If

Oceń ten artykuł
(20 głosów)
(2010, album studyjny)
1.Beyond, Within (11:44)
2. Behold The Ziddle (9:11)
3. Grace The Sky (4:29)
4. At Last We Are (6:46)
5. If The Stars (10:25)
6. If The Sun (24:02)

Total Time 66:47
- Jon Davison / vocals
- Fred Schendel / keyboards and steel guitar
- Steve Babb / bass and keyboards
- Alan Shikoh / guitars
- Randall Williams / drums
Więcej w tej kategorii: « Live At Nearfest One »

1 komentarz

  • Aleksander Król

    W latach siedemdziesiątych , w rocku umownie nazwanym progresywnym działały setki, a nawet tysiące różnych zespołów. Dzięki dobremu marketingowi jedne były bardziej znane inne prawie wcale.. Poprzez swoją muzykę niektóre z nich wytyczyły konkretne „szlaki” którymi podążyli ich następcy. To były : Pink Floyd, Genesis, Yes i ELP. Najliczniej , do dziś reprezentowany jest kierunek postgenesisowski , na którym opiera się niemal cały neoprogres. Najmniej liczny jest szlak postyessowski. Najmniej liczny, ale chyba reprezentujący najwyższy poziom… Dlaczego ? Bo poprzeczka zawieszona była bardzo wysoko, a żeby sprostać temu wyzwaniu trzeba być już naprawdę dobrym… Niewątpliwie jednym z takich zespołów jest amerykański GlassHammer. Działająca od 1992 roku grupa, od pierwszej płyty podnosiła mi ciśnienie, bo yessopodobne dzwięki od zawsze były dla mnie ważne. Powiedziałbym nawet że bardzo ważne….
    Wydany w 2010 roku album „IF” jest już ich jedenastym studyjnym wydawnictwem. Z reguły jest tak że po pierwszych trzech – czterech płytach, kończą się pomysły, zaczyna się „upraszczanie” muzyki, zmiana stylu i odejście od ambicji z czasów debiutu. Ale nie w wypadku GlassHammer’a. Ich muzyka jest coraz lepsza, coraz ambitniejsza i coraz bardziej „żywa”. Po pierwsze – nowy wokalista Jon Davison. Wniósł świeży powiew ekstra talentu i znakomity andersonowski wokal. Wokal tak doskonały, że w roku 2012….. został nowym wokalistą Yes (!!!). Amerykański sen…. Ale wróćmy do roku 2010 i płyty If. 6 utworów, 67 minut muzyki. Muzyki tak Yessopodobnej że nawet wytrawni fani mają problem z odróżnieniem „who is who”. Muzyki znakomitej, będącej kontynuacją najlepszego okresu Yes. Dobór instrumentów, sposób myślenia o muzyce i kompozycje sprawiają, że każdy fan Yesów natychmiast leży na łopatkach i kocha GlassHammer. Utwory są tak naszpikowane ekstra-pomysłami, fantastycznymi solówkami, zmianami rytmu i nastroju, że nie można być przy tej muzyce obojętnym. Sprawdzcie sami… Polecam te dzwięki wszystkim kochającym współcześnie grane lata siedemdziesiąte i wielbicielom trudniejszej odmiany neo. A dla fanów Yes – szaleńcza frajda i jazda obowiązkowa… Oczywiście moim, jak zwykle cholernie subiektywnym zdaniem…

    Aleksander Król czwartek, 03, styczeń 2013 10:30 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Rock Symfoniczny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.