2. Whaling Stories (7:41)
3. A Salty Dog (5:34)
4. All This And More (4:22)
5. In Held 'Twas In I (19:00)
(i) Glimpses Of Nirvana
(ii) 'Twas Teatime At The Circus
(iii) In The Autumn Of My Madness
(iv) I Know If I'd Been Wiser
(v) Grand Finale
dodatkowo:
6. Luskus Delph (3:38)
Czas całkowity: 45:17
- Dave Ball ( guitars )
- Alan Cartwright ( bass )
- Chris Copping ( organ )
- Keith Reid ( words )
- Barrie James Wilson ( drums )
oraz:
- The Edmonton Symphony Orchestra
- The Da Camera Singers
1 komentarz
-
Nie da się ukryć, że na początku lat 70. ubiegłego wieku Procol Harum znajdował się na rozdrożu. W 1971 roku zespół popełnił płytę 'Broken Barricades', na której pozwolono się wyszaleć gitarzyście Robionowi Trowerowi. W rezultacie powstał album bluesowo-rockowy, który wprowadził fanów Procol Harum w niejaką konsternację. No bo jak to? Instrumenty klawiszowe na drugim planie? Brak melancholijnych, symfonicznych ballad? Nic dziwnego, że album furory nie zrobił, a z zespołu odszedł pan Trower, by móc się ostatecznie uwolnić z progresywnych okowów. W tej sytuacji pozostali członkowie Procol Harum zdecydowali, by wrócić do źródeł. I zaprosili do współpracy symfoników oraz zespół wokalny Da Camera Singers. Efekty tej współpracy wybrzmiały 18 listopada 1971 roku w Edmonton.
Michał Jurek piątek, 29, październik 2010 13:03 Link do komentarza
Według mnie, ten dzień należy zaliczyć do ważniejszych w historii rocka progresywnego. Powstał wtedy niedościgniony wzorzec rocka symfonicznego i przykład tego, jak można pogodzić ze sobą całkowicie sprzeczne, wydawałoby się, żywioły, czyli zespół rockowy i orkiestrę. Wiem, wiem, płyty z udziałem symfoników nagrywali wcześniej i Purple, i The Moodies, ale właśnie były to tylko albumy z gościnnym udziałem orkiestry. Natomiast na albumie 'Live in Concert with the London Symphony Orchestra' symfonicy i Procol Harum tworzą jeden organizm. Jedno nie może istnieć bez drugiego.
Album ostatecznie ukazał się w 1972 roku. Otwiera go fenomenalny 'Conquistador', z powalającym orkiestrowym wstępem. Ależ to nagranie ma rozmach! Smyczki, trąbki, kotły i w otoczeniu tych wszystkich dźwięków świetne solo gitarowe nowego w zespole Dave'a Balla, który po nagraniu tej płyty odszedł, bo jak Trower, chciał grać blues-rocka :-(. 'Whaling Storeis' zaczyna się okrzykiem chórzystów, potem jest spokojniej, ale orkiestra i zespół powoli się rozpędzają, a gdy altówki i wiolonczele zaczynają dublować partię basu i fortepianu, to naprawdę trudno usiedzieć w miejscu. A finał z udziałem chórzystów po prostu wbija w fotel. Czysta magia.
Jeśli ktoś jeszcze nie został całkowicie pochłonięty przez tę muzykę, to przy kolejnym nagraniu już się nie obroni. 'A Salty Dog'. Co mogę napisać: jedno z moich ulubionych nagrań Procol Harum. 'All hands on deck, we've run afloat! I heard the captain cry: explore the ship, replace the cook: let no one leave alive!' Piękne, choć ponure nagranie, a partie smyczków dodatkowo podkreślają smutek płynący z tej opowieści: 'we sailed for parts unknown to man, where ships come home to die, no lofty peak, nor fortress bold, could match our captain's eye...' Ostatnim nagraniem na pierwszej stronie płyty winylowej jest 'All This and More', w którym orkiestra symfoniczna gra nieco spokojniej, prym za to wiodą chórzyści.
Jakby komuś jeszcze było mało, na płycie jest jeszcze suita 'In Held 'Twas In I', zajmująca w oryginale drugą stronę winyla. Utwór ten wypadł fantastycznie już w wersji oryginalnej na 'Shine On Brightly', ale ta wersja bije oryginał na głowę. Trudno opisać, co się tu dzieje, trudno też oddać emocje, jakie towarzyszą słuchaniu tego dzieła. Nie będę się więc porywał z motyką na słońce. Powiem tylko, że gdzieś tak w połowie utworu trudno się oprzeć, by nie zacząć dyrygować niewidzialną orkiestrą, a to co się dzieje w ostatniej części suity, 'Grand Finale', to już absolutne muzyczne katharsis. Poprzestanę na tym, by nie popaść w grafomanię :-). 'Well my son, life is like a beanstalk, isn't it?'.
Opórcz utworów podstawowych, na remasterze z 2009 roku można też znaleźć singlowy 'Luskus Delph', oraz dwa nagrania zarejestrowane w trakcie prób, czyli 'Simple Sister' i 'Shine on Brightly'. Ja najbardziej lubię 'Simple Sister' (pochodzące z płyty 'Broken Barricades'), dowodzące, że w rytmiczne, bluesowe nagranie też można bardzo udanie wpleść partie symfoniczne.
A właśnie: remaster. Nie mogę pominąć doskonałej jakości cyfrowo oczyszczonych utworów. Wykonano naprawdę kawał dobrej roboty: nagrania brzmią bardzo przestrzennie, słuchacz czuje się, jakby faktycznie siedział na widowni wśród szczęśliwców, którzy mogli wysłuchać tego koncertu na żywo.
'Live in Concert with the Edmonton Symphony Orchestra' to wielka płyta. Nie można nie znać!
5/5
Albumy wg lat
Recenzje Rock Symfoniczny
- Wobbler to, obok Airbag, jeden z najbardziej znanych zespołów wydających… Skomentowane przez Gabriel Koleński Dwellers Of The Deep (Wobbler)
- Miłośników brzmień z lat 70-tych wciąż nie brakuje, choć obawiam… Skomentowane przez Gabriel Koleński Devillusion (White Kites, The)
- Karfagen to ukraiński zespół założony w 1997 roku przez multiinstrumentalistę,… Skomentowane przez Szymon Chwalczuk Birds of Passage (Karfagen)
- Klasyczny rock progresywny z elementami symfonicznymi nie jest obecnie najbardziej… Skomentowane przez Gabriel Koleński Fragments Of The 5th Element (Magic Pie)
- Przedsmak nowej epoki? Płytowy come back dla zespołu z niemal… Skomentowane przez Mikołaj Skorupski The Prelude Implicit (Kansas)
- Istnieje grupa takich zespołów, które tworzą dobrą muzykę, występują, dają… Skomentowane przez Gabriel Koleński The Slow Rust Of Forgotten Machinery (Tangent, The)
- Nie ukrywam, że o projekcie Anderson/ Stolt dowiedziałem się w… Skomentowane przez Gabriel Koleński Invention of Knowledge (Anderson/Stolt)
- Rok 2014. Dużo mówiło się o nowym albumie Yes. Gdy… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Heaven & Earth (Yes)
- Nikomu nie znane, przykurzone płyty. Zapomniane zespoły jednej płyty. Bywa… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Arachnoid (Arachnoid)
- O albumach Wakemana z reguły nie sposób powiedzieć złego słowa.… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Piano Vibrations (Wakeman, Rick)
- Rick Wakeman został umieszczony na drugim miejscu najlepszych rockowych klawiszowców… Skomentowane przez Edwin Sieredziński No Earthly Connection (Wakeman, Rick)
- Pamiętam, jak swego czasu wyszukaliśmy informacje o pseudonaukowym poglądzie dotyczącym… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Journey to the Centre of the Earth (Wakeman, Rick)
- Jak powiadał główny bohater opowiadania Terry'ego Pratcheta "Wirujące kręgi nocy",… Skomentowane przez Edwin Sieredziński The Six Wives of Henry VIII (Wakeman, Rick)
- Skojarzenie rocka symfonicznego ze sceną brytyjską wydaje się per se… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Reviure (Atila)
- W tym roku Traumhaus wziął się za swoje poprzednie wydawnictwa… Skomentowane przez Gabriel Koleński Die Andere Seite (Traumhaus)
- Pierwsze dźwięki i… uśmiech na mojej twarzy. Obecnie tworzona muzyka… Skomentowane przez Paweł Caniboł Ode To Echo (Glass Hammer)
- Sięgnąłem na półkę po dawno nie słuchaną płytę, aby sprawdzić… Skomentowane przez Konrad Niemiec Tales From Topographic Oceans (Yes)
- Traumhaus, jak łatwo się domyślić, pochodzi z Niemiec i coraz… Skomentowane przez Gabriel Koleński Traumhaus (Traumhaus)
- Każdy miłośnik muzyki ma kilku wykonawców od których oczekuje tylko… Skomentowane przez Paweł Tryba Songs From November (Morse, Neal)
- Z cyklu „letnie rozczarowania”. Tryptyku część pierwsza. Tak się jakoś… Skomentowane przez Michał Jurek Heaven & Earth (Yes)
- Jedynym minusem tego wydawnictwa jest to, że zawiera tylko dwa… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Love Songs (White Kites, The)
- Na świecie jest tylko kilka zespołów, które potrafiły na współcześnie… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Missing (White Kites, The)
- Jaką muzykę może grać zespół o nazwie Fatal Fusion? Fatalne… Skomentowane przez Gabriel Koleński The Ancient Tale (Fatal Fusion)
- DTS / DVD-AUDIO 5.1 O tej wersji wydanej właśnie w… Skomentowane przez Konrad Niemiec Close to the Edge (Yes)
- Zespół Trion, czego można łatwo się domyślić z samej nazwy,… Skomentowane przez Paweł Caniboł Tortoise (Trion)
- Pierwszy album w dyskografii Yes ma wszystkie cechy płytowego debiutu:… Skomentowane przez Michał Jurek Yes (Yes)
- Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, iż… Skomentowane przez Gabriel Koleński Desolation Rose (Flower Kings, The)
- Są płyty, których słucha się ze swoim nabożeństwem od pierwszych… Skomentowane przez Amethis Das Geheimnis (Traumhaus)
- Ta recenzja jest inna od wszystkich, które do tej pory… Skomentowane przez Michał Jurek The Snow Goose (Re-recording) (Camel)
- Pewien malarz postanowił namalować świat w idealnych barwach. Postanowił wyjść… Skomentowane przez Krzysztof Baran Le ver dans le fruit (Nemo)