2. White Car (1:21)
3. Does It Really Happen? (6:34)
4. Into the Lens (8:31)
5. Run Through the Light (4:39)
6. Tempus Fugit (5:14)
Czas całkowity: 36:46
dodatkowo na reedycji z 2004 roku:
7. Into The Lens (I am a camera) (single version) (3:47)
8. Run Through The Light (single version) (4:31)
9. Have We Really Got To Go Through This (3:43)
10. Song No.4 (Satellite) (7:31)
11. Tempus Fugit (tracking session) (5:39)
12. White Car (tracking session) (1:11)
13. Dancing Through The Light (3:16)
14. Golden Age (5:57)
15. In The Tower (2:54)
16. Friend Of A Friend (3:38)
- Chris Squire ( bass, vocals and piano on 5 )
- Geoff Downes ( keyboards )
- Alan White ( drums )
- Steve Howe ( guitars )
w utworach 13-16:
- Jon Anderson ( vocals )
- Chris Squire ( bass, vocals )
- Rick Wakeman ( keyboards )
- Alan White ( drums )
- Steve Howe ( guitars )
1 komentarz
-
W 1979 roku po nagraniu plyty Tormato w zespole Yes nie działo się najlepiej. Ciagłe kłótnie pomiędzy Andersonem a Chrisem Squirem doprowadzily do tego iż wokalista postanowił opuścić grupę. Wkrotce w jego ślady poszedł Rick Wakeman i tym samym przyszłość zespołu stanęła pod dużym znakiem zapytania.
Bartek Kieszek piątek, 31, sierpień 2007 01:01 Link do komentarza
Nie zrazilo to jednakże Squire który wraz z Howem i Alanem Whitem zacząl już pracować nad nowym materiałem. Początkowo panowie chcieli nawet występować dalej we trójkę ale ostatecznie dokooptowali do Yes 2 dodatkowych muzyków: wokalistę Trevora Horna i klawiszowca Geoffa Downessa. I wlaśnie w tym składzie nagrali płytę Drama, jak się później okazalo ostatnie wydawnictwo studyjne zespołu przed 3 letnią przerwą.
Wielu fanow grupy nie potrafiło zaakceptować tego albumu, głównie z powodu nieobecności Jona Andersona którego charakterystyczny głos był znakiem rozpoznawczym Yes.
Mie zmienia to jednak mojej opinii iż na Dramie znalazło sie kilka naprawdę znakomitych kompozycji.
Od zawsze podobał mi się pierwszy numer czyli Maschine Messiah będący najostrzejszym fragmentem muzyki jaki zespól kiedykolwiek nagrał. Ciężkie partie gitary na początku nieodwiednie kojarzą sie z dopiero co kształtującą się w owym czasie sceną metalową. Póżniej już wszystko wraca do Yesowej normy: mamy tutaj prześliczne klawisze Downesa okraszone akustycznymi dzwiękami Howe'a. Wtedy wchodzi wokal Horna i musze przyznać iż polubiłem go od razu- cieply o ciekawiej barwie głosu może nawet przypominać niektóre dokonania Andersona ale to wcale nie jest zarzut. Przede wszystkim znakomicie wpasowuje się w muzykę stanowiąc jej świetne dopełnienie.
Drugi na płycie jest króciutki White car ktory z pewnością by zyskał gdyby muzycy go trochę bardziej rozwineli... a tak po niespełna minucie naprawdę ciekawych dzwiękow zaczyna się już trzecia kompozycja Does It Really Happen? będaca właściwie solowym dzielem Squire'a. Jeszcze nigdy w muzyce Yes jego bas nie odgrywał takiej wiodącej roli. Warto tu zwrócić uwagę na 3 minutę kiedy Trevor śpiewa partię jakby żywcem wyjętą z twórczości Pink floyd. No i jeszcze te piękne klawisze Downesa na sam koniec...
Drugą stronę albumu otwiera kolejny epicki fragment na płycie czyli Into the Lens; to chyba najbardziej nowocześnie brzmiąca kompozycja zespołu od czasów Relayera, pełna futurystycznych klawiszy i ciekawej lini basu. Nie można zapomnieć iz pochodzący z tej pieśni fragment początkowy do dzisiaj jest sygnałem muzycznej premiery w Programie Trzecim. Następnie mamy przepiękną pieśń Run into the light a cala płyta kończy się kolejnym przykładem wielkich umiejętności Squir'a. Tempus fugit bo o nim mowa pełny jest genialnych partii jego gitary a dodatkowym smaczkiem staje się zastosowanie przez zespół ciekawych rozwiązań melodycznych( vide częć środkowa).
Podsumowując Drama to bardzo udany album i choć nie można go porównywać z arcydziełami typu close to the edge czy Fragile,
przyniesie on wiele radości tym którzy tylko dadzą mu szansę.
4 solidne gwiazdki.
Albumy wg lat
Recenzje Rock Symfoniczny
- Wobbler to, obok Airbag, jeden z najbardziej znanych zespołów wydających… Skomentowane przez Gabriel Koleński Dwellers Of The Deep (Wobbler)
- Miłośników brzmień z lat 70-tych wciąż nie brakuje, choć obawiam… Skomentowane przez Gabriel Koleński Devillusion (White Kites, The)
- Karfagen to ukraiński zespół założony w 1997 roku przez multiinstrumentalistę,… Skomentowane przez Szymon Chwalczuk Birds of Passage (Karfagen)
- Klasyczny rock progresywny z elementami symfonicznymi nie jest obecnie najbardziej… Skomentowane przez Gabriel Koleński Fragments Of The 5th Element (Magic Pie)
- Przedsmak nowej epoki? Płytowy come back dla zespołu z niemal… Skomentowane przez Mikołaj Skorupski The Prelude Implicit (Kansas)
- Istnieje grupa takich zespołów, które tworzą dobrą muzykę, występują, dają… Skomentowane przez Gabriel Koleński The Slow Rust Of Forgotten Machinery (Tangent, The)
- Nie ukrywam, że o projekcie Anderson/ Stolt dowiedziałem się w… Skomentowane przez Gabriel Koleński Invention of Knowledge (Anderson/Stolt)
- Rok 2014. Dużo mówiło się o nowym albumie Yes. Gdy… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Heaven & Earth (Yes)
- Nikomu nie znane, przykurzone płyty. Zapomniane zespoły jednej płyty. Bywa… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Arachnoid (Arachnoid)
- O albumach Wakemana z reguły nie sposób powiedzieć złego słowa.… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Piano Vibrations (Wakeman, Rick)
- Rick Wakeman został umieszczony na drugim miejscu najlepszych rockowych klawiszowców… Skomentowane przez Edwin Sieredziński No Earthly Connection (Wakeman, Rick)
- Pamiętam, jak swego czasu wyszukaliśmy informacje o pseudonaukowym poglądzie dotyczącym… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Journey to the Centre of the Earth (Wakeman, Rick)
- Jak powiadał główny bohater opowiadania Terry'ego Pratcheta "Wirujące kręgi nocy",… Skomentowane przez Edwin Sieredziński The Six Wives of Henry VIII (Wakeman, Rick)
- Skojarzenie rocka symfonicznego ze sceną brytyjską wydaje się per se… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Reviure (Atila)
- W tym roku Traumhaus wziął się za swoje poprzednie wydawnictwa… Skomentowane przez Gabriel Koleński Die Andere Seite (Traumhaus)
- Pierwsze dźwięki i… uśmiech na mojej twarzy. Obecnie tworzona muzyka… Skomentowane przez Paweł Caniboł Ode To Echo (Glass Hammer)
- Sięgnąłem na półkę po dawno nie słuchaną płytę, aby sprawdzić… Skomentowane przez Konrad Niemiec Tales From Topographic Oceans (Yes)
- Traumhaus, jak łatwo się domyślić, pochodzi z Niemiec i coraz… Skomentowane przez Gabriel Koleński Traumhaus (Traumhaus)
- Każdy miłośnik muzyki ma kilku wykonawców od których oczekuje tylko… Skomentowane przez Paweł Tryba Songs From November (Morse, Neal)
- Z cyklu „letnie rozczarowania”. Tryptyku część pierwsza. Tak się jakoś… Skomentowane przez Michał Jurek Heaven & Earth (Yes)
- Jedynym minusem tego wydawnictwa jest to, że zawiera tylko dwa… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Love Songs (White Kites, The)
- Na świecie jest tylko kilka zespołów, które potrafiły na współcześnie… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Missing (White Kites, The)
- Jaką muzykę może grać zespół o nazwie Fatal Fusion? Fatalne… Skomentowane przez Gabriel Koleński The Ancient Tale (Fatal Fusion)
- DTS / DVD-AUDIO 5.1 O tej wersji wydanej właśnie w… Skomentowane przez Konrad Niemiec Close to the Edge (Yes)
- Zespół Trion, czego można łatwo się domyślić z samej nazwy,… Skomentowane przez Paweł Caniboł Tortoise (Trion)
- Pierwszy album w dyskografii Yes ma wszystkie cechy płytowego debiutu:… Skomentowane przez Michał Jurek Yes (Yes)
- Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, iż… Skomentowane przez Gabriel Koleński Desolation Rose (Flower Kings, The)
- Są płyty, których słucha się ze swoim nabożeństwem od pierwszych… Skomentowane przez Amethis Das Geheimnis (Traumhaus)
- Ta recenzja jest inna od wszystkich, które do tej pory… Skomentowane przez Michał Jurek The Snow Goose (Re-recording) (Camel)
- Pewien malarz postanowił namalować świat w idealnych barwach. Postanowił wyjść… Skomentowane przez Krzysztof Baran Le ver dans le fruit (Nemo)