Agharta

Oceń ten artykuł
(7 głosów)
(1976, album koncertowy)
Disc one:
1. Prelude (Part One) (26:01)
2. Prelude (Part Two) (6:33)
3. Maiysha (12:20)
Disc two:
1. Interlude (26:50)
2. Theme from Jack Johnson (25:16)

Czas całkowity: 97:36
- Miles Davis (trumpet, organ)
- Sonny Fortune (soprano saxophone, alto saxophone, flute)
- Pete Cosey (guitar, synthesizer, percussion)
- Reggie Lucas (guitar)
- Michael Henderson (bass)
- Al Foster (drums)
- Mtume (conga, percussion, water drum, rhythm box)
Więcej w tej kategorii: « Bitches Brew Pangea »

1 komentarz

  • Edwin Sieredziński

    Czy istnieją albumy, jakie można by z powodzeniem włączyć zarówno do panteonu muzyki rockowej jak i jazzowej? Jest szereg wykonawców, do których zarówno rockowcy jak i fani jazzu się przyznają - Chick Corea, Jean-Luc Ponty, Weather Report. Też już nie ma co się tutaj kłócić, czy to bardziej jazz, czy rock, to nie spór taksonomiczny, lecz o kategorie stanowiące bardzo szerokie spektra różnych zjawisk. Lecz pytanie jest o albumy. Istnieją takie.

    I jednym z nich jest Agharta.

    Słuchając tego albumu, zastanawiam się, czy to nie jest najwybitniejszy krążek z całego epizodu lat 1968-1976, w slangu nazywanym elektrycznym Milesem. Po cichu udzielam sobie odpowiedzi twierdzącej. Album ten od samego początku urzeka bogactwem dźwięków. Jest to również muzyka niesamowicie żywa, energiczna, ognista... Swoista hybryda jazzu, mocniejszego rockowego brzmienia, rockowej progresji i psychodelii, funku (charakterystyczna rytmika w wielu partiach) oraz muzyki latynoamerykańskiej. Wszystko to tworzy bardzo spójną wizję. Zaszła również tutaj konwergencja. Davis chyba zbliżył się najbliżej do europejskich form rocka progresywnego czy art rocka w swojej karierze. Brzmienie jest bowiem tutaj gęste jak u Yes swoich złotych lat. Mamy tutaj zarówno partie syntezatorów, miejscami organy, nawet zmodulowane i momentami wibrujące, co przywoływać może najlepsze próby rocka psychodelicznego. Przede wszystkim rzuca się w oczy gitara elektryczna - poczuć tutaj można najlepszych rockowych gitarzystów. Te przestery, modulacje, wyeksponowane solowe partie... Po prostu jakby się słuchało porządny rockowy album z tamtego okresu.

    Ktoś może powiedzieć, że długie utwory. Przy takiej potędze ekspresji w ogóle nie odczuwa się ich długości. Delektuje się każdym akordem, każdą partią instrumentalną, dzieło tej rangi może się ciągnąć w nieskończoność. Żadnego męczenia buły i rozwlekania na siłę tutaj nie ma. Z punktu widzenia osoby zaczynającej przygodę z fusion i elektrycznym Davisem ten album na pewno będzie lepszy niż wynoszony często na piedestał Bitches Brew. Agharta jest znacznie żywszy i z punktu widzenia adepta swoistej "Wideoteki dorosłego człowieka" (w postaci różnych rockowych i jazzowych perełek) będzie pozbawiony dłużyzn. Te w Bitches Brew też mają swoje zalety... Jednakże chyba większość fanów Davisa powie (przy przypływie szczerości), że chętniej sięga po Agharta. Na taki zastrzyk energii jak na tej płycie - o podziemnym królestwie gdzieś pod Tybetem - nie potrzeba - mówiąc kolokwialnie - mieć odpowiedniego nastroju. (Bitches Brew już takowego może wymagać). Album Agharta po prostu bierze się i słucha. Za pierwszym razem nie sposób nie być pod wrażeniem. Muzyki niesamowicie intensywnej, energicznej, wielowątkowej... Dla każdego fana rocka, również jazzu, rzeczy bardzo pożądanej.

    Miles Davis zarzekał się swego czasu, że stworzy najlepszy zespół rockowy na świecie. Agharta pokazuje, że bardzo mocno się do tego celu zbliżył. Stworzył absolutne arcydzieło. Dla mnie pięć gwiazdek dla albumu tak wybitnego to za mało. Proszę samemu się o tym przekonać!

    Edwin Sieredziński czwartek, 23, kwiecień 2015 01:48 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Jazz-Rock / Fusion

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.