Sentiments

Oceń ten artykuł
(5 głosów)
(1977, album studyjny)
1. Sentiments (1:50)
2. Andalusia, Andalusia (5:37)
3. A Sevilla (5:13)
4. Ball De Les Fulles (5:30)
5. Magic (6:23)
6. Joguines (3:00)
7. Alegries Del Mediterrani (9:17)

Czas całkowity: 35:50
- Jordi Colomer (drums, percussion)
- Josep "Kitflus" Mas (acoustic & electric pianos, synthesizers, clarinet)
- Primitiu Sancho (bass)
- Joaquim 'Max' Sunyer (acoustic & electric guitars)
Więcej w tej kategorii: « Tutankhamon Arc-en-ciel »

1 komentarz

  • jacek chudzik

    Nie ma się co rozwodzić. Hiszpański Iceberg był świetną grupą, a nagrany w 1977 roku album Sentiments (trzeci w dorobku zespołu) uznawany bywa, nie bez powodów, za największe osiągnięcie tej formacji. Kupować, słuchać, cieszyć się - oto moja rada. To, co znajdziecie poniżej to tylko kilka uwag, które można w zasadzie nazwać niepotrzebnym marudzeniem...

    Sentiments jest dla mnie albumem wyraźnie dwudzielnym. Pierwszą jego połowę zdominowały utwory, w których Iceberg na siłę próbuje wpasować się w jazzrockowy mainstream, stając się nazbyt gorliwym uczniem Johna 'Mahavishnu' McLaughlina, czy późnego Return to Forever. Czyżby to właśnie sentyment nakazał Hiszpanom zrezygnować z obranego na wcześniejszych albumach kierunku i grać mniej osobliwą muzykę, ale bardziej popularną? Kompozycjom od jeden do cztery trudno cokolwiek zarzucić. Są bardzo dobre, instrumentalnie wręcz świetne, czasem może tylko przywołują aż nazbyt dokładne skojarzenia np. z Mahavishnu Orchestra. Problem w tym, że są to - aż do bólu - klasyczne jazzrockowe nagrania, w których profesjonalizm muzyków wspaniale łączy się z kompozycyjną sztampą. Wszystko brzmi bardzo dobrze, ale jednocześnie mało naturalnie. Paradoksalnie rzecz ujmując, są do tak dobre utwory, że aż nudne.

    Przełamanie następuje wraz z piątym, najbardziej bodaj niepasującym do całej płyty, utworem, zatytułowanym Magic. Nie wiedzieć czemu rozpoczyna się on od odgłosów szczekających psów (a raczej ludzi imitujących odgłosy, jakie może wydawać wataha kundli), które przerywa gwizdek, kończąc tym samym ten dziwny wstęp. Sam utwór osadzony jest na mocno funkującym riffie basówki i, co ciekawe, na pierwszy plan wysuwają się w nim instrumenty klawiszowe (Josep 'Kitflus' Mas), dotychczas zdominowane przez gitarę (Joaquim 'Max' Sunyer). Magic ma wyraźnie doldingerowski posmak i spokojnie mógłby się znaleźć w repertuarze Passportu z pierwszej połowy lat 70. Co jednak najważniejsze, jest to utwór, w którym zespół gra o wiele swobodniej, niż dotychczas, a co za tym idzie - przyjemność słuchania rośnie.

    Gwałtownie rośnie też poziom albumu, co potwierdzają dwie zamykające płytę kompozycje. Przedostatnia, Joguines, trwa równo trzy minuty i jest zwiewną miniaturką, w której główna rola przypada gitarze akustycznej, a tym samym na Sentiments wreszcie do głosu dochodzi hiszpański folk, ubarwiając i odświeżając muzykę zespołu. Jest to jednak wyłącznie przygrywka do prawdziwej uczty, jaką serwuje nam Iceberg w ostatnim utworze. Alegries Del Mediterrani - bo o nim mowa - to trwający ponad dziewięć minut muzyczny popis grupy. Jest to zdecydowanie najlepszy utwór na płycie, sprawiający wrażenie zaimprowizowanej w studiu muzycznej igraszki. Można odnieść wrażenie, że ten ciąg przeplatających się solówek klawiszowo-gitarowych gra zupełnie inny zespół, niż ten, który jeszcze przed chwilą słuchaliśmy w Andalusia; Andalusia, czy A Sevilla. Różnica między topornym, jakby skomponowanym na siłę początkiem Sentiments, a jego lekkim i porywającym zakończeniem jest zaskakująca. Niby nic się nie zmienia, a jednak wszystko jest inne.

    Nie ma się co rozwodzić. Hiszpański Iceberg był świetną grupą, a nagrany w 1977 roku album Sentiments uznawany bywa, nie bez powodów, za największe osiągnięcie tej formacji. Moje wybrzydzanie można wsadzić między bajki. A płytę należy słuchać, słuchać i jeszcze raz słuchać.

    jacek chudzik sobota, 15, maj 2010 01:02 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Jazz-Rock / Fusion

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.