Moving Waves

Oceń ten artykuł
(122 głosów)
(1972, album studyjny)
Strona 1
1. Hocus Pocus (6:42)
2. Le clochard (2:01)
3. Janis (3:09)
4. Moving waves (2:42)
5. Focus II (4:03)

Strona 2
6. Eruption (23:04)
a) orfeus, answer, Orfeus
b) answer, Pupilla, Tommy, Pupilla
c) Answer, The bridge
d) Euridice, Dayglow, Endless road
e) Answer, Orfeus, Euridice

Czas całkowity: 41:41
- Jan Akkerman ( solo & acoustic guitars, bass )
- Cyril Havermanns ( bass, voices )
- Pierre van der Linden ( drums )
- Thijs van Leer ( organ, Harmonium, Mellotron, Soprano and Alto flute, piano, voices )

1 komentarz

  • Stanisław Michalski

    Osobliwa płyta. Osobliwy zespół. Płyta dlatego, że arcyciekawa, o czym zaraz, natomiast zespół był na tyle oryginalny, że niebrytyjski, który odniósł olbrzymi sukces międzynarodowy, w dodatku dorobił się grając muzyką praktycznie instrumentalną, jednak na tyle różnorodną, profesjonalnie wykonywaną, z polotem i pasją, że trudno byłoby nie dostrzec ich potencjału. Oczywiście do tego też trzeba dodać ciężką i pracę i szczyptę szczęścia.

    Trzon zespołu stanowiło dwóch niebywale utalentowanych muzyków, dysponującymi wielkimi umiejętnościami. Mowa o Janie Akkermanie - moim zdaniem jest to genialny melodyk, o świetnym przygotowaniu technicznym, jednym z najlepszych gitarzystów rockowych, jakich słyszałem. Oczywiście zwraca uwagę lider zespołu Thijs van Leer. Czym on się wyróżnia? Świetną, kreatywną grą na instrumentach klawiszowych, wirtuozowskim użyciem fletu i wspaniałym głosem, którego na nagraniach Focus nie wykorzystywał często, jednak zawsze z udanym efektem.

    Lata 70. były to czasy, kiedy utwory instrumentalne robiły prawdziwą furorę. Dla przykładu Carlos Santana. Podobnie było w przypadku Focus. Właśnie taki otwiera płytę 'Moving Waves' - 'Hocus Pocus'. Czegoś takiego w progresywnym światku nie widziano - Thijs van Leer jodłuje! Wszytko to podane w hard rockowym sosie. Utwór zdobył niebywały sukces, dzięki któremu Focus stał się zespołem rozpoznawalnym.

    Reszta płyty zachowuje już typowo progresywny charakter. 'Le Clochard' to piękna, spokojna, klasycyzująca miniatura gitarowa, potwierdzająca inwencję Akkermana. W 'Janis' po raz pierwszy słyszymy dźwięki fletu, który tutaj jest instrumentem pierwszoplanowym. Kompozycja utrzymuje spokojne tempo. 'Moving Waves' to w zasadzie piosenka, śpiewana z tekstem, również bardzo spokojna.

    No i przechodzimy do myślę najciekawszej części albumu. 'Focus II' poraża swoim pięknem. Akkerman zagrał tutaj prawdopodobnie swoje najpiękniejsze solo. Doskonałe budowanie klimatu, zmiany tempa, klawisze Leera, a wszystko to mieści się zaledwie w niewiele ponad 4 minutach. Dla mnie to najbardziej poruszający fragment płyty.

    Dla wielu suita 'Eruption' to największe dzieło Focus. I cóż napisać - wspaniale się tego słucha. Kompozycja całkowicie instrumentalna.

    Po tej płycie, którą oceniam na 5 z maleńkim minusem Focus nagrał jeszcze dwie równie wartościowe albumy. Niestety, później gwałtownie stracił formę.

    Stanisław Michalski wtorek, 02, sierpień 2011 21:44 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Rock Symfoniczny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.