ProgRock.org.pl

Switch to desktop

Confrontation

Oceń ten artykuł
(5 głosów)
(1971, album studyjny)
1. Psychodelic Sally (4:20)
2. Proud Mary (3:24)
3. Autumn (5:58)
4. Yasha's Mo-Sike-L (3:54)
5. Evil Mike (2:42)
6. Four Beat (2:13)
7. A Letter (3:52)
8. Summer (4:46)
9. Bottle Neck (3:14)

Czas całkowity: 34:23
- Butch Hudson (trumpet)
- Eddie Engels (trumpet)
- Richard Pulin (trombone)
- Frans van Luin (trombone)
- Ferdinand Povel (saxophone, flute)
- Dick Vennik (saxophone, flute)
- Jasper van't Hof (piano, electric piano)
- Hans Hollestelle (guitar)
- Toto Blanke (guitar)
- Henk Haverhoek (bass)
- Eric Ineke (drums)
- Steve Boston (conga drums)
- Bruce Parsons (bongo's)

1 komentarz

  • jacek chudzik

    Album sygnowany przez projekt Convection Section może wydawać się trudnym orzechem do zgryzienia. Wydany został przez holenderską firmę Munich, ale w jego nagraniu brali udział muzycy różnych narodowości. Niewiele informacji o kapeli, jak i jej, bodaj jedynej, płycie można wyszperać na początku XXI wielu. Rok wydania? Nie podano. Internet nie podsuwa żadnych wiarygodnych informacji. Strzelać można, że pierwsza połowa lat 70. Rok 1971 wydaje się najbardziej prawdopodobny. Psychodelizująca okładka i rzut oka na skład zespołu (a w nim m.in. Jasper Van't Hof, Toto Blanke...) mogą rozbudzić nasz apetyt. Współwydawca - Drastic Productions, którego logo przedstawia jaskiniowca z maczugą. Wszystko to sprawia, że możemy odnieść wrażenie, że będziemy mieć do czynienia z ambitnym i niełatwym w odbiorze materiałem. Tymczasem fani Association P.C. czy Pork Pie, którzy natkną się na tę płytę z pewnością poczują się zawiedzeni. Niby europejskie fusion, ale jakieś takie zamerykanizowane i komercyjne. A fu!

    Najistotniejszą informacją jaką dostarcza tylna część okładki winyla jest ta mówiąca nam, że kierownikiem artystycznym i osobą odpowiedzialną za to, co usłyszymy na albumie Convection Section jest puzonista Richard Pulin. To on zebrał ludzi, dostarczył części materiału na płytę i zorganizował samo nagranie. Trudno ocenić na ile skład osobowy był wynikiem przypadku. Prawdopodobne jest jednak, że Pulin ściągnął do tego projektu muzyków zaprzyjaźnionych, którzy akurat byli 'pod ręką', a którzy nie zdążyli przed nim uciec.

    Album Confrontation zaczyna się od dwóch 'żeńskich' coverów: Psychodelic Sally Horace'a Silvera i Proud Mary J.C. Fogerty'ego (z repertuaru Creedence Clearwater Revival). Być może tu należy dopatrywać się tytułowej 'konfrontacji' - w sprawnym i lekkim stapianiu dwóch tradycji muzycznych. Wyśmienite aranżacje przekładają się na pełne werwy, taneczne wręcz wykonanie. Dęciaki roznoszą te utwory, które aż kipią pozytywną energią. Nie pozostaje nic innego, jak - cytując klasyka - 'wyginać śmiało ciało'.

    Autumn, przypominająca motyw filmowy kompozycja trębacza Butcha Hudsona, przynosi nam chwilę wytchnienia. Jednak zaraz po niej, wraz z mocnym funkowym akcentem w Yasha's Mo-Sike-L powrócimy na parkiet, by znów oddać się szaleństwu. I znowu, jak przy pierwszych dwóch utworach, usłyszymy świetną współpracę sekcji rytmicznej i dęciaków, tworzących tło dla zwięzłych popisów poszczególnych solistów. Niespodziewanie skręcimy tu także w swingowe rejony...

    Jednak już od początku strony B (Evil Mike) poczujemy, że gdzieś się moc całej tej Konfrontacji ulatnia. Granie jest utrzymywane na tym samym poziomie, ale zaczyna brakować 'ognia'. Czuć, że już szybujemy ku końcowi... Sytuacji nie ratuje ani nastrojowe Summer (odpowiednik Autumn ze strony A), ani wymownie zatytułowane, kończące płytę Bottle Neck z popisami gitarzystów: Toto Blanke'a i Hansa Hollestelle'a.

    Kompozycje zawarte na płycie Convection Section są dość schematyczne. Najczęściej dęciaki (dominujące na całej płycie) rozpoczynają tematem utworu, po którym następuje szereg krótkich solówek przeplatanych bądź przejściami, bądź powtórnym ogrywaniem tematu głównego. Zero odkrywczości. Odpowiednik rockowego układu zwrotka-refren-zwrotka-refren. Proste nie znaczy jednak, że gorsze. Zwłaszcza, gdy Confrontation to zaproszenie do zabawy, do pobujania się w rytm muzyki i do czerpania z niej autentycznej przyjemności.

    Ta płyta to dowód, że na kontynencie też potrafiono u progu lat 70. świetnie łączyć jazz z rockiem nie tylko w imię awangardy. Szkoda, że zespołowi nie udaje się utrzymać równego poziomu przez cały album. Nie zamierzam bowiem nikomu wmawiać, że Confrontation to jakaś zaginiona perła, zapomniane cudo, nieznany kanon i tak dalej. To przyzwoity album z muzyką lekką, łatwą i przyjemną, który zawiera kilka lepszych momentów. W oparciu o krótkie, radiowe i przebojowe utwory Convection Section próbuje przywrócić jazzowi taneczny charakter. W tym celu stara się spleść elementy jazzu, rocka i funky w całość mającą być źródłem niezobowiązującej rozrywki. Bez trzeciego dna. Ale dla ciała - na grzeszne wyhasanie.

    jacek chudzik piątek, 10, luty 2012 13:36 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.

Top Desktop version