2. Paraphernalia (12:36)
3. Black Comedy (7:25)
4. Country Son (13:49)
Czas całkowity: 50:48
- Wayne Shorter (tenor saxophone)
- Herbie Hancock (piano, electric piano - 1)
- George Benson (electric guitar - 2)
- Ron Carter (double bass, electric bass - 1)
- Tony Williams (drums)
1 komentarz
-
Nefertiti był ostatnim stricte akustycznym albumem Davisa. Później rozpoczęła się jego przygoda - a przy okazji paru innych instrumentalistów - z elektrycznymi klawiaturami i gitarami. Davis nigdy już nie wrócił do w pełni akustycznego brzmienia. Zapytany w latach osiemdziesiątych, dlaczego nie wykonuje takich utworów jak "Blue is Green" czy "Freddie Freeloader" odpowiedział, że nie czas i nie miejsce. W każdym razie, album Miles in the Sky otwiera nowy rozdział w twórczości wybitnego trębacza. Nazwa tej płyty została wzięta z piosenki Beatlesów "Lucy on the Sky of Diamonds". Świadczy to o jednym. W tamtym okresie, po ponad czterech dekad dominacji, jazz stracił supremację na rzecz rocka. Aby utrzymać popularność, należało spróbować wejść do tego świata. Miles in the Sky stanowi tutaj pewną przymiarkę.
Edwin Sieredziński czwartek, 09, kwiecień 2015 13:06 Link do komentarza
Brzmieniowo płyta ta stanowi post bop i jazz modalny z dodatkiem elektrycznych instrumentów. Nie ma tu jeszcze organów czy syntezatorów. Brzmieniowo jednak słychać antycypację rozwiązań, które wystąpiły później na In A Silent Way czy Bitches Brew. Jest między innymi ten atmosferyczny charakter.
"Stuff" - utwór autorstwa Davisa. Bardzo ciekawy, ponieważ wyraża to, o czym wyżej już zostało napisane. Niektóre partie mają atmosferyczny charakter jak na In A Silent Way. Partie na trąbce z kolei przywołać mogą fragmenty tytułowego utworu "Bitches Brew". Do tego ten elektryczny fortepian. "Paraphernalia"... zawsze, gdy słucham tego utworu, mam wrażenie, że to jakaś rozwleczona i spowolniona wersja jego starszego o kilka lat utworu "Armageddon". Po Shorterze można by się spodziewać czegoś w stylu "Black Nile" albo późniejszego "Palladium", utworu z przysłowiowym pazurem. A tu nie ma ani nastrojowości "Oriental Folk Song" czy "Virgo" ani tego pazura, taka kompozycja dobra na muzykę tła. Za to potem przychodzi świetny "Black Comedy" autorstwa Tony'ego Williamsa. Bardzo energiczny, żywiołowy... czasem mam wrażenie jego celowego umieszczenia po "Paraphernalia". Zamykający płytę "Country Son" to znowu antycypacja szeregu rozwiązań później stosowanych przez Davisa. Mimo dużej energiczności - taki odbiór utwór zawdzięcza perkusji Tony'ego Willamsa - są momenty kojarzące się z późniejszymi dokonaniami - chociażby ze wzmiankowanymi wcześniej Bitches Brew czy In A Silent Way. Jedną nogą stoi z kolei w epoce poprzedniej, rozwijanie tego utworu przypominać może "Madness" z poprzedniego krążka Nefertiti.
Miles in the Sky jako album ma pośredni charakter. Część krytyków uważa go za jeden z albumów kluczowych dla rozwoju post bopu. Z drugiej strony mamy tutaj świt fusion. Elektrycznych instrumentów może jest tutaj jak na lekarstwo - i żadne novum to też nie jest. Już przed Davisem wielu jazzmanów używało instrumentów elektrycznych - i to użycie datuje się już na lata 30. Znany standard "Jitterbug Waltz" był nagrywany z użyciem organów Hammonda - a to był 1942 rok! Nie o to zatem tu chodzi. Słuchając Miles in the Sky, czuje się elementy brzmienia charakterystyczne już dla późniejszych albumów uważanych za kluczowe dla rozwoju fusion czy ogólnie jazz-rocka. Również wyczuwalny jest ten klimat.
Albumy mające pośredni charakter między dwoma epokami w rozwoju danego artysty lubią być nieudane. To nie ten przypadek. Tutaj utwory bardzo dobre poza trochę niedorobionym, shorterowskim "Paraphernalia". Ciekawa płyta, szkoda, że nieco przykurzona. Pięć gwiazdek.
Albumy wg lat
Recenzje Jazz-Rock / Fusion
- Musieliśmy czekać 3 długie lata na następną niesamowitą płytę, za którą odpowiada duet znakomitych instrumentalistów… Skomentowane przez Konrad Niemiec The Sound of the Earth (Reija, Xavi)
- Jest piątek, godzina 22:15. Zamiast bawić się, pić napoje alkoholowe (jak wiadomo, piwo to nie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Drugie wołanie (Jerzy Górka Artkiestra)
- Ja nie musze chyba nikomu mówić jak bardzo czekałem na tę płytę. Mam zaszczyt recenzować… Skomentowane przez Konrad Niemiec Mahandini (Dewa Budjana)
- Kiedy przeczytałem w zapowiedziach, że MoonJune szykuje kolejny projekt wiedziałem, że mam na co czekać.… Skomentowane przez Konrad Niemiec Vegir (Vantomme)
- Przypadek rządzi światem - mówią niektórzy. Czy aby na pewno? Nijaki Matthew Stover w książce… Skomentowane przez Bartek Musielak Invocation (Mako Sica)
- To już druga płyta artysty, która ukazała się nakładem MoonJune Records i druga którą mam… Skomentowane przez Konrad Niemiec Pasar Klewer (Dwiki Dharmawan)
- Od jakiegoś czasu można zaobserwować modę na nagrywanie albumów klasycznych przez muzyków rockowych. Na przełomie… Skomentowane przez Łukasz 'Geralt' Jakubiak The Dawn of Time (Donati, Virgil)
- Był sobie człowiek urodzony w Urugwaju, skąd przeniósł się do Nowego Jorku. Znakomita droga dla… Skomentowane przez Konrad Niemiec Dreamland Mechanism (Beledo)
- Jeśli myślicie, że o muzyce napisanej przez Pink Floyd wiecie już wszystko, to się bardzo… Skomentowane przez Konrad Niemiec Savoldelli Casarano Bardoscia - The Great Jazz Gig In The Sky (Savoldelli, Boris)
- Kiedy dostałem tę płytę do recenzji, byłem zdumiony. Taka muzyka w XXI wieku?? Ale tak,… Skomentowane przez Konrad Niemiec La Ligne Perdue (Outre Mesure)
- To jest bardzo wyjątkowa płyta, bo i muzycy i pomysł jest wyjątkowy. W jaki sposób… Skomentowane przez Konrad Niemiec Zhongyu (Zhongyu)
- To kolejna płyta ze znakomitej wylęgarni talentów MoonJune Records. Akurat w przypadku tego wydawnictwa w… Skomentowane przez Konrad Niemiec So Far So Close (Dwiki Dharmawan)
- Wytwórnia MoonJune Records ma nosa do wyszukiwania nieznanych szerokiemu światu talentów i prezentowania ich na… Skomentowane przez Konrad Niemiec Alive (Vasil Hadzimanov Band featuring David Binney)
- Nowy album grupy Slivovitz dostajemy do ręki po długiej, bo aż czteroletniej przerwie. Slivovitz to… Skomentowane przez Krzysztof Pabis All You Can Eat (Slivovitz)
- Z całej czwórki najwybitniejszych pianistów współczesnego jazzu Herbie Hancock zdecydowanie jest najbardziej przebojowy. Dawał temu… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Head Hunters (Hancock, Herbie)
- Miroslava Vitousa w niektórych kręgach nie trzeba przedstawiać. Jest jednym z najwybitniejszych współczesnych jazzowych basistów.… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Infinite Search (Vitous, Miroslav)
- Organowy jazz najczęściej jest piosenkowy. Wystarczy tutaj spojrzeć na albumy Jimmy'ego Smitha, Jackiego Davisa, Milta… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Na kosmodromie (Grupa Organowa Krzysztofa Sadowskiego) (Sadowski, Krzysztof)
- Będąc początkującym słuchaczem jazzu, skojarzyłem - nie wiedząc czemu - Wayne'a Shortera z Joe Hendersonem.… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Odyssey Of Iska (Shorter, Wayne)
- Długo zastanawiałem się, w jaki sposób rozpocząć tę recenzję. Ostatecznie postanowiłem, że w tym wypadku… Skomentowane przez Paweł Caniboł Warm Trio (Warm Trio)
- Juz po raz trzeci mam zaszczyt recenzować kolejne wydawnictwo grupy Simka Dialog. Nie będę się… Skomentowane przez Konrad Niemiec Live at Orion (simakDialog)
- Kiedy się słucha albumów Rypdala, można zauważyć kilka elementów dla nich wspólnych. Po pierwsze jest… Skomentowane przez Edwin Sieredziński To Be Continued (Terje Rypdal / Miroslav Vitous / Jack DeJohnette)
- Słuchając płyt Terje Rypdala, dziwi mnie jedno. Dlaczego on jest twórcą tak mało znanym. Co… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Rypdal / Vitous / DeJohnette (Terje Rypdal / Miroslav Vitous / Jack DeJohnette)
- Czy istnieją albumy, jakie można by z powodzeniem włączyć zarówno do panteonu muzyki rockowej jak… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Agharta (Davis, Miles)
- Z czym się pod względem muzycznym kojarzy Norwegia? Pierwszym skojarzeniem jest black metal, palenie kościołów,… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Bleak House (Rypdal, Terje)
- Początki elektrycznego Davisa były mocno zachowawcze. Miles in the Sky był płytą w sumie mocno… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Filles De Kilimanjaro (Davis, Miles)
- Nefertiti był ostatnim stricte akustycznym albumem Davisa. Później rozpoczęła się jego przygoda - a przy… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Miles in the Sky (Davis, Miles)
- Miles Davis wykazywał niejednokrotnie nieprawdopodobną butę. O Ericu Dolphy'm zwykł mawiać, że ten gra, jakby… Skomentowane przez Edwin Sieredziński A Tribute To Jack Johnson (Davis, Miles)
- Na Davisa można wybrzydzać. Można uważać, że bardziej utalentowany jest Chick Corea. Trębaczy lepszych też… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Pangea (Davis, Miles)
- Wayne Shorter znany jest dobrze wszystkim miłośnikom jazzu. Jeden ze współpracowników Milesa Davisa, współtwórca Weather… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Super Nova (Shorter, Wayne)
- Po sukcesie zeszłorocznej płyty Surya Namaskar bardzo ostrzyłem sobie zęby na nowe wydawnictwo Dewa Budjana.… Skomentowane przez Konrad Niemiec Hasta Karma (Dewa Budjana)
- Jestem fanem Tool, a jak wiadomo formacja ta nie rozpieszcza swoich fanów kolejnymi wydawnictwami. Dlatego… Skomentowane przez Bartek Musielak Incitare (Volto!)
- Muzyką Sun Ra zainteresowałem się po przesłuchaniu nagrań brytyjskiej grupy Guapo. Wcześniej jakoś nie zwracał… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Lanquidity (Sun Ra)
- Jean-Luc Ponty to jeden z mistrzów skrzypiec. Porównywany bywa do Stephane'a Grapelliego, jednakże obydwaj panowie… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Aurora (Ponty, Jean-Luc)
- O Weather Report słyszałem dużo ciepłych słów, zanim zacząłem systematycznie zapoznawać się z twórczością tej… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Heavy Weather (Weather Report)
- Krautrock jest jednym ze zjawisk, jakie wywarły olbrzymi wpływ na moje postrzeganie muzyki. Stanowił wyraz… Skomentowane przez Edwin Sieredziński On The Corner (Davis, Miles)
- Kolejny album Davisa, z którym wiąże się pewna historia. Włączyłem sobie swego czasu In A… Skomentowane przez Edwin Sieredziński In A Silent Way (Davis, Miles)
- Następna odsłona podróży sentymentalnej... choć będzie nieco nietypowa. Był to rok 2009. W tamtym okresie… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Bitches Brew (Davis, Miles)
- Stary już jestem więc mało co może mnie zaskoczyć. A tu koniec roku i kilka… Skomentowane przez Konrad Niemiec City Of The Sun (Seven Impale)
- Chwila, sprawdzę czy nic nie zaburza moich czynności poznawczych. Jestem trzeźwy. Dragów nie używam. Pierwszy… Skomentowane przez Paweł Tryba Intro (Pilichowski, Wojtek)
- Ciężkim zadaniem jest zabierać się za płyty zespołów uważanych za klasyczne. Weather Report niewątpliwie doń… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Weather Report (Weather Report)