2. Promises (As The Years Go By) (4:34)
3. Nomzamo (7:00)
4. Still Life (5:57)
5. Passing Strangers (3:47)
6. Human Nature (9:41)
7. Screaming (4:07)
8. Common Ground (6:59)
Bonus tracks:
9. Colourflow (5:26)
10. No Love Lost (Piano/Vocal Version) (4:12)
11. Common Ground (live) (6:34)
Czas całkowity: 64:26
- Tim Esau ( bass, bass pedals, rhythm guitar, vocals )
- Mike Holmes ( electric and acoustic guitars, guitar synth)
- Paul Menel ( vocals )
- Martin Orford ( keyboards, vocals )
1 komentarz
-
Kiedy to po bardzo udanym, wręcz legendarnym już albumie „The Wake” z zespołu odszedł wokalista Peter Nicholls, na jego miejsce przyszedł niejaki Paul Menel. Poprzeczka została postawiona wysoko i o zespole była już wyrobiona opinia, więc pojawia się pytanie: Czy IQ było w stanie znowu zaskoczyć? Przyszedł moment na trzecią płytę, która zapewne progresywnych wyjadaczy nie tyle zaskoczyła, co wręcz zaszokowała. Zespół bowiem postanowił zejść trochę na bok sceny progresywnej, wpisując się raczej w kanon muzyki „typowej” dla lat 80-tych. Czy się zatracił? Absolutnie nie. Czym w takim wypadku jest Nomzamo?
Jędrzej Kołecki środa, 17, październik 2012 19:17 Link do komentarza
Świeżość, świeżość i jeszcze raz świeżość. Nie jest to kolejne The Wake i dobrze! Jest lekka i mniej wymagająca od innych dokonań grupy i nie jest to bynajmniej minus. Mamy kawałki zawierające jeszcze progresywne naleciałości jak otwierający „No Love Lost” (bardzo chętnie grany przez zespół po dziś dzień), tytułowy „Nomzamo”, Genesis'owy „Human Nature” ale też hity jak „Promises (As The Years Go By)”, który wspiął się nawet na listę przebojów MTV w owym czasie czy Passing Strangers będący skocznym, rockowym utworkiem. IQ postanowiło postawić również na proste i przyjemne dla ucha ballady, których we wcześniejszym dorobku twórczym mogło trochę brakować. Mianowicie mamy tutaj „Still Life”, który zdecydowanie jest popisem dla urzekającego głosem Menela, „Common Ground”, zaczynający się prostym motywem na gitarze akustycznej i z każdą minutą przeobrażający się w coś większego (na płycie zremasterowanej również w wersji koncertowej gdzie nabywa pełnego wydźwięku) oraz finałowy „Colourflow”, w którym się zakochałem od pierwszego przesłuchania. Uroku w tym ostatnim dodaje gościnnie wokalistka – Jules tworząc duet z Menelem. Patrząc na wszystkie dokonania grupy można łatwo zauważyć, że mają wrodzony talent do idealnego w każdym calu zwieńczenia albumu, które zachęci do ponownego odpalenia płyty. Wszystkie trzy stanowią, moim zdaniem, najmocniejsze punkty dla albumu. Piękne, przemyślane kompozycje oparte głównie na klawiszach Martina Orforda i genialne solówki Mike’a Holmesa wypełniają Nomzamo. Strzałem w dziesiątkę dla tego albumu okazał się saksofon Ray'a Carlessa, bez którego na albumie momentami można by odczuć pustkę. Nigdy nie ceniłem sobie w płycie niczego bardziej niż piękna w prostocie. Jeśli miałbym narzekać na jakiś kawałek to najprawdopodobniej byłby to „Screaming”, który klimatem odpowiada raczej wydanemu rok przed Nomzamo – Invisible Touch zespołu Genesis czy innemu Sussudio :). Burzy koncepcję albumu i brzmi jak wrzucony na siłę. Niepotrzebny, martwy punkt ale kto wie, może komuś się spodoba? Gusta i guściki, jak to mówią. Pamiętajmy, że to lata 80-te w końcu.
Przyznam, że boli mnie fakt, iż Nomzamo trzeba zaliczyć do grona płyt niedocenionych. Nie osiągnęli (mimo całego potencjału płyty) sukcesu komercyjnego, a mniej otwarci na to brzmienie fani w większości raczej postanowili machnąć na nich ręką i czekać na powrót Nichollsa. Nie trwało to długo, gdyż z Menelem ukazała się jeszcze tylko jedna płyta - „Are you sitting comfortably?”. Jest to moja pierwsza płyta IQ, która spowodowała, że zagłębiłem się mocniej w ich twórczość. Podróż sentymentalna za każdym razem. Pozycja wręcz idealna na ciepłe, jesienne popołudnie, dająca wielką przyjemność ze słuchania. Jeżeli twoim zdaniem IQ gra tylko prog rock'a, to wywal ich na chwilę z szuflady, zrelaksuj się i daj się ponieść temu albumowi. Jest w nim coś czarującego :). Bardzo polecam!
Ciekawostką jest fakt, iż w nowym projekcie Clive'a Nolana „Alchemy” jednym z wymienionych wokalistów jest Paul Menel. Jak zatem jego forma zmieniła się po latach? Jeszcze się przekonamy!
5/5
Albumy wg lat
Recenzje Rock Neoprogresywny
- Reedycje kolejnych albumów Quidam budzą wiele pozytywnych emocji, ale są… Skomentowane przez Gabriel Koleński Baja Prog - Live In Mexico '99 (Quidam)
- tRKproject czyli poboczny, ale nie do końca solowy projekt lidera… Skomentowane przez Gabriel Koleński Odyssey 9999 (tRKproject)
- Czasem myślę sobie, że najtrudniej słucha się zespołów, które co… Skomentowane przez Gabriel Koleński Strange Thoughts (Loonypark)
- Z pewnym smutkiem stwierdzam, że rock neoprogresywny w dzisiejszych czasach… Skomentowane przez Gabriel Koleński Crime Scene (RPWL)
- Jedno spojrzenie na okładkę i od razu pojawia się radość… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Over And Out (Collage)
- O niektórych muzykach zwykło się mówić, że są jak wino...… Skomentowane przez Krzysztof Baran Love Will Never Come (Mr Gil)
- Rycerze Progresywnego Stołu znów wracają na suchy ląd. Po długim… Skomentowane przez Krzysztof Baran The Last Great Adventurer (Galahad)
- Świat art rocka oferuje pokaźną gamę albumów, które w sposób… Skomentowane przez Dariusz Maciuga The Masquerade Overture (Pendragon)
- Parę lat temu przeczytałem gdzieś takie oto słowa Artura Chachlowskiego:… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Baśnie (Collage)
- Krążek ten nabyłem kilkanaście lat temu za dosłownie parę złotych.… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Alone (Mr Gil)
- Właściwie „Moonshine” to chyba ostatnia płyta, którą zdecydowałbym się recenzować.… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Moonshine (Collage)
- Zacznę od tego, że nigdy nie skreślałem muzyków Marillion. Zawsze… Skomentowane przez Krzysztof Baran An Hour Before It's Dark (Marillion)
- Tym razem zrobię wyjątek i odpuszczę sobie wprowadzenie, bo nie… Skomentowane przez Dariusz Maciuga Everything to Everyone (Riis, Bjørn)
- Wojciech Szadkowski powiedział kiedyś w jednym z wywiadów, że podczas… Skomentowane przez Dariusz Maciuga A Street Between Sunrise And Sunset (Satellite)
- Pochodzący z Lublina, zespół Acute Mind powrócił po dziesięciu latach… Skomentowane przez Gabriel Koleński Under The Empty Sky (Acute Mind)
- Dość niespodziewanie, bez szczególnej pompy i uruchamiania wielkiej machiny promocyjnej,… Skomentowane przez Gabriel Koleński Song of the Wildlands (Nolan, Clive)
- „The 7th Dew” to szósty album studyjny Loonypark, zespołu prowadzonego… Skomentowane przez Gabriel Koleński The 7th Dew (Loonypark)
- Ryszard Kramarski nie pozwala za sobą zatęsknić. Nowe wydawnictwa Millenium… Skomentowane przez Gabriel Koleński Books That End In Tears (tRKproject)
- Moja historia z Pendragonem nigdy nie była dostatecznie burzliwa, częściowo… Skomentowane przez Tomasz Stępień Love Over Fear (Pendragon)
- Nasza Redakcja lubi czasem stawiać sobie wyzwania. W ramach „zróbmy… Skomentowane przez Gabriel Koleński surREvival (Quidam)
- Standardowo powinienem napisać, że „The Sin” to x album Millenium,… Skomentowane przez Gabriel Koleński The Sin (Millenium)
- Siłę napędową zespołu Blind Ego stanowi osoba Kalle Wallnera (RPWL)… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska Liquid (Blind Ego)
- W 1995 roku poszedłem do pierwszej klasy szkoły podstawowej. Uczyłem… Skomentowane przez Gabriel Koleński Albion (Albion)
- Kolejne albumy solowego projektu Ryszarda Kramarskiego, którego nazwa została obecnie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Kay & Gerda (tRKproject)
- Bjørn Riis wprowadza nas w bardzo osobisty i skryty świat… Skomentowane przez Aleksandra Leszczyńska Forever Comes To An End (Riis, Bjørn)
- Myślę, że nie tylko ja wyczekiwałem z utęsknieniem nowego albumu… Skomentowane przez Gabriel Koleński A Day At The Beach (Airbag)
- „Preaching To The Choir” to czwarty studyjny album zespołu Blind… Skomentowane przez Jan Włodarski Preaching to the Choir (Blind Ego)
- Myślę, że nie będzie przesadą, gdy napiszę, że najnowszy album… Skomentowane przez Gabriel Koleński Love Over Fear (Pendragon)
- Fani RPWL mają w tym roku obfite zbiory. Najpierw nowa… Skomentowane przez Gabriel Koleński A Way Out Of Here (Lang, Yogi)
- Istnieją takie zespoły, które mają niemalże tyle samo płyt koncertowych… Skomentowane przez Gabriel Koleński Live From Outer Space (RPWL)