2. Big Generator (4:31)
3. Shoot High Aim Low (7:59)
4. Almost Like Love (5:58)
5. Love Will Find A Way (4:48)
6. Final Eyes (6:20)
7. I'm Running (7:34)
8. Holy Lamb (3:15)
Czas całkowity: 43:41
- Chris Squire ( bass and vocal )
- Tony Kaye ( keyboards )
- Alan White ( percussion, drums )
- Trevor Rabin (guitars, vocals )
1 komentarz
-
W latach 80 wiele grup grających ambitny rock znacznie uprościło swoją muzykę. Tego potrzebował rynek i tak było najlepiej. Pomijając to, że przecież w tym czasie działały kapele takie jak Marillion czy Iq, które dobrze sobie radziły najwygodniejszym wytłumaczeniem dla płyt takich jak 'Big Generator' jest powiedzenie 'bo tak wtedy robili wszyscy'. Na pewno jest w tym trochę prawdy, poza tym pewne zmiany były po prostu konieczne, ale czy aż tak radykalne? Ciekawe jest to, że wielkie gwiazdy rocka mając ciągle mało sławy i chcąc wypłynąć na szersze wody nagrywają takie płyty. Wszystko jest pięknie bo przecież cyferki wydane parę lat wcześniej rozeszły się nieźle. Tylko co zrobić jak już się jest na środku jeziora i do brzegu daleko? Wielu poległo, EL&P uprościli swoją muzykę aż tak, że wreszcie zniknęli, Genesis przez lata sławny w końcu marnie zakończył żywot zapomniany przez wszystkich pomimo szczerych chęci itd. itp. Panowie z Yes do dziś starają się jakoś złapać oddech, ale od lat męczy ich zadyszka.
Gacek niedziela, 18, maj 2008 02:42 Link do komentarza
Big Generator jest jakby kontynuacją drogi z 90125. Muzyka jest mocno uproszczona, tak jak wymaga tego rynek i pan producent. Już sama okładka pokazuje na co można liczyć. Krążek wita nas papkowatym rockiem w Rhythm Of Love. Z tą papką będzie nam się kojarzyć znaczna część płyty. Niestety nie dzieje się tutaj za wiele. W Big Generator znowu nie ma nic ciekawego. Shoot High Aim Low może w zalewie nijakości jawić się jako kompozycja ciekawa. Na tle reszty materiału jest bardziej wyciszona i tajemnicza, muzycy chcą jednak przypomnieć, że potrafią na czymś grać. Jakiś niesamowitych zjawisk tu nie ma, ale słucha się całkiem miło. Almost Like Love i Love Will Find A Way to ciąg dalszy poszukiwania złotego środka między rockiem a popem. Nie jest to tragedia, ale nie jest też solidny rock ani zbyt chwytliwy pop. Final Eyes znów zaczyna się konwencjonalnie, ale coś się zaczyna powoli dziać i pojawiają się niezłe partie. Znowu żadnych zaskoczeń. I'm Running, to kolejny nieco dłuższy utwór. Chyba najciekawszy na płycie. Zaczyna się ładną gitarką i powoli się rozwija, ma swój urok i klimat. Holy Lamb to na koniec znów zwykła ładnie zagrana piosenka. Tyle.
Płyta wydaje się wcale nie najgorsza jeżeli zapomnimy że to Yes. Nic by się nie stało jakby była tylko skokiem w bok, jak wiadomo w owym czasie sytuacja nie była zbyt wesoła. Po nagraniu albumu 90125 panowie poszli za ciosem chociaż wydaje się, że ciężko im przyszło poskromienie ambicji. Słychać to chwilami w muzyce, pojawia się fajny motyw po czym nagle znika zanim zdąży się rozwinąć. Poza tym brzmienie całości jest bardziej popowe i plastikowe, co też daje specyficzny obraz tego krążka. Yes serwuje tu całkiem niezły poprock a nawet można powiedzieć progresywny pop, ale... ale to Yes i spodziewaliśmy się chyba czegoś więcej. Trudno tutaj jednoznacznie powiedzieć TAK czy NIE. Zależy kto i z jakiej perspektywy patrzy.
Big Generator - album rockowy - 3,5
Big Generator - album rockowy nagrany przez grupę yes - 2,5
Albumy wg lat
Recenzje Rock Symfoniczny
- Wobbler to, obok Airbag, jeden z najbardziej znanych zespołów wydających… Skomentowane przez Gabriel Koleński Dwellers Of The Deep (Wobbler)
- Miłośników brzmień z lat 70-tych wciąż nie brakuje, choć obawiam… Skomentowane przez Gabriel Koleński Devillusion (White Kites, The)
- Karfagen to ukraiński zespół założony w 1997 roku przez multiinstrumentalistę,… Skomentowane przez Szymon Chwalczuk Birds of Passage (Karfagen)
- Klasyczny rock progresywny z elementami symfonicznymi nie jest obecnie najbardziej… Skomentowane przez Gabriel Koleński Fragments Of The 5th Element (Magic Pie)
- Przedsmak nowej epoki? Płytowy come back dla zespołu z niemal… Skomentowane przez Mikołaj Skorupski The Prelude Implicit (Kansas)
- Istnieje grupa takich zespołów, które tworzą dobrą muzykę, występują, dają… Skomentowane przez Gabriel Koleński The Slow Rust Of Forgotten Machinery (Tangent, The)
- Nie ukrywam, że o projekcie Anderson/ Stolt dowiedziałem się w… Skomentowane przez Gabriel Koleński Invention of Knowledge (Anderson/Stolt)
- Rok 2014. Dużo mówiło się o nowym albumie Yes. Gdy… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Heaven & Earth (Yes)
- Nikomu nie znane, przykurzone płyty. Zapomniane zespoły jednej płyty. Bywa… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Arachnoid (Arachnoid)
- O albumach Wakemana z reguły nie sposób powiedzieć złego słowa.… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Piano Vibrations (Wakeman, Rick)
- Rick Wakeman został umieszczony na drugim miejscu najlepszych rockowych klawiszowców… Skomentowane przez Edwin Sieredziński No Earthly Connection (Wakeman, Rick)
- Pamiętam, jak swego czasu wyszukaliśmy informacje o pseudonaukowym poglądzie dotyczącym… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Journey to the Centre of the Earth (Wakeman, Rick)
- Jak powiadał główny bohater opowiadania Terry'ego Pratcheta "Wirujące kręgi nocy",… Skomentowane przez Edwin Sieredziński The Six Wives of Henry VIII (Wakeman, Rick)
- Skojarzenie rocka symfonicznego ze sceną brytyjską wydaje się per se… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Reviure (Atila)
- W tym roku Traumhaus wziął się za swoje poprzednie wydawnictwa… Skomentowane przez Gabriel Koleński Die Andere Seite (Traumhaus)
- Pierwsze dźwięki i… uśmiech na mojej twarzy. Obecnie tworzona muzyka… Skomentowane przez Paweł Caniboł Ode To Echo (Glass Hammer)
- Sięgnąłem na półkę po dawno nie słuchaną płytę, aby sprawdzić… Skomentowane przez Konrad Niemiec Tales From Topographic Oceans (Yes)
- Traumhaus, jak łatwo się domyślić, pochodzi z Niemiec i coraz… Skomentowane przez Gabriel Koleński Traumhaus (Traumhaus)
- Każdy miłośnik muzyki ma kilku wykonawców od których oczekuje tylko… Skomentowane przez Paweł Tryba Songs From November (Morse, Neal)
- Z cyklu „letnie rozczarowania”. Tryptyku część pierwsza. Tak się jakoś… Skomentowane przez Michał Jurek Heaven & Earth (Yes)
- Jedynym minusem tego wydawnictwa jest to, że zawiera tylko dwa… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Love Songs (White Kites, The)
- Na świecie jest tylko kilka zespołów, które potrafiły na współcześnie… Skomentowane przez Krzysztof Pabis Missing (White Kites, The)
- Jaką muzykę może grać zespół o nazwie Fatal Fusion? Fatalne… Skomentowane przez Gabriel Koleński The Ancient Tale (Fatal Fusion)
- DTS / DVD-AUDIO 5.1 O tej wersji wydanej właśnie w… Skomentowane przez Konrad Niemiec Close to the Edge (Yes)
- Zespół Trion, czego można łatwo się domyślić z samej nazwy,… Skomentowane przez Paweł Caniboł Tortoise (Trion)
- Pierwszy album w dyskografii Yes ma wszystkie cechy płytowego debiutu:… Skomentowane przez Michał Jurek Yes (Yes)
- Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, iż… Skomentowane przez Gabriel Koleński Desolation Rose (Flower Kings, The)
- Są płyty, których słucha się ze swoim nabożeństwem od pierwszych… Skomentowane przez Amethis Das Geheimnis (Traumhaus)
- Ta recenzja jest inna od wszystkich, które do tej pory… Skomentowane przez Michał Jurek The Snow Goose (Re-recording) (Camel)
- Pewien malarz postanowił namalować świat w idealnych barwach. Postanowił wyjść… Skomentowane przez Krzysztof Baran Le ver dans le fruit (Nemo)