1 komentarz

• 

  Rok po znakomitym debiucie, Inquire znów byli w studiu. Nagrywali kolejny materiał. Mimo pochlebnych recenzji, nie byli znanym zespołem, to nie były dobre czasy dla takiej muzyki. Niezrażeni tym, zarejestrowali sześć utworów, 76 minut muzyki. Muzyki zainspirowanej kontrowersyjnym filmem Die Bettwurst. Muzyki odważniejszej niż debiut, ale konsekwentnie podążającej kierunkiem wytyczonym rok wcześniej. Angielskie teksty przeplata niemieckojęzyczna narracja, co może być lekko niestrawne dla osób nie tolerujących tego typu ekstrawagancji. Reszta jest jednak znakomita. Świetne, połamane rytmy, doskonałe riffy gitarowe i piękne solówki. Wielkie klawisze. Fuzja Genesis, GROBSCHNITT, Rush, ELP i Pink Floyd. Niesamowita płyta! I niemal kompletnie nieznana, a szkoda, bo to jedna z najlepszych płyt wydanych w 2000 roku. Przeszła bez echa, podobnie jak debiut rok wcześniej. Nie pomogła na pewno koszmarna okładka, promocji prawie nie było. Dopiero po latach, dzięki pasjonatom, kolekcjonerom i niemal fanatykom gatunku, o grupie zaczęło być głośno, niestety też jedynie w ograniczonych kręgach. Polecam te dźwięki wszystkim kochającym ambitne płyty. Poszukajcie - naprawdę warto...

  Aleksander Król wtorek, 07, luty 2012 01:17 Link do komentarza