A+ A A-

Somewhere But Yesterday

Oceń ten artykuł
(21 głosów)
(1994, album studyjny)
1. Jonny Had Another Face (10:30)
    Parallel Lines (1:07)
2. Junk And Donuts (9:19)
    An Afterthought (0:21)
3. To Dance The Enamel-faced Queen (10:24)
    Beyond The Boundaries (1:03)
4. Somewhere But Yesterday (25:40)
 (i) Owls (1:47)
 (ii) Obsessions (5:41)
 (iii) The Ballad Of Creepy John (3:52)
 (iv) Echoes-The Labyrinth Penumbra (4:47)
 (i) All The Sin's Men (4:44)
 (vi) Farewell (2:31)
 (vii)A Word In Your Ear (2:18)
5. Strange Barbarians (11:48)
    The Mother's Shroud (2:24)
 
Czas całkowity: 67:48
- Nick Arless ( drums )
- Stuart Bell ( keyboards )
- Cyrus ( lead vocals )
- Andy Gilmour ( bass )
- Alistair MacGrego ( guitar )

1 komentarz

  • Krzysztof Michalczewski

    Citizen Cain "Somewhere But Yesterday"

    To w kolejności druga płyta Citizen Cain, nagrana na przełomie 1993 i 94 roku i podobnie jak pierwsza w Split Level Studios w Edynburgu dla firmy Silly Insects. Mój egzemplarz wydała już firma Cyclops.

    Od czasu "Serpents In Camouflage" w zespole zmieniło się dużo, przede wszystkim jego skład. Odeszli Kennedy, Colvin i Elam. Na ich miejscu znaleźli się: Nick Arkless - dr, Andy Gilmour - b i Alistar MacGregor - g. Nie zmieniła się jednak muzyka. Nadal urzeka ona melodujnością i różnorodnością, przykuwa uwagę częstą zmianą tempa i brzmieniem instrumentów i wydaje się być jeszcze bliżej tej spod znaku starego i dobrego Genesis. Dzieje się tak za sprawą aranżacji i barwy głosu Cyrusa. Tu i ówdzie słychać dźwięki fletu, lecz z opisu na okładce nie dowiemy się kto na nim gra, tu i ówdzie słychać wokalną i instrumentalną polifonię. Zebrane tu utwory czarują wariacjami melodycznymi, nastrojem od smutku do radości, atmosferą tajemniczości, bogactwem brzmienia. Dzięki tym wszystkim zabiegom utwory, choć długie, nie dłużą się, niepostrzeżenie przechodząc jeden w drugi, tworząc nierozerwalną całość. Muzycy nie odkrywają tu żadnych nowych muzycznych lądów, nie eksperymentują i nie poszukują. Wprost przeciwnie, pozostając wiernymi kanonom progrockowego grania, grają w starym stylu i czynią to ujmująco, ciekawie oraz z gracją i talentem.

    A jeśli o talencie mowa, to warto zauważyć, że Cyrus nie tylko napisał słowa piosenek, następnie je zaśpiewał, to jeszcze jest autorem ilustracji zamieszczanych na okładkach płyt Citizen Cain.

    To dobra płyta, często jej słucham. Moja ocena: 3.

    Krzysztof Michalczewski sobota, 27, październik 2007 01:32 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Rock Symfoniczny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.