2. Prolijas Virtudes Del Olivido(Tedious Virtues Of Olivido) (2:52)
3. Suenos Blancos Ideas Negras(White Dream Black Ideas) (6:10)
4. Sabois De Vida (6:10)
5. Eterna Evidencia (Eternal Evidence) (2:59)
6. Tiempo De Ideas (Idea Of Time) (3:38)
7. Hay Un Mundo Cerrado Dentro Tuyo (Yours Is A Closed World Inside) (4:20)
8. Hay Un Mundo Luminoso (There is A Luminous World) (8:07)
Czas całkowity: 41:14
- Osvaldo Favrot ( guitar )
- Gustavo Fedel ( keyboards )
- Carlos Goler ( drums )
- Claudio Martinez ( bass )
1 komentarz
-
Że allegro potęgą jest i basta, wszyscy wiedzą. Wiele fantastycznych, absolutnie nieznanych kapel znalazło u mnie ciepły kącik na półkach właśnie dzięki temu portalowi. A czasami trafia się fantastyczny bonus - jakiś rok temu kupiłem kilka świetnych płyt od jednego gościa, nawiązaliśmy sympatyczny kontakt. Facet ma na imię Jarek i jest kopalnią wiedzy o światowym progu. Co chwila łupi mnie straszliwie podsyłając mi jakieś antyczne perełki, które wbijają mnie w fotel, drenują kieszeń i zostają na półkach jako ozdoba kolekcji. Szczególnie upodobał sobie Amerykę Południową, ale nie tylko. Zawsze jak otrzymuję przesyłkę, biorę dwa dni wolnego, bo po przesłuchaniu muszę trochę ochłonąć. Właśnie mija drugi dzień po ostatniej przesyłce, zaczynam już normalnie funkcjonować i tak sobie myślę, że barbarzyństwem byłoby pozostawienie tej wiedzy samemu sobie. Dwa dni temu, pukanie listonosza zwiastowało nadchodzące Święto Muzyki. Kot stracił miejsce w fotelu, ale przekupiony filetem z jakiegoś morskiego potwora nie próbował go odzyskać, mogłem więc spokojnie odpalić sprzęt. Na pierwszy ogień poszła grupa o nic mi nie mówiącej nazwie ESPIRITU. Argentyna. 1975 r. Debiut. Crisalida - cokolwiek to znaczy. Poszło... I od razu strzał między oczy - płyta rewelacyjna. Zapachniało Yesami, Semiramis, może trochę Banco. Fajne pokręcone rytmy, trochę akustyki, świetna gitara i klawisze. I bardzo dobry wokal. Dużo yesowskich aranży, a brzmienie włoskie. Bardzo ciekawy miraż. Osiem utworów, 41 minut muzyki. Początek - lekkie klawisze i kapitalna gitara, wokal (naprawdę dobry) a od czwartej minuty fajny akustyczny fragment, yesowskie chórki, klawisze trochę ala Wakeman, płynne przejście w drugi utwór, bardzo włoski. W sumie to i język podobny. Więc słucha się tego jak dobrej włoskiej kapeli symfo-rockowej z początku lat siedemdziesiątych. Trzeci utwór zaczyna się spokojnie, akustyczną gitarą, spokojnymi klawiszami, po chwili przyspieszenie, fajne solówki, łamane tempa, mnóstwo pomysłów (stąd skojarzenie z Semiramis) znakomity finał i znów płynne przejście w kolejny kawałek, bardzo yesowski (z okresu Tales from Topographic Oceans), zagrany z lekkością i smakiem - duża rzecz. Kolejny utwór to klawiszowe szaleństwo na tle doskonałej, zakręconej sekcji, brawurowe dialogi z gitarą i świetna gra perkusji. Szósty kawałek - znów bardzo włoski, ale z yesowskimi klimatami. Kolejny utwór, piękny, spokojny (przypominający momentami YES z okresu Going For the One) i wreszcie finał, blisko ośmiominutowy, znakomity utwór z fajną gitarą, doskonałymi klawiszami i basem który brzmi jakby obsługiwał go sam Chris Sqire. Espiru to doskonała kapela, a ich debiut to jedna z najlepszych argentyńskich płyt jakie słyszałem. Słucha się tego z dużą frajdą, polecam wszystkim miłośnikom starych Włoch a i fani yesopodobnych dźwięków powinni być zachwyceni.
Aleksander Król piątek, 11, luty 2011 11:40 Link do komentarza
Albumy wg lat
Recenzje Rock Symfoniczny
- Wobbler to, obok Airbag, jeden z najbardziej znanych zespołów wydających… Skomentowane przez Gabriel Koleński Dwellers Of The Deep (Wobbler)
- Miłośników brzmień z lat 70-tych wciąż nie brakuje, choć obawiam… Skomentowane przez Gabriel Koleński Devillusion (White Kites, The)
- Karfagen to ukraiński zespół założony w 1997 roku przez multiinstrumentalistę,… Skomentowane przez Szymon Chwalczuk Birds of Passage (Karfagen)
- Klasyczny rock progresywny z elementami symfonicznymi nie jest obecnie najbardziej… Skomentowane przez Gabriel Koleński Fragments Of The 5th Element (Magic Pie)
- Przedsmak nowej epoki? Płytowy come back dla zespołu z niemal… Skomentowane przez Mikołaj Skorupski The Prelude Implicit (Kansas)
- Istnieje grupa takich zespołów, które tworzą dobrą muzykę, występują, dają… Skomentowane przez Gabriel Koleński The Slow Rust Of Forgotten Machinery (Tangent, The)
- Nie ukrywam, że o projekcie Anderson/ Stolt dowiedziałem się w… Skomentowane przez Gabriel Koleński Invention of Knowledge (Anderson/Stolt)
- Rok 2014. Dużo mówiło się o nowym albumie Yes. Gdy… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Heaven & Earth (Yes)
- Nikomu nie znane, przykurzone płyty. Zapomniane zespoły jednej płyty. Bywa… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Arachnoid (Arachnoid)
- O albumach Wakemana z reguły nie sposób powiedzieć złego słowa.… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Piano Vibrations (Wakeman, Rick)
- Rick Wakeman został umieszczony na drugim miejscu najlepszych rockowych klawiszowców… Skomentowane przez Edwin Sieredziński No Earthly Connection (Wakeman, Rick)
- Pamiętam, jak swego czasu wyszukaliśmy informacje o pseudonaukowym poglądzie dotyczącym… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Journey to the Centre of the Earth (Wakeman, Rick)
- Jak powiadał główny bohater opowiadania Terry'ego Pratcheta "Wirujące kręgi nocy",… Skomentowane przez Edwin Sieredziński The Six Wives of Henry VIII (Wakeman, Rick)
- Skojarzenie rocka symfonicznego ze sceną brytyjską wydaje się per se… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Reviure (Atila)
- W tym roku Traumhaus wziął się za swoje poprzednie wydawnictwa… Skomentowane przez Gabriel Koleński Die Andere Seite (Traumhaus)
- Pierwsze dźwięki i… uśmiech na mojej twarzy. Obecnie tworzona muzyka… Skomentowane przez Paweł Caniboł Ode To Echo (Glass Hammer)
- Sięgnąłem na półkę po dawno nie słuchaną płytę, aby sprawdzić… Skomentowane przez Konrad Niemiec Tales From Topographic Oceans (Yes)
- Traumhaus, jak łatwo się domyślić, pochodzi z Niemiec i coraz… Skomentowane przez Gabriel Koleński Traumhaus (Traumhaus)
- Każdy miłośnik muzyki ma kilku wykonawców od których oczekuje tylko… Skomentowane przez Paweł Tryba Songs From November (Morse, Neal)
- Z cyklu „letnie rozczarowania”. Tryptyku część pierwsza. Tak się jakoś… Skomentowane przez Michał Jurek Heaven & Earth (Yes)
- Jedynym minusem tego wydawnictwa jest to, że zawiera tylko dwa… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Love Songs (White Kites, The)
- Na świecie jest tylko kilka zespołów, które potrafiły na współcześnie… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Missing (White Kites, The)
- Jaką muzykę może grać zespół o nazwie Fatal Fusion? Fatalne… Skomentowane przez Gabriel Koleński The Ancient Tale (Fatal Fusion)
- DTS / DVD-AUDIO 5.1 O tej wersji wydanej właśnie w… Skomentowane przez Konrad Niemiec Close to the Edge (Yes)
- Zespół Trion, czego można łatwo się domyślić z samej nazwy,… Skomentowane przez Paweł Caniboł Tortoise (Trion)
- Pierwszy album w dyskografii Yes ma wszystkie cechy płytowego debiutu:… Skomentowane przez Michał Jurek Yes (Yes)
- Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, iż… Skomentowane przez Gabriel Koleński Desolation Rose (Flower Kings, The)
- Są płyty, których słucha się ze swoim nabożeństwem od pierwszych… Skomentowane przez Amethis Das Geheimnis (Traumhaus)
- Ta recenzja jest inna od wszystkich, które do tej pory… Skomentowane przez Michał Jurek The Snow Goose (Re-recording) (Camel)
- Pewien malarz postanowił namalować świat w idealnych barwach. Postanowił wyjść… Skomentowane przez Krzysztof Baran Le ver dans le fruit (Nemo)