World Is Round

Oceń ten artykuł
(48 głosów)
(2010, album studyjny)

1. World Is Round – Part 1 (0:34)

2. No Time Inside (5:15)

3. World Is Round – Part 2 (4:25)

4. Cut Me Paste Me (2:46)

5. Lay Down Forever (5:50)

6. So Well (4:18)

7. Bored (4:44)

8. Guru (4:52)

9. New Hands (5:57)

10. Poor King Of Sun / Return (9:54)

+ bonus track (3:37)

 Czas całkowity: 52:33

Karol Wróblewski – wokal

Mirek Gil – gitary

Konrad Wantrych – instrumenty klawiszowe

Satomi – skrzypce

Przemas Zawadzki – gitara basowa

Vlodi Tafel – perkusja

1 komentarz

  • Michał Jurek

    Nareszcie jest. Nowa płyta Believe. Przyznam, że czekałem na nią z niecierpliwością, bo poprzednia płyta 'This Bread Is Mine', z nowym wokalistą Konradem Wróblewskim, była bardzo udana i podobała mi się bardziej, niż pierwsze dwa albumy zespołu. Miałem też okazję zobaczyć zespół na poznańskim koncercie w październiku zeszłego roku i wrażenie odniosłem jak najbardziej pozytywne. Widać było, że zespół się już dotarł i świetnie się bawi scenicznymi występami. I tylko szkoda, że na widowni była jedynie garść najwierniejszych fanów, bo akurat aura zaskoczyła zawiejami i zamieciami, a poza tym polska reprezentacja piłkarska grała ze Słowacją kolejny mecz o wszystko w eliminacjach MŚ 2010 (który zresztą - jak zwykle - przegrała).

    Co ciekawe, na nowej płycie zespół rozrósł się do sekstetu: do Believe dołączył klawiszowiec Konrad Wantrych. I to słychać już w króciutkim, otwierającym 'World Is Round - part 1', przy nagrywaniu którego chyba ktoś bawił się potencjometrem :-). Zasadnicze granie zaczyna się na 'No Time Inside', do którego słowa napisał sam pan wokalista (jak zresztą do większości utworów na płycie). Bardzo fajnie brzmi tu perkusja, ciepła i selektywnie nagrana, a także oszczędne skrzypcowe zagrywki. Pan Gil czaruje słuchaczy ostrą i zadziorną solówką gitarową, a Karol Wróblewski śpiewa bardzo ekspresyjnie. Na uwagę zasługuje też stylowa hammondowa partia pod koniec utworu. Następna w kolejce jest druga część 'Word Is Round'. Rozpoczyna ją delikatny syntezatorowo-fortepianowy wstęp, bardzo ładnie przechodzący w partię gitary akustycznej. Dzięki kameralnemu charakterowi utworu nieco więcej miejsca pozostawiono skrzypcom, pani Satomi mogła zatem pokazać swoje niepoślednie umiejętności. To dopiero trzecie nagranie, a klimat już został zbudowany i jest lepiej niż dobrze. Ale oto zgrzyt: dosłownie i w przenośni, bo 'Cut Me Paste Me' to już całkowita zmiana stylistyki, robi się wręcz hard rockowo. Nie do końca mnie to nagranie przekonuje, połączenie bardzo brudnej gitary, nowocześnie brzmiących wstawek syntezatorowych i partii skrzypcowych chyba było jednak zbyt karkołomnym pomysłem. Na szczęście pod sam koniec Mirek Gil pięknie odjeżdża na gitarze.

    Kolejne nagranie, 'Lay Down Forever' to już powrót do bardziej progresywnej stylistyki. Początek utworu ciągnie w zasadzie sam pan Wróblewski, dopiero później wchodzi pięknie brzmiąca gitara, a gdy pan Gil przechodzi w bardziej ciężkie muzyczne rejony, pojawia się też ładna partia skrzypiec. Skrzypce rządzą też na 'So well', pięknie współbrzmiąc z fortepianową partią. Kompozycja ta ma wręcz folkowy charakter. Ale to tylko chwilowa zmiana klimatu, bo 'Bored', to już utwór utrzymany w charakterystycznej dla Believe stylistyce: ostre zagrywki gitarowe i melodyjne solówki, 'błądzące' partie skrzypiec, pracująca sekcja rytmiczna i - dodatkowo - rozmarzone syntezatorowe plamy. Bardzo ładne nagranie, mimo że akurat Karol Wróblewski śpiewa w sposób bardziej stonowany, dopiero pod koniec pozwala sobie na bardziej ekspresyjne wycieczki wokalne. 'Guru' znowu zaczyna się rwanymi partiami gitary, również skrzypce grają w sposób dobrze znany z poprzednich nagrań. Ale dla mnie trochę za dużo tu brudu, a za mało melodii, nie jestem też fanem zniekształcania głosu wokalisty, a i wplecenie dźwięków sitaru, na którym gra gościnnie Tomek Osiecki, nie do końca mnie przekonuje. Bardzo pięknie jest natomiast w kolejnym nagraniu, czyli w 'New Hands'. Bujające akustyczne granie podbite werblem i ozdobione partią skrzypiec wprowadza w beztroski nastrój i pozwala się przygotować do najlepszego utworu tej płyty. Zespół Believe zaserwował bowiem fanom mini-suitę 'Poor King of Sun/Return'. Co można powiedzieć: świetne nagranie. Zagrane z nerwem i z dbałością o nastrój, do którego zbudowania posłużono się bliskowschodnimi ozdobnikami. Ale w 'Poor King of Sun/Return' rządzą przede wszystkim gitara i skrzypce, zwłaszcza w drugiej części suity. Nie dziwota, bo ich współbrzmiące, rozmarzone partie są już znakiem rozpoznawczym zespołu.

    Believe A.D. 2010 to zespół, w którym znaczną rolę odgrywają instrumenty klawiszowe, nieco łagodząc jego dotychczasowe brzmienie. Bardzo mi to odpowiada, bo nie ukrywam, że wolę to delikatniejsze i bardziej klimatyczne oblicze grupy. Muzyka Believe nie jest już tak surowa jak na poprzednich płytach, więcej w niej melodii. Widać też, że Karol Wróblewski okrzepł jako wokalista i śpiewa bardzo pewnie, wyrastając na jednego z lepszych progresywnych śpiewaków w naszym kraju. W zasadzie gdybym miał się czegoś przyczepić, to tylko do tekstów, które czasem są zbyt 'poetyckie' i impresyjne. No i ostatnia rzecz: kupiłem digipack, znęcony dodatkowym utworem bonusowym, a dostałem kolejną wariację na temat motywu tytułowego. Ale to w przypadku Believe niestety już reguła, bo w digipakowym wydaniu 'This Bread Is Mine' bonus był po prostu miksem wątków ze wszystkich nagrań zamieszonych na płycie. Panowie z Believe: naprawdę nie macie żadnych odrzutów z sesji, które można by pokazać światu? Nie wierzę.

    Jestem dość ostrożny, jeśli chodzi o oceny nowych płyt, bo często w moim przypadku po początkowym zachwycie entuzjazm powoli opada, a w trakcie kolejnych przesłuchań wychwytuję coraz więcej mielizn tekstowych i muzycznych. W tym jednak przypadku takiego zagrożenia nie ma. Płyta jest na tyle urozmaicona, a przy tym bardzo dobrze nagrana, że z pewnością będę do niej wracać. Bez oporów daję więc:
    4/5 z dużym plusem.

    Michał Jurek czwartek, 28, październik 2010 16:31 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Rock Neoprogresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.