały minus za literówki w tytułach utworów i jedno nazwisko z małej litery oraz za małą 'gmatwaninę' związaną z ułożeniem tych wszystkich zespołów w środku, sporządzoną według jakiegoś tajemniczego klucza, a jednak trochę chaotycznie).
Ryszard Lis
Albumy wg lat
Recenzje Rock Neoprogresywny
- Reedycje kolejnych albumów Quidam budzą wiele pozytywnych emocji, ale są… Skomentowane przez Gabriel Koleński Baja Prog - Live In Mexico '99 (Quidam)
- tRKproject czyli poboczny, ale nie do końca solowy projekt lidera… Skomentowane przez Gabriel Koleński Odyssey 9999 (tRKproject)
- Czasem myślę sobie, że najtrudniej słucha się zespołów, które co… Skomentowane przez Gabriel Koleński Strange Thoughts (Loonypark)
- Z pewnym smutkiem stwierdzam, że rock neoprogresywny w dzisiejszych czasach… Skomentowane przez Gabriel Koleński Crime Scene (RPWL)
- Jedno spojrzenie na okładkę i od razu pojawia się radość… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Over And Out (Collage)
- O niektórych muzykach zwykło się mówić, że są jak wino...… Skomentowane przez Krzysztof Baran Love Will Never Come (Mr Gil)
- Rycerze Progresywnego Stołu znów wracają na suchy ląd. Po długim… Skomentowane przez Krzysztof Baran The Last Great Adventurer (Galahad)
- Świat art rocka oferuje pokaźną gamę albumów, które w sposób… Skomentowane przez Dariusz Maciuga The Masquerade Overture (Pendragon)
- Parę lat temu przeczytałem gdzieś takie oto słowa Artura Chachlowskiego:… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Baśnie (Collage)
- Krążek ten nabyłem kilkanaście lat temu za dosłownie parę złotych.… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Alone (Mr Gil)
- Właściwie „Moonshine” to chyba ostatnia płyta, którą zdecydowałbym się recenzować.… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Moonshine (Collage)
- Zacznę od tego, że nigdy nie skreślałem muzyków Marillion. Zawsze… Skomentowane przez Krzysztof Baran An Hour Before It's Dark (Marillion)
- Tym razem zrobię wyjątek i odpuszczę sobie wprowadzenie, bo nie… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Everything to Everyone (Riis, Bjørn)
- Wojciech Szadkowski powiedział kiedyś w jednym z wywiadów, że podczas… Skomentowane przez Dariusz Maciuga A Street Between Sunrise And Sunset (Satellite)
- Pochodzący z Lublina, zespół Acute Mind powrócił po dziesięciu latach… Skomentowane przez Gabriel Koleński Under The Empty Sky (Acute Mind)
- Dość niespodziewanie, bez szczególnej pompy i uruchamiania wielkiej machiny promocyjnej,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Song of the Wildlands (Nolan, Clive)
- „The 7th Dew” to szósty album studyjny Loonypark, zespołu prowadzonego… Skomentowane przez Gabriel Koleński The 7th Dew (Loonypark)
- Ryszard Kramarski nie pozwala za sobą zatęsknić. Nowe wydawnictwa Millenium… Skomentowane przez Gabriel Koleński Books That End In Tears (tRKproject)
- Moja historia z Pendragonem nigdy nie była dostatecznie burzliwa, częściowo… Skomentowane przez Tomasz Stępień Love Over Fear (Pendragon)
- Nasza Redakcja lubi czasem stawiać sobie wyzwania. W ramach „zróbmy… Skomentowane przez Gabriel Koleński surREvival (Quidam)
- Standardowo powinienem napisać, że „The Sin” to x album Millenium,… Skomentowane przez Gabriel Koleński The Sin (Millenium)
- Siłę napędową zespołu Blind Ego stanowi osoba Kalle Wallnera (RPWL)… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska Liquid (Blind Ego)
- W 1995 roku poszedłem do pierwszej klasy szkoły podstawowej. Uczyłem… Skomentowane przez Gabriel Koleński Albion (Albion)
- Kolejne albumy solowego projektu Ryszarda Kramarskiego, którego nazwa została obecnie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Kay & Gerda (tRKproject)
- Bjørn Riis wprowadza nas w bardzo osobisty i skryty świat… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska Forever Comes To An End (Riis, Bjørn)
- Myślę, że nie tylko ja wyczekiwałem z utęsknieniem nowego albumu… Skomentowane przez Gabriel Koleński A Day At The Beach (Airbag)
- „Preaching To The Choir” to czwarty studyjny album zespołu Blind… Skomentowane przez Jan Włodarski Preaching to the Choir (Blind Ego)
- Myślę, że nie będzie przesadą, gdy napiszę, że najnowszy album… Skomentowane przez Gabriel Koleński Love Over Fear (Pendragon)
- Fani RPWL mają w tym roku obfite zbiory. Najpierw nowa… Skomentowane przez Gabriel Koleński A Way Out Of Here (Lang, Yogi)
- Istnieją takie zespoły, które mają niemalże tyle samo płyt koncertowych… Skomentowane przez Gabriel Koleński Live From Outer Space (RPWL)