2. Zero (6:13)
3. Pictures (16:51)
4. Herold And King / Dloreh (12:13)
5. Here And Now (12:15)
Bonus track on cd release:
6. Empty Bottles (23:35)
Czas całkowity: 72:35
- Güge Jürg Meier ( drums, gongs, percussion )
- Peter Scherer ( keyboards, pedal-bass, voices crotales )
- René Fisch ( sax, flute, clarinet, triangle, voices )
1 komentarz
-
Jakoś dziwnym trafem dotychczas recenzowane przeze mnie płyty nigdy nie schodzą poniżej pewnego poziomu. Co więcej w większości przypadków są to perełki, którymi można w nieskończoność cieszyć ucho. I tym razem nie będzie inaczej bowiem na warsztat wziąłem album, który mimo, iż trafił w moje ręce dosyć przypadkowo, zauroczył mnie i przekonał całkowicie (dotychczas miałem pewne niewielkie wątpliwości), że geniusz może być schowany głęboko za plecami, nieraz przecenianych, bardziej sławnych rockowych braci i kuzynów. Płyta Pictures jest moim skromnym zdaniem jedną z najdoskonalszych artystycznie płyt w historii rocka progresywnego. Krótko i zwięźle mówiąc - ARCYDZIEŁO. Wielu może się z ta opinia nie zgodzić, co jest ich świętym prawem, jednak jak dla mnie ta płyta stanowi genialne połączenia rocka symfonicznego, jazz rocka i muzyki poważnej czego przykładem jest fortepianowy wstęp do utworu Herold And King Dloreh wzorowany na preludiach Aleksandra Skriabina (1872-1915). Jednym słowem eklektyczna mieszanka, w której każdy miłośnik muzyki znajdzie coś dla siebie.
Mariusz Jaszczyk poniedziałek, 26, wrzesień 2011 18:08 Link do komentarza
Island należy do drugiej fali szwajcarskiego rocka progresywnego obok takich grup jak na przykład Circus, Blue Motion czy Eloteiron. Pomimo stosunkowo późnej daty wydania albumu jest dosyć mocno zakorzeniony brzmieniowo w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych. Mnóstwo na niej muzycznych eksperymentów i udziwnień, które sprawiają, że płyta zyskuje jeszcze więcej niepowtarzalnego charakteru i siły. Pierwszy utwór Introduction zapowiada nam, iż będziemy mieli do czynienia z mroczną i posępna płytą, co zapewne jeszcze bardziej wzmaga okładka autorstwa H.R. Gigera (ur. 5 lutego 1940 r.), autora okładki klasycznej już płyty Emerson, Lake & Palmer pod tytułem Brain Salad Surgery. Jak się okazuje nic bardziej mylnego. Oprócz kilku niezbyt długich momentów w dalszej części płyty, ciężko mówić o wszechobecnej atmosferze grozy czy zagrożenia. Mamy raczej do czynienia z symfonicznymi i jazzowymi udziwnieniami, które przypominają w swej estetyce Franka Zappę i jego surrealistyczną groteską. Płyta ta opiera się przede wszystkim na świetnych instrumentach klawiszowych zwłaszcza organach, tuz obok nich wiodąca rolę pełnią również flet, klarnet i saksofon sopranowy. Ponadto Island, podobnie zreszta jak wspomniany już ELP nie używa w ogóle gitary elektrycznej, ani nawet basu, którego miejsce zajął Moog Taurus Bass Pedals. Wokal z kolei przypomina barwą mieszankę Petera Hammilla i Grega Lake. Charakterystyczna jest skłonność do ekstrawagancji oraz udziwnień, z tym, że eksperymenty wokalne Island idą bardziej w kierunku kombinowania z jazzowym scatem niż deformowania barwy głosu, co uwielbiał pan Hammill.
Płyta bez wątpienia nie należy do łatwych, prostych i przyjemnych, a aby do końca zrozumieć i poczuć tę muzykę od słuchacza wymagana jest spora dawka koncentracji. Tonacje na Pictures nie wychodzą jednak w swej awangardowości poza pierwszą połowę XX wieku, a rytmy są skomplikowane, jednak w miarę stabilne, czego przykładem może być np. instrumentalny Zero oparty na kombinacji 9/8 z drugim metrum szesnastkowym. Jedno jest pewne dla wielbicieli trochę ambitniejszego grania pozycja obowiązkowa, zreszta przekonajcie się sami, polecam.
Albumy wg lat
Recenzje Rock Symfoniczny
- Wobbler to, obok Airbag, jeden z najbardziej znanych zespołów wydających… Skomentowane przez Gabriel Koleński Dwellers Of The Deep (Wobbler)
- Miłośników brzmień z lat 70-tych wciąż nie brakuje, choć obawiam… Skomentowane przez Gabriel Koleński Devillusion (White Kites, The)
- Karfagen to ukraiński zespół założony w 1997 roku przez multiinstrumentalistę,… Skomentowane przez Szymon Chwalczuk Birds of Passage (Karfagen)
- Klasyczny rock progresywny z elementami symfonicznymi nie jest obecnie najbardziej… Skomentowane przez Gabriel Koleński Fragments Of The 5th Element (Magic Pie)
- Przedsmak nowej epoki? Płytowy come back dla zespołu z niemal… Skomentowane przez Mikołaj Skorupski The Prelude Implicit (Kansas)
- Istnieje grupa takich zespołów, które tworzą dobrą muzykę, występują, dają… Skomentowane przez Gabriel Koleński The Slow Rust Of Forgotten Machinery (Tangent, The)
- Nie ukrywam, że o projekcie Anderson/ Stolt dowiedziałem się w… Skomentowane przez Gabriel Koleński Invention of Knowledge (Anderson/Stolt)
- Rok 2014. Dużo mówiło się o nowym albumie Yes. Gdy… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Heaven & Earth (Yes)
- Nikomu nie znane, przykurzone płyty. Zapomniane zespoły jednej płyty. Bywa… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Arachnoid (Arachnoid)
- O albumach Wakemana z reguły nie sposób powiedzieć złego słowa.… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Piano Vibrations (Wakeman, Rick)
- Rick Wakeman został umieszczony na drugim miejscu najlepszych rockowych klawiszowców… Skomentowane przez Edwin Sieredziński No Earthly Connection (Wakeman, Rick)
- Pamiętam, jak swego czasu wyszukaliśmy informacje o pseudonaukowym poglądzie dotyczącym… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Journey to the Centre of the Earth (Wakeman, Rick)
- Jak powiadał główny bohater opowiadania Terry'ego Pratcheta "Wirujące kręgi nocy",… Skomentowane przez Edwin Sieredziński The Six Wives of Henry VIII (Wakeman, Rick)
- Skojarzenie rocka symfonicznego ze sceną brytyjską wydaje się per se… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Reviure (Atila)
- W tym roku Traumhaus wziął się za swoje poprzednie wydawnictwa… Skomentowane przez Gabriel Koleński Die Andere Seite (Traumhaus)
- Pierwsze dźwięki i… uśmiech na mojej twarzy. Obecnie tworzona muzyka… Skomentowane przez Paweł Caniboł Ode To Echo (Glass Hammer)
- Sięgnąłem na półkę po dawno nie słuchaną płytę, aby sprawdzić… Skomentowane przez Konrad Niemiec Tales From Topographic Oceans (Yes)
- Traumhaus, jak łatwo się domyślić, pochodzi z Niemiec i coraz… Skomentowane przez Gabriel Koleński Traumhaus (Traumhaus)
- Każdy miłośnik muzyki ma kilku wykonawców od których oczekuje tylko… Skomentowane przez Paweł Tryba Songs From November (Morse, Neal)
- Z cyklu „letnie rozczarowania”. Tryptyku część pierwsza. Tak się jakoś… Skomentowane przez Michał Jurek Heaven & Earth (Yes)
- Jedynym minusem tego wydawnictwa jest to, że zawiera tylko dwa… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Love Songs (White Kites, The)
- Na świecie jest tylko kilka zespołów, które potrafiły na współcześnie… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Missing (White Kites, The)
- Jaką muzykę może grać zespół o nazwie Fatal Fusion? Fatalne… Skomentowane przez Gabriel Koleński The Ancient Tale (Fatal Fusion)
- DTS / DVD-AUDIO 5.1 O tej wersji wydanej właśnie w… Skomentowane przez Konrad Niemiec Close to the Edge (Yes)
- Zespół Trion, czego można łatwo się domyślić z samej nazwy,… Skomentowane przez Paweł Caniboł Tortoise (Trion)
- Pierwszy album w dyskografii Yes ma wszystkie cechy płytowego debiutu:… Skomentowane przez Michał Jurek Yes (Yes)
- Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, iż… Skomentowane przez Gabriel Koleński Desolation Rose (Flower Kings, The)
- Są płyty, których słucha się ze swoim nabożeństwem od pierwszych… Skomentowane przez Amethis Das Geheimnis (Traumhaus)
- Ta recenzja jest inna od wszystkich, które do tej pory… Skomentowane przez Michał Jurek The Snow Goose (Re-recording) (Camel)
- Pewien malarz postanowił namalować świat w idealnych barwach. Postanowił wyjść… Skomentowane przez Krzysztof Baran Le ver dans le fruit (Nemo)