ProgRock.org.pl

Switch to desktop

The Lost Broadcast

Oceń ten artykuł
(5 głosów)
(2009, koncertowy album kompilacyjny DVD)
29 listopada 1969
1.
No Opportunity Necessary, No Experience Needed

2. Looking Around
3. Survival

23 luty 1970
4. Time And A Word

19 kwietnia 1971
5.
Yours Is No Disgrace
6. All Good People (Take 1)
7. All Good People (Take 2)
8.
All Good People (Take 3)




Jon Anderson (wokal, instrumenty perkusyjne, Moog)
Bill Bruford (perkusja)
Chris Squire (gitara basowa, wokal)
Tony Kaye (organy, instrumenty klawiszowe)
Peter Banks (gitara 1-4)
Steve Howe (gitara 5-8)

Więcej w tej kategorii: « The Yes Album Yesshows »

1 komentarz

  • Krzysztof Baran

    Przełom lat 60 i 70 niósł ze sobą wiele zmian. Mnóstwo aspektów, zarówno od strony technicznej jak i duchowej, zaczynało przybierać kolorowe barwy. Dla nas, fanów rocka progresywnego, to wyjątkowy okres. Muzyka zmieniała się w zawrotnym tempie, mieniąc się mnóstwem stylistycznych kolorów. Powstawały zespoły, których celem było barwne przedstawienie tego, co ukryte było w przebogatych w gamy kolorów, duszach poszczególnych artystów. Niezwykłych indywidualistów, którzy, zarówno z osobna jak i w grupach, kreowali zupełnie nowe muzyczne wartości, mieniące się tęczą kolorowych barw.

    Wydawnictwo "The Lost Broadcasts" to zbiór archiwalnych dokumentów, ukazujących występy zespołu Yes, zarejestrowane dla potrzeb stacji tv. Nawet od strony technicznej zawartość tego wydawnictwa przybiera najpierw postać czarno-białą, by w finale rozbłysnąć kolorami. Materiał podzielono na trzy części, w których zobaczyć możemy jak bardzo młody jeszcze, zespół Yes wyglądał w tym okresie. Pierwsza część to dokument czarno-biały, pozostałe zrealizowano już w kolorze. Ot cała tajemnica mojego wstępu. Przełom tychże dekad obfitował w zmiany w realizacji studyjnych przedsięwzięć video, co zespolone wraz z magią muzyki, która wtedy także przyjmowała zupełnie nową postać, dziś stanowi pieprzyk smaku.

    Co/Kogo zobaczymy na ekranie? Stare organy Tony'ego Kaye, na których pierwszy klawiszowiec Yes wycina swoje pierwotne, organowe solówki. Młodziutkiego Billa Bruforda, zahipnotyzowanego za perkusją, w biciu bardziej i mnie równych rytmów. Zobaczymy dwóch gitarzystów Yes, z których pierwszy (Peter Banks) zagra podczas pierwszych dwóch odsłon, by ustąpić miejsca dla Steve Howe, który pojawi się przed kamerą ostatniego dokumentu. Z ogromną gitarą basową pokaże się nam Chris Squire, raz w ogromnym kapeluszu, a za chwilę z niedbałą fryzurą. Tradycyjnie, miejsce za mikrofonem zajmie Jon Anderson, śpiewając w niezwykle charakterystyczny dla siebie, sposób.

    Najbardziej wiarygodnie zdecydowanie wypada pierwszy (czarno-biały) występ przed kamerami. Nie mam wątpliwości, że zespół rzeczywiście zagrał na małej, telewizyjnej scenie. Stąd właśnie zapewne jako "broadcast" (transmisja telewizyjna), nazwano tylko tą pierwszą część płyty, nagraną 29 listopada 1969 roku (utwory "No Opportunity Necessary. No Experience Needed", "Looking Around" oraz "Survival"). Co do pozostałych fragmentów mam mieszane odczucia. Coś tam mi chwilami w ruchach poszczególnych muzyków nie gra ;). Dlatego zapewne opatrzono je słowem "filmed" (czyli filmowano). Zostały one zarejestrowane odpowiednio: 23 lutego 1970 roku ("Time And A Word") oraz 19 kwietnia 1971 ("Yours Is No Disgrace" i "All Good People" w trzech odsłonach).

    Zdecydowanie ten dokument należy bardziej oglądać niż słuchać, choć oczywiście nie chcę przez to powiedzieć, żeby kategorycznie wyłączyć dźwięk. Jakość audio jest mocno przeciętna, ale nie jest to minus wydawnictwa, tylko najnormalniejsza w świecie, ówczesna rzeczywistość. Uwagę zwracają choćby dość kiczowate efekty wizualne, pojawiające się w głębi pola widzenia, za muzykami. Cóż! Takie wówczas były realia i "cuda" techniki. Rozwijały się wraz z dokonaniami takich zespołów jak choćby Yes. Również stroje, w jakich wystąpili przed kamerami muzycy zespołu, wiernie oddają trendy ówczesnej, scenicznej mody. Najważniejsze jednak są gesty, ruchy i starania jak najbardziej udanego przekazu wizualnego swej muzyki.

    Reasumując, wydawnictwo "The Lost Broadcasts" ma szczególną wartość dla najwierniejszych fanów Yes. Ci odnajdą mnóstwo ciekawostek (głównie wizualnych) w tym materiale. Dla nich zobaczenie niemal dziecięcej twarzy Billa Bruforda, starych organów Tonyego Kaye, czy też ogromnego basu w dłoniach Chrisa Squire będą bezcenne. Mniej oddani słuchacze zespołu, przeliczą wydatek na zakup płyty na przeciętną ocenę 3.

    Krzysztof Baran

    Krzysztof Baran czwartek, 10, grudzień 2009 00:04 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.

Top Desktop version