(I) full moon rising
(II) october winds
(III) camouflaged in blue
(IV) half alive
(V) undying love
(VI) full moon rising (reprise)
2. We all need some light (5:44)
3. Mystery train (6:51)
4. My new world (16:15)
5. In held ('twas) in I (17:21)
Czas całkowity: 77:15
Wersja limitowana zawiera dodatkowy dysk z następującymi utworami:
1. My New World (Neal on lead vocals, different lyrics, alternative mix)
2. We All Need Some Light (Roine on lead vocals, alternative mix)
3. Honky Tonk Woman (Studio Jam)
4. Oh Darling (Studio Jam)
5. My Cruel World (Original demo) "Interactive section"
- Neil Morse ( vocals, keyboards, acoustic & electric guitars )
- Roine Stolt ( vocals, acoustic & electric guitars, mellotron, percussion )
- Pete Trewavas ( bass, bass pedals, back vocals )
1 komentarz
-
Grupę [b]Transatlantic[/b] często określa się mianem supergrupy, no bo muzycy [b]Dream Theater, Marillion, Flower Kings[/b] i [b]Spock's Beard[/b]. Ok, można się z tym zgodzić. Ale czy ta supergrupa nagrywa super płyty? A, to już zupełnie inna sprawa.
Michał Jurek środa, 22, wrzesień 2010 20:36 Link do komentarza
Przyznam, że nie za bardzo rozumiem szumu, jaki powstał wokół tej grupy, a który osiągnął apogeum w maju tego roku przed przyjazdem Transatlantic na jeden koncert do Polski. Muzycy mają wprawdzie niesamowite umiejętności techniczne, ale sama technika to jeszcze nie wszystko. Musi czemuś służyć. Tymczasem Transatlantic powiela grzech kapel, z których wywodzi się dwóch członków grupy: Dream Theater i Flower Kings. Bandy te raczą nas płytami trwającymi w okolicach 70 minut, a i podwójne albumy nie należą do rzadkości.
Czy to coś złego? Nie. Ale naprawdę dużą sztuką jest utrzymanie wysokiego poziomu przez ponad godzinę, zwłaszcza gdy na płytach mamy nagrania, trwające ponad 20 minut. Nie inaczej jest na [i]'SMPTe'[/i]. Na początek prawdziwy kolos: 30 minutowy [i]'All of the Above'[/i]. I przepraszam bardzo, ale nic z tego nagrania nie pamiętam. Żeby rozciągnąć nagranie do pół godziny, trzeba mieć coś do powiedzenia. A tu? Miło mi się tego słuchało przez jakieś 10 minut, a potem, w miarę powtarzania się poszczególnych motywów, napięcie spadało i coraz częściej zerkałem na zegarek. No ile można... Tak więc finału z optymistycznym przesłaniem o niewinności i miłości, co to zatriumfują, wysłuchałem już zupełnie sflaczały. Na szczęście następne jest [i]'We All Need Some Light'[/i], które podobało mi się chyba najbardziej z całej płyty. Ładna, zwięzła ballada, i tylko 5.45! Można też posłuchać następnego [i]'Mystery Train'[/i], chociaż opiera się on na jednym motywie, ogrywanym w kółko. Niestety, to tylko przebłyski, bo panowie z uporem maniaka chcą przytłoczyć słuchaczy swoimi fenomenalnymi umiejętnościami i pokazać, co to oni umieją. No i pokazują ponad szesnastominutowy [i]'My New World'[/i]. I w zasadzie wszystko, co napisałem o otwierającym [i]'All of the Above'[/i], mógłbym tu powtórzyć.
Na płycie jest też [i]'In Held 'Twas In I'[/i], genialna suita Procol Harum, odegrana niemal nuta po nucie. Mógłbym złośliwie powiedzieć, że jedyny wkład Transatlantyku to zmiana tytułu i dodanie nawiasu. Po co więc było nagrywać ten kower, skoro nie przebija oryginału? Procole zrobili to po prostu lepiej, wystarczy posłuchać koncertu z orkiestrą symfoniczną z Edmonton. Roine Stolt to nie Gary Brooker, niestety. OK, można sobie posłuchać i odświeżyć, ale ja tam wolę sięgnąć oryginał. Suita w ujęciu Transatlantic ma więc jedynie wymiar edukacyjny, bo jeśli ktoś jeszcze [i]'In Held 'Twas In I'[/i] nie słyszał (są tacy?) to uzupełni tę lukę. I tyle.
[i]'SMPTe'[/i] nie jest zupełnie nieudaną płytą, bo jednak panowie grać umieją, i tego im nie odmawiam. W każdym z autorskich nagrań pojawia się też jakiś fajny moment, a to ciekawe solo gitarowe, a to przejście perkusji, wybity na pierwszy plan bas. Ale momenty te giną w powodzi dźwięków zalewających słuchaczy monumentalnych transatlantykowych suit. Sama forma to za mało, musi jeszcze czemuś służyć. Zresztą popatrzmy na klasyczne progrockowe suity: mało która trwała ponad 20 minut, a jak już trwała, to na ogół nudziła, jak np. Yes i ich [i]'Tales from Topographic Oceans'[/i]. I podobnie jest z [i]'SMPTe'[/i]. Gdyby te nagrania nieco odchudzić, wyrzucić piątą i dziesiątą uduchowioną strofę, byłoby o wiele lepiej. A tak: mamy płytę nagraną przez wirtuozów, tylko słuchać się jej nie chce. I dlatego:
3/5
P.S. Byłem na poznańskim koncercie Transatlantyku. I przeżyłem déjŕ vu: przez pół godziny było fajnie, a potem coraz bardziej przewidywalnie. I coraz nudniej.
Albumy wg lat
Recenzje Rock Symfoniczny
- Wobbler to, obok Airbag, jeden z najbardziej znanych zespołów wydających… Skomentowane przez Gabriel Koleński Dwellers Of The Deep (Wobbler)
- Miłośników brzmień z lat 70-tych wciąż nie brakuje, choć obawiam… Skomentowane przez Gabriel Koleński Devillusion (White Kites, The)
- Karfagen to ukraiński zespół założony w 1997 roku przez multiinstrumentalistę,… Skomentowane przez Szymon Chwalczuk Birds of Passage (Karfagen)
- Klasyczny rock progresywny z elementami symfonicznymi nie jest obecnie najbardziej… Skomentowane przez Gabriel Koleński Fragments Of The 5th Element (Magic Pie)
- Przedsmak nowej epoki? Płytowy come back dla zespołu z niemal… Skomentowane przez Mikołaj Skorupski The Prelude Implicit (Kansas)
- Istnieje grupa takich zespołów, które tworzą dobrą muzykę, występują, dają… Skomentowane przez Gabriel Koleński The Slow Rust Of Forgotten Machinery (Tangent, The)
- Nie ukrywam, że o projekcie Anderson/ Stolt dowiedziałem się w… Skomentowane przez Gabriel Koleński Invention of Knowledge (Anderson/Stolt)
- Rok 2014. Dużo mówiło się o nowym albumie Yes. Gdy… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Heaven & Earth (Yes)
- Nikomu nie znane, przykurzone płyty. Zapomniane zespoły jednej płyty. Bywa… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Arachnoid (Arachnoid)
- O albumach Wakemana z reguły nie sposób powiedzieć złego słowa.… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Piano Vibrations (Wakeman, Rick)
- Rick Wakeman został umieszczony na drugim miejscu najlepszych rockowych klawiszowców… Skomentowane przez Edwin Sieredziński No Earthly Connection (Wakeman, Rick)
- Pamiętam, jak swego czasu wyszukaliśmy informacje o pseudonaukowym poglądzie dotyczącym… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Journey to the Centre of the Earth (Wakeman, Rick)
- Jak powiadał główny bohater opowiadania Terry'ego Pratcheta "Wirujące kręgi nocy",… Skomentowane przez Edwin Sieredziński The Six Wives of Henry VIII (Wakeman, Rick)
- Skojarzenie rocka symfonicznego ze sceną brytyjską wydaje się per se… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Reviure (Atila)
- W tym roku Traumhaus wziął się za swoje poprzednie wydawnictwa… Skomentowane przez Gabriel Koleński Die Andere Seite (Traumhaus)
- Pierwsze dźwięki i… uśmiech na mojej twarzy. Obecnie tworzona muzyka… Skomentowane przez Paweł Caniboł Ode To Echo (Glass Hammer)
- Sięgnąłem na półkę po dawno nie słuchaną płytę, aby sprawdzić… Skomentowane przez Konrad Niemiec Tales From Topographic Oceans (Yes)
- Traumhaus, jak łatwo się domyślić, pochodzi z Niemiec i coraz… Skomentowane przez Gabriel Koleński Traumhaus (Traumhaus)
- Każdy miłośnik muzyki ma kilku wykonawców od których oczekuje tylko… Skomentowane przez Paweł Tryba Songs From November (Morse, Neal)
- Z cyklu „letnie rozczarowania”. Tryptyku część pierwsza. Tak się jakoś… Skomentowane przez Michał Jurek Heaven & Earth (Yes)
- Jedynym minusem tego wydawnictwa jest to, że zawiera tylko dwa… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Love Songs (White Kites, The)
- Na świecie jest tylko kilka zespołów, które potrafiły na współcześnie… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Missing (White Kites, The)
- Jaką muzykę może grać zespół o nazwie Fatal Fusion? Fatalne… Skomentowane przez Gabriel Koleński The Ancient Tale (Fatal Fusion)
- DTS / DVD-AUDIO 5.1 O tej wersji wydanej właśnie w… Skomentowane przez Konrad Niemiec Close to the Edge (Yes)
- Zespół Trion, czego można łatwo się domyślić z samej nazwy,… Skomentowane przez Paweł Caniboł Tortoise (Trion)
- Pierwszy album w dyskografii Yes ma wszystkie cechy płytowego debiutu:… Skomentowane przez Michał Jurek Yes (Yes)
- Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, iż… Skomentowane przez Gabriel Koleński Desolation Rose (Flower Kings, The)
- Są płyty, których słucha się ze swoim nabożeństwem od pierwszych… Skomentowane przez Amethis Das Geheimnis (Traumhaus)
- Ta recenzja jest inna od wszystkich, które do tej pory… Skomentowane przez Michał Jurek The Snow Goose (Re-recording) (Camel)
- Pewien malarz postanowił namalować świat w idealnych barwach. Postanowił wyjść… Skomentowane przez Krzysztof Baran Le ver dans le fruit (Nemo)